Co prawda to prawda. Ktoś, kto w sezonie jeździ na spotkania, jakieś wypady urlopowe raczej nie przejedzie więcej niż 6-8 tys., a przy takich przebiegach raczej mija się to z celem. Z częściami do napraw silników Syren i z rzemieślnikami, którzy robią wały coraz trudniej.Mateusz pisze:Tak się zastanawiam nad sensownością montażu lpg do syreny.
Żeby była jasność sytuacji dodam, że jestem zwolennikiem gazu. Jeżdżę którymś z rzędu Passatem z instalacją, miałem okazję sam przerabiać układy zasilania na LPG, ale mimo wszystko szkoda zachodu. Warszawa to już inna sprawa, zbiornik „ginie” gdzieś w bagażniku, reduktor można schować w komorze żeby nie kuł w oczy a i sam silnik chyba „lubi” LPG?