Dzwon w tył

nieposegregowane, z dawnych lat, bez opcji zakładania nowych

Moderator: adameo2

Budzik
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 76
Rejestracja: 2006-05-29, 18:45
Lokalizacja: Gniezno

Post autor: Budzik »

dawaj na policje i nawet sie nie zastanawiaj, facet na tym nie ucierpi a ty przynajmniej bedziesz mial mniej klopotow bo dostaniesz kase a tak jak sie wypnie to bedziesz mial jedynie problemy.
Pozdrowionka i mam nadzieje ze sie uda i wszystko bedzie :ok3 powodzonka
Budzik
Awatar użytkownika
Ogarzysta
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 434
Rejestracja: 2006-07-29, 13:06
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post autor: Ogarzysta »

batagur pisze:A jakbyś miał ją zarejestrowaną na zabytek "żółte tablice" to lepiej by to wyglądało?
No ba, wtedy to sie czlowiek zazwyczaj cieszy przez lzy smutku.
Ogarzysta
Kumpelek

Post autor: Kumpelek »

Franki pisze: w prawdzie jest w cze-wie warsztat który remontuje zabytki
Goście z Różanej? Tomek, ja szukałem warsztatu dla swojej Syreny- nie znalazłem przez rok...

Ogarzysta pisze:
syreniarz1992 pisze:szczur preriowy dostał 4000 :helm Lepiej idź do ubezpieczyciela.
A nie 5?
Tylko że z tego co ja słyszałem (podkreślam słyszałem) to Szczur mial full pakiet wykupiony.

Ogarzysta pisze: No ba, wtedy to sie czlowiek zazwyczaj cieszy przez lzy smutku.
Jesteś tego pewien? o_O




Tak w ogóle, Franki, trzymam kciuki żebyś wyciągnąl co Twoje od gościa. i jak coś to mam namiar na gościa co ma blacharke i jest z Czestochowy... 8) na moją pomoc w naprawie itd możesz liczyć.

Pozdro
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Jeśli to był wjazd w dupę i jeszcze miałeś świadka i filmiki to ja bym od razu psiarnię wołał oczywiście jakbym sam nie miał nic na sumieniu co mogliby się doczepić. To by było najpewniejsze. Co do odszkodowana to trzeba klepać, koszty robocizny zdejmowania błotników itd. Poza tym lakierowanie jednego elementu o względnie dobrego lakiernika to około 150-300 PLN za dajmy na to takie drzwi czy błotnik. Myślę, że 2500 to będzie spokojnie. Poza tym wspomniałeś, że drzwi się nie chcą zamykać to prawdopodobnie geometria karoserii się przemieściła i będzie do naciągania :???: :x
Pozdro i wyrazy współczucia
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

To podsumuje to tak... rejestracja na zabytek to jest dla mnie koszt iście zaporowy niestety, poza tym ja chće żeby ona jeździła i mogła się wykazać jak trzeba, że nie jest to zawalidroga itepe.
Po rozmowie z gościem dziś okazało się, że proponowany koszt jest dla nich nie do przyjęcia i została ustalona wersja, ze pojadę do tego warsztatu gdzie oni robią i jak warsztat powie tak będzie i oni to zapłacą, natomiast jest jeszcze jedna opcja: uderzam jutro do ubezpieczyciela mojego dowiedzieć się co i jak, jeśli to nie będzie generowało kosztów to wzywam rzeczoznawcę i wycenę, jeśli wycena będzie mnie satysfakcjonować to będę próbował dogadać się ze sprawcą, na zasadę oświadczenia i zwrotu z OC dla mnie, co dla niego było nie było będzie korzystne, w innym przypadku sprawca pokrywa koszty w warsztacie który polecił i bez wydziwiania, przy czym oczywiście ma mi wszystko chodzić, czyli drzwi normalnie i bagażnik z nadzieją, że kształt nie będzie rażąco odbiegał od oryginału tym bardziej, że pas tylny i klapa ma być nowa, błotniki też, pozostaje wyciągnięcie budy tak żeby pasowało, oczywiście dla ludzi Syrena to jest złom bez wartości i zaproponowany koszt jest śmieszny bo wynosi tyle co naprawa ich sprowadzanego złomu astry, sorry ale chyba będę miał już teraz awersję do tego typu opli... choć jak twierdzą jechali ostrożnie po deszczu jak ja zawsze, tylko jakoś wypadło że chyba liczyli że ja się zmieszczę wymuszając i oni przedrą jeszcze, a ja się zatrzymałem. Do tego dnia byłem wręcz przekonany, że na Syrenę to przynajmniej większość ludzi uważa czy to z obawy że rozsypie im się przed nosem, czy też że jak przywalą to będą bulić jak za merca.
Na chwilę obecną pozostaje jeszcze rzeczoznawca, licząc że trafie na gościa normalnego, w gorszym przypadku warsztat, na co się krzywię, ale koszty pokryje sprawca, ile warsztat powie i koniec...

[ Dodano: 2007-06-05, 00:11 ]
Dodam jeszcze do nie doczytałem, owszem sam miałem walnąć 2,5 ale pojechał ze mną na rozmowę ojciec, bo w sumie jest jako współwaściciel wpisany, dla niższego OC. To on wyliczył te 1,5 na co stwierdzili, że to tyle co ich remont wyniesie, ale nawet ten 1 tysiak jest dla nich zaporowy, dlatego jeśli rzeczoznawca uznałby to w okolicy 1,5 tys to jestem skłonny już przyjąć i dać im spokój, tym bardziej że będą o mandat i punkty do przodu. Jeśli chodzi o moje sumienie to przyznam się szczerze, że jedyne co mam to nie podbita gaśnica, jakoś ciągle o tym zapominam, choć gaśnica jest najprawdopodobniej sprawna, jednak za tą kwotę jestem gotów odstąpić już od dalszych negocjacji i generowania problemów, hample to wiadomo że ten samochód ma słabe raczej i szybciej bym przypuszczał sam nie zatrzymać się na czas aniżeli dopomóc w wyhamowaniu jeszcze jednemu. Zobaczymy co będzie z rzeczoznawcą, jak dupa to warsztat ma zrobić jak napisałem, choć osobiście wolałbym wziąć i zacząć remont porządnie od ramy i podłogi, hampli a dopiero lecieć w kosmetyczną blacharkę i malowanie już na full wypas, okaże się jutro, jak będę wiedział co z ubezpieczycielem to ewentualnie pojadę na jeszcze jedną pogadankę w zależości też co powie warsztat.
BTW Kumpelek właśnie warsztat na różanej 8 albo 9 nie pamiętam, ale blacharz i lakiernik, według nich dobry warsztat, tyle tylko że mają co robić i może być ciężko o termin jeśli już, choć gdybym miał robić sam to mogłoby potrwać znacznie dłużej z racji kasy i pełnego remontu, zobaczymy a jutro będą fotki co dziś porobiłem na podkładkę dla rzeczoznawcy...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Awatar użytkownika
John Lok
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 77
Rejestracja: 2005-12-20, 16:23
Lokalizacja: Komorów/ k. Warszawy

Post autor: John Lok »

Kolego !!
Franki pisze:Po rozmowie z gościem dziś okazało się, że proponowany koszt jest dla nich nie do przyjęcia i została ustalona wersja, ze pojadę do tego warsztatu gdzie oni robią i jak warsztat powie tak będzie i oni to zapłacą,

Z całym szacunkiem dla Ciebie ale w/w opcja jest fatalna. Coś tak czuję że nawet jak byś krzyknął 500 zł to ta kwota byłaby za duża dla sprawcy.

Jeszcze gorsza opcja jest z ubezpieczycielem.
Franki pisze:uderzam jutro do ubezpieczyciela mojego dowiedzieć się co i jak, jeśli to nie będzie generowało kosztów to wzywam rzeczoznawcę i wycenę, jeśli wycena będzie mnie satysfakcjonować to będę próbował dogadać się ze sprawcą, na zasadę oświadczenia i zwrotu z OC dla mnie, co dla niego było nie było będzie korzystne, w innym przypadku sprawca pokrywa koszty w warsztacie który polecił i bez wydziwiania,
Rozmowa z ubezpieczycielem napewno nie będzie generować kosztów ale za to opinia rzeczoznawcy tak. Jakieś 200,- zł - no i po co jeszcze ładować w ten interes.

A teraz najważniejsze. Nie jest wcale powiedziane, że to co wyceni rzeczoznawca - ubezpieczyciel grzecznie wypłaci. Może być jeszcze taka sytuacja że wogle ci nie wypłacą bo nie jest stwierdzona wina sprawcy - nawet jak spiszesz oświadczenie z nim. Do tego wszystkiego zbawienna byłaby naotatka Policji oraz przyjęty mandat za spowodowanie kolizji przez sprawce. Te dwa ostatnie dokumenty załatwiają sprawe. Nie może ich zakwestionować ubezpieczyciel.

Dodatkowo sprawca na moje wyczucie próbuje się wymigać tak żeby jak najmniej zapłacić. A powiedz mi a dlaczego nie planujecie naprawy w Waszym warsztacie tylko jego zaprzyjaźnionym ??
Przecież nie będziesz miał kontroli nad tym co oni będą tam robić (partaczyć po kosztach).

Franki - bez urazy zmień taktykę. Tak jak wcześniej pisałem zawsze możesz zgłosić fakt na Policję. Sprawca zostanie wezwany do złożenia wyjeśnień. Masz materiał dowodowy, świadków... nie czekaj.

Czekam na relacje

Pozdr.

John Lok
Awatar użytkownika
papieju
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 652
Rejestracja: 2005-03-30, 08:41
Lokalizacja: Włoszczowa
Kontakt:

Post autor: papieju »

Sprawa jest prosta - mi przyświeca zasada, że jak jest takie zdarzenie, to zawsze wzywam policje, bez względu czy moja wina czy nie. Dlatego, że jak nie moja wina - mam papiery do ubezpieczalnio mocne, a jak moja - to zapłacę mandat, stracę 10% z OC, ale nikt mnie nie będzie potem ciągał, straszył, wydzwaniał itd. No a jak jest zdarzenie z potrąceniem rowerzysty czy pieszego - obowiązkowo policja i pogotowie, nawet jak zawodnik twierdzi że nic mu nie jest. Znany mi jest przypadek lekkiego puknięcia - facet wlazł pod koła, na szczęście na wyjeździe z osiedla - więc tylko lekko się potłukł. Nie wezwali nikogo, bo się dobrze czuje. Potem ten koleś przy kielichu zwierzył się kumplom, naradzili się i zwietrzyli jelenia. Postraszyli że mają świadków że to wina kierowcy i że był na bani i musiał wypłacić parę tysi żeby uniknąć problemów z policją - bo już by nie udowodnił że nie była to jego wina i że był trzeźwy. A jak napisałem wcześniej - jak ubezpieczyciel widzi taki papier z policji i poszkodowany ma auto stare w randze dobrze utrzymanego zabytku/youngtimera zwykle wypłaca bez szemrania, bo w sądach przegrywają.
Awatar użytkownika
tynium
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 251
Rejestracja: 2006-06-11, 13:14
Lokalizacja: Piła

Post autor: tynium »

Racja zupelna, wolac plicje i to bez wzgledu na to czy nam czy my walnelim.Wiem to z wlasnego doswiadczenia.
A swoja droga 2tyg temu wywiozlem na zlom calkiem przyzwoita klape tylna
Polski Fiat 125p 1500: filtr powietrza 7 zł, komplet klocków hamulcowych 40zł spojrzenia przechodniów na jego widok...bezcenne
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

No szkoda tej klapy, trzeba było rzucać na forum że jest za flaszke :P
Do rzeczy, jak sprawa dziś wygląda, owszem wycena prywatnie poza sprawą to koszt 150-200 zł więc nie wchodzi w grę. Stanęło na tym, że gościu zjeździł blacharzy po mieście i wreszcie znalazł takiego który by się podjął robić, to pierwsze schody których się obawiałem... Ale mimo że jest blacharz to Syreny jeszcze nie widział, a ja sam właśnie wróciłem z porządnych oględzin i nie jest dobrze. Poza tym że widać na pierwszy rzut oka ten pas tylny klape i błotniki, no i te niedomykające się drzwi to, po wydłubaniu z bagażnika koła zapasowego i dokładniejszych oględzinach, okazało się że pofalowane są nadkola tylne i wewnętrzne ścianki bagażnika, pofalowana jest ścianka między bagażnikiem a tylnym siedzeniem. Podjechałem z tym do blacharza koło kolegi gdzie Syrena stoi i tak jak się obawiałem najpierw się zapytał czy to się opłaca robić, no ale jak ja bym chciał robić to on nie wydziwia, ale ten remont to koło 2 tysięcy.
Natomiast co do gościa to padła jeszcze propozycja, żeby mi kupili drugą Syrenę i żebym przełożył sobie silnik z mojej. Natomiast, wydaje mi się, że druga Syrena na części w stanie w miarę dobrym tutaj mnie by satysfakcjonowała, a dla sprawcy w obliczu remontu za 2 koła to byłaby też wielka ugla. Jeśli o mnie chodzi to Syrena nawet może być wyrejestrowana i nawet bez papierów, natomiast liczy się żeby miała dobrą budę blachy w miarę no i jeszcze jakiś pożytek żeby był. Myślę że ta opcja wychodzi w granicach 500-700 zł a wyrejestrowana choćby po to żeby nie bawić się w formalności i jeszcze przypadkiem nie płacić drugiego OC które i tak będzie w tym roku wyższe :/
Obecnie jestem umówiony z gościem żeby sam na jutro przyjechał ją obejrzeć dokładnie jak ja, zrobi sobie zdjęcia i pojedzie z tym do blacharza którego znalazł, że się podejmie, ażeby tamten powiedział swoją cenę.
Osobiście druga Syrena w niezłym stanie dla mnie jest bardziej satysfakcjonująca niż oddanie mojej do jakiegoś blacharza i czekanie aż wróci jakiś peugeot :P
Ano policja policją, a człowiek uczy się na własnych błędach. Tfu tfu oby nigdy więcej nie trzeba było z tej wiedzy korzystać, ale co do czego to chyba też bym tak postąpił, natomiast nie ma obowiązku wzywania do stłuczki, gościu stwierdził że się dogadamy, że zdaje sobie sprawę że to zabytek, więc uznałem to za znak, że jest w stanie zaoferować sensowną sumę. Jeśli się uprze że woli robić za powiedzmy nawet 1800 dla blacharza, zamiast kupić drugą za powiedzmy jakieś 800 to jeszcze nie jest powiedziane że blacharz jak zobaczy co jest faktycznie to nie zmieni zdania. Ja nie mówię że się nie da, ale nie jest to tylko małe wyklepanie i wstawienie nowych blach z malowaniem, ale wyciąganie tyłu, a o ile blachę można wyprowadzić jeszcze szpachlą to tutaj no sory. Także myślę, że mogę na 99% uważać sprawę rozwiązaną w ten sposób. Notabene jak się wreszcie jemu udało dogadać, to za 800 ostatecznie będzie miał zrobioną swoją astrę, więc czemu miałby się nie zgodzić na opcję żeby i ten samochód go nie wyniósł drożej, bo na chwilę obecną to tak wygląda, że on będzie miał ze 2,5 raza taniej jak Syrene zrobić. A argument że Syrene można kupić i za 300 zł nie jest argumentem. Zobaczymy teraz co jutro powie tamten blacharz, który ponoć podjął się roboty, ale jeśli wydaje mu się że trochę wyklepie i pomaluje i za tydzień będzie gotowa to muszę go pochwalić za wysokiej klasy optymizm...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Speedmen
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 321
Rejestracja: 2007-01-03, 12:56
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Speedmen »

Dlatego należy montować
hak holowniczy.
poz
Ironia użyta w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach.
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

obawiam się że niestety niewiele by dał, zderzak jest w stanie nienaruszonym, mam już zdjęcia, tylko żeby wrzucić to muszę je pomniejszyć bo zdaje się że mi przekraczają limit wielkości pliku poza tym tak jak na stronę to nie ma sensu przesadzać. A tak w sumie to mam teraz głowę tym pochłoniętą i jestem w proszku właściwie niezdolny do jakichś konkretnych działań...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Awatar użytkownika
papieju
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 652
Rejestracja: 2005-03-30, 08:41
Lokalizacja: Włoszczowa
Kontakt:

Post autor: papieju »

Dobrze to przemyśl, jak masz rzeźbić w łajnie to może lepszym wyjściem będzie zezłomowanie tej syreny i kupno drugiej, na koszt tego pana zresztą. Wtedy i wilk syty i owca cała. A na ceny niech nie marudzi, skasował zabytek to musi liczyć się z kosztami...
Swoją drogą widziałem kiedyś będąc w Busku Zdroju taką scenkę: jechał facet fiatem 125p, zatrzymał się na przejściu i puszcza ludzi. Za nim babka w jakimś japończyku - nie pamiętam dokładnie co to było, w każdym razie klasycznie zapatrzyła się na kieckę na wystawie i łup - ląduje na haku tego kanta. Facet wyszedł, popatrzył, zawołał kogoś, zepchnęli toto z haka, stwierdził że strat własnych 0% i pojechał dalej, nie dyskutując nawet z babą, bo i po co. Baba się uziemiła, chłodnica poleciała i generalnie przód do roboty. Ot, dlatego i ja w 353 mam porządne haczysko ba tyle :)
Awatar użytkownika
tynium
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 251
Rejestracja: 2006-06-11, 13:14
Lokalizacja: Piła

Post autor: tynium »

Franki klape chcialem oddac za zlotowke +przesylka ewentualna to nikt nie chcial, teraz leza w kanale dwa tylne blotniki od 104 uzywane kto chce niech bierze oddam za piwko jeszcze troche poleza a potem tez wyladuja na zlomie

Swoja droga wspolczuje, jak zaczeles pisac ten temat tak sadzilem ze koles bedzie ci chcial dac dwie stowki szkoda syreny ale weirz mi kazde bicie idzie naprawic, tylkoze blacharza sie nie chce robic zwyczajnie wola gotowe elementy zakladac
Polski Fiat 125p 1500: filtr powietrza 7 zł, komplet klocków hamulcowych 40zł spojrzenia przechodniów na jego widok...bezcenne
Marcinek 77

Post autor: Marcinek 77 »

oczywiscie zezlomowanie na PAPIERZE TYLKO jezli wogole masz taka opcje przewidziana 8)
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

Tzn. jest tak, że chyba pisałem jak to wygląda, że da się zrobić to ja nie wątpię, bo nie takie rzeczy blacharze potrafią, natomiast jak blacharz mi powiedział, ten u którego byłem, dla niego to tak czy siak robota i bez problemów się podejmie, ale koszt to jakieś 2 koła, tylko dokładnie wyjdzie jak rozbierze, dlatego wydaje mi się że nie ma sensu takie rzeźbienie, tylko właśnie zakup drugiej, choćby dla przełożenia budy, żeby się nie bawić w duperele z przerejestrowywaniem itd. to i tak sprawca wyjdzie na tym korzystnie, na jutro umówiłem się na oględziny i pogadanke z blacharzem, jeśli zgodzą się na zakup dla mnie drugiej Syreny to mnie to lepiej leży bo i tak muszę ją znaleźć sam żebym wiedział że jest sens kupowania, natomiast myślę, że zawsze wyciągnie się z tej drugiej coś więcej niż tylko to minimum co potrzeba... okaże się jutro, ale skoro stwierdzili że powiedziane od razu 1,5 jest dla nich nie do przyjęcia, to ciekawe co powiedzą na 2 koła u blacharza, jak też powiedział gościu w ubezpieczalni, to nie istotne czy to Syrena, Trabant czy merc szkoda jest, sprawca i poszkodowany i szkodę trzeba zlikwidować... kwestia tylko taka jak to zrobić najkorzystniej, osobiście blacharzowi nie bardzo chce mi się ufać, a sądzić się potem z blacharzem, że nie wyszła Syrena tylko peugeot to też nie robota, szkoda czasu, nerwów i Syreny, dlatego też jestem skłonny przystać na zakup drugiej przez sprawcę i to mnie w tej sytuacji satysfakcjonuje. Okaże się co jutro ustalimy, a jak będę miał głowę spokojniejszą to wrzucę fotki które robiłem na ewentualną podkładkę dla rzeczoznawcy.

Tak więc wrzuciłem zdjęcia które mam na moją stronę, razem z relacją zdarzenia.
http://www.syrenka.frankiego.prv.pl/

Obecnie sprawa trwa, już mieliśmy się dogadywać na kupno drugiej Syreny dla mnie, jednak sprawca postanowił podtrzymać co ustaliliśmy w poniedziałek że zapłaci blacharzowi za remont Syreny. Nie zna jeszcze niestety opinii blacharza, a blacharz stanu Syreny i jak przyjadę do warsztatu to może się rozmyślić albo walnie tyle, że gościu padnie, no ale dobra jego wybór. Ja chcę mieć sprawę zakończoną jak najszybciej czyli albo Syrenę u blacharza albo znalezioną drugą na części, ale też nie jakiś złom za dwie flaszki. Szacowany przeze mnie koszt takiego egzemplarza najlepiej wyrejestrowanego to coś między 500-800 zł chyba dobrze myślę... plus ewentualny transport. Jak na razie w piątek do blacharza, a potem się okaże co dalej. Oczywiście jeśli u blacharza zostanie, to przynajmniej co drugi dzień będę tam mu patrzył na ręce bo Syrena ma zostać Syreną...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
ODPOWIEDZ