chlodzenie silnika s 31 w upaly
mnie przeszlo takie spalanie jak zrobilem 1200 km z 3 tyg. zaraz ustawilem na 8Żuczek pisze:no.. mnie i tyle pali..
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
Nie mogę , no.........!
Gieroy, ty nadal nie kumasz że może być źle skalibrowany zegar, I W DODATKU MOŻE BYĆ CZUJNIK ZE STAREGO ŻUKA !!!!!!
To sie robi tak:
Masz na zegarze 100 stopni.
Wysiadasz i otwierasz maskę.
Otwierasz korek chłodnicy (przedtym musi być wykonany mój patent z drucikiem , żeby nie było ciśnienia w chłodnicy).
Wkładasz palec wskazujący w płyn.
Mówisz szybko testowe " o kuźwa " i wyjmujesz palec.
Jeśli palec nie został oparzony jak górnik po metanie------to znaczy że jest około 80 stopni.
PS. czujnik oraz zegar skalujemy sami wsadzając czujnik do garnka i gotując wodę---patrzymy stale na zegar podłączony stale i powtarzamy "słowo testowe" dla podtrzymania nastroju i z nudów , bo to trwa długo.
PS2. miałem i ja kiedyś taki problem. Wskazanie 100 st.C na zegarze doprowadzało mnie do kuźwicy psychicznej. Wyjąłem zegar w końcu, przeskalowałem go na wytrzymałość radziecką....I od lat pokazuje mi 80 stopni i obaj jesteśmy zadowoleni. Żadne tam zacieranie wału.
PS3. Obywatelu--a ile wskazuje zegar z rana zimową porą jak zaczynasz dopiero odpalanie ? Bo te fabryczne (skalowane w fabryce) to pokazywały niezmiennie 30 stopni gdy był mróz w nocy minus 10 !!!!!!! Jak sie przeskaluje żeby pokazywał hen na zeeeero ....to wtedy są cyrki w przeciwległą stroną skali ......Do skalowania służą 2 śrubki i ich wzajemne ustawienie zajmuje........kilka dni )))))))))))))))))))))))))))))
PS4. jeśłi naprawdę jest 100 stopni a ty otwierasz maskę, to słychać taki dziwny szum wrzącej wody jak w czajniku, lekko ale słyszalne to jest .
Kurde mol, panowie, sie jeździło bez żadnych czynnych zegarów w stanie wojennym, i nikt się nie zastanawiał ile ma stopni. Jak sie zagotowało to było 100 stopni ! (woda). Jak sie zagotowało borygo (czyli woda + olejek rycynowy + denaturat) to wywalało przez korek i butelkę prosto na tłumik---------kłęby pary i smród denaturatu======słowo testowe padało gęsto, nie powiem, ale się otwierało maskę i chodziła tak z 5 minut na jałowym biegu.....a potem dalej jazda. ! Nie ma w was fantazji.
Gieroy, ty nadal nie kumasz że może być źle skalibrowany zegar, I W DODATKU MOŻE BYĆ CZUJNIK ZE STAREGO ŻUKA !!!!!!
To sie robi tak:
Masz na zegarze 100 stopni.
Wysiadasz i otwierasz maskę.
Otwierasz korek chłodnicy (przedtym musi być wykonany mój patent z drucikiem , żeby nie było ciśnienia w chłodnicy).
Wkładasz palec wskazujący w płyn.
Mówisz szybko testowe " o kuźwa " i wyjmujesz palec.
Jeśli palec nie został oparzony jak górnik po metanie------to znaczy że jest około 80 stopni.
PS. czujnik oraz zegar skalujemy sami wsadzając czujnik do garnka i gotując wodę---patrzymy stale na zegar podłączony stale i powtarzamy "słowo testowe" dla podtrzymania nastroju i z nudów , bo to trwa długo.
PS2. miałem i ja kiedyś taki problem. Wskazanie 100 st.C na zegarze doprowadzało mnie do kuźwicy psychicznej. Wyjąłem zegar w końcu, przeskalowałem go na wytrzymałość radziecką....I od lat pokazuje mi 80 stopni i obaj jesteśmy zadowoleni. Żadne tam zacieranie wału.
PS3. Obywatelu--a ile wskazuje zegar z rana zimową porą jak zaczynasz dopiero odpalanie ? Bo te fabryczne (skalowane w fabryce) to pokazywały niezmiennie 30 stopni gdy był mróz w nocy minus 10 !!!!!!! Jak sie przeskaluje żeby pokazywał hen na zeeeero ....to wtedy są cyrki w przeciwległą stroną skali ......Do skalowania służą 2 śrubki i ich wzajemne ustawienie zajmuje........kilka dni )))))))))))))))))))))))))))))
PS4. jeśłi naprawdę jest 100 stopni a ty otwierasz maskę, to słychać taki dziwny szum wrzącej wody jak w czajniku, lekko ale słyszalne to jest .
Kurde mol, panowie, sie jeździło bez żadnych czynnych zegarów w stanie wojennym, i nikt się nie zastanawiał ile ma stopni. Jak sie zagotowało to było 100 stopni ! (woda). Jak sie zagotowało borygo (czyli woda + olejek rycynowy + denaturat) to wywalało przez korek i butelkę prosto na tłumik---------kłęby pary i smród denaturatu======słowo testowe padało gęsto, nie powiem, ale się otwierało maskę i chodziła tak z 5 minut na jałowym biegu.....a potem dalej jazda. ! Nie ma w was fantazji.
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
Z tą drobną różnicą, że jak zatarłeś to miałeś szanse to naprawić (części były produkowane a Syren trochę jeździło) i nie bolałeś nad tym zytnio. Teraz to nie jest samochód użytkowy i właściciele trochę inaczej do tego podchodzą...taeda pisze:sie jeździło bez żadnych czynnych zegarów w stanie wojennym, i nikt się nie zastanawiał ile ma stopni
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Nie chciałem Cie zdenerwować taeda ale widocznie nie jest mi dane skumać to zagadnienie.taeda pisze:Nie mogę , no.........!
Gieroy, ty nadal nie kumasz że może być źle skalibrowany zegar
Tak jak pisałem, dla mnie problemem jest zacieranie sie wału i to na pewno jest związane z wysoką temp. silnika. Tak że w sumie mi wisi jak termometr jest skalibrowany, wiem na pewno, że jak pokazuje 90-100 to jest duuużo większe prawdopodobieństwo, że zatre wał niż kiedy pokazuje 80. To jest oczywiste - czym wyższa temperatura tym cieńszy olej i mniejsze luzy. Ja wiem, że innym zagotowała sie woda a wał się nie zatarł. Bo tu jeszcze dochodzi to jak szybko sie jedzie i jak szybko narasta ta temperatura. Inaczej jest gdy nagle pęknie grucha a inaczej gdy temp. powoli rośnie równomiernie w całym silniku. Tak czy inaczej - nie chce wysokich temperatur kiedy jadę równo na dużych obrotach.
taeda pisze:Nie ma w was fantazji.
Napisz ile potrzeba fantazji żeby uruchomić zatarty motor jak stoisz na poboczu 100km od domu.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
- BodzioBoston
- -#Junior
- Posty: 122
- Rejestracja: 2010-08-04, 21:47
- Lokalizacja: szczecin
- Kontakt:
Ja też myślałem, że mi się mój boston grzeje, bo zegar przy zimnym silniku rano pokazywał 40 st. A podczas jazdy w mocne upały tego lata pokazywał prawie 100. Ale wziąłem zwykły termometr i wsadziłem do chłodnicy i pokazał 90st. A jak zegar byl na 80 to termometr pokazał 83. wniosek jest taki, że zegar jest źle wyskalowany na początku skali a dalej jest Ok. Nic nie poprawiałem bo zegar pokazuje dokładnie w tym zakresie gdzie silnik pracuje najdłużej.
WSK 175 '73
Komar 3 '75r
croma '07r
voyager '12
golf II '91
Komar 3 '75r
croma '07r
voyager '12
golf II '91
Wystarczyło aby taki mix kapał tylko z pompy i już miało się w kabinie jagodowy zapach trudny do wypędzenia. Albo w maluchach, czy ktoś się przejmował temperaturą. W komorze aż skwierczało, ale jechało się dalej.taeda pisze:kłęby pary i smród denaturatu
Ku drugiej młodości czyli reNOWAcja 105L 1979'
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=9245
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=9245
On musi współpracować z fabrycznym wiatrakiem czyli znaczy sie będzie ciągnął.
Będzie za chłodnicą bardziej po stronie pasażera bo fabryczny jest po stronie kierowcy. W ten sposób będę miał zdrowy przewiew przez całą chłodnicę.
Będzie za chłodnicą bardziej po stronie pasażera bo fabryczny jest po stronie kierowcy. W ten sposób będę miał zdrowy przewiew przez całą chłodnicę.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
wskazania wskaźnika temp to ciężki temat
ja 2 razy przekroczyłem 100st raz w mega korku w wilnie raz na XX Syreniadzie w BB
Aparatosowi gotowała się woda a mój Dynagel nic
dobry płyn to podstawa
ja 2 razy przekroczyłem 100st raz w mega korku w wilnie raz na XX Syreniadzie w BB
Aparatosowi gotowała się woda a mój Dynagel nic
dobry płyn to podstawa
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Bardzo fajny wiatraczek... Jak go zamierzasz podłączyć? Na stałe nie polecam bo będzie wysysał akumulator, lepiej czujnik albo nawet dwa na różną temperaturę i pierwszy żeby załączał przez żarówkę w szeregu a drugi dopiero na pełną parę
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
W 104 mam stary silnik, ten moze chodzic nawet godzine i nie przekroczy 80 stopni. ale wystarczylo ustawic zbyt oszczednie o zaczal pracowac na 90 st. ale ani troche wiecej. a 105 1500 km po remoncie temperatura zalicza pelną skal. i wszystko jest git. Chwilowo wrzucilem chlodnice typu najstarsze 104 co dalo zauwazalną poprawe. A jesli macie watpliwosci odnosnie wskazników temperatury wlaczajcie ogrzewanie - powyzej 90 stopni robi sie wysmienite
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
Ladny wiatraczek Kolego Gieroy. Juz kiedys na tym forum gdzies o tym pisalem. Podoba mi sie to rozwiazanie bo jest skuteczne i nie psuje wygladu silnika - jest dyskretne. Mozna zbudowac do tego automatyke ale mozna tez zalaczac go zupelnie manualnie z kabiny. Jak kto woli. I to powinno rozwiazac problem.