Oznaczenia tłoków
Moderator: adameo2
Oznaczenia tłoków
Możecie napisać czy nadwymiarowe tłoki w rzeczywistości są oznaczane tak jak to podaje Glinka i katalog części? To znaczy nadwymiar na pierwszy szlif ma oznaczenie N1, na drugi N2 itd?. Tak jest wg. książki ale czy tak było w rzeczywistości? I jeszcze jedno - jaki oficjalny państwowy wytwórca robił te tłoki? Czy były jeszcze jakieś z innych fabryk, bo rzemieślnicy chyba nie mieli odlewni żeby robić takie rzeczy?
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
tak, oznaczenia N1----N4 muszą być i koniec.
Nie wiem gdzie robili państwowe, ale prywaciarze TEŻ ROBILI TŁOKI i to nie tylko syrenowskie ale WOGÓLE.
Słynne były przypadki puchnięcia tych tłoków !!!!!!
Jest przepis z tego okresu, żeby wsadzić taki tłok najpierw do piekarnika i dać mu te 200 st.C na jakić czas. I tak kilka razy. Dopiero potem montować do samochodu )))))
Fajne, co ?????????????????????????????????????
Podobno się hartował (bez schładzania) , po prostu się jakby wypalał co mu dobrze robiło.
Nie wiem gdzie robili państwowe, ale prywaciarze TEŻ ROBILI TŁOKI i to nie tylko syrenowskie ale WOGÓLE.
Słynne były przypadki puchnięcia tych tłoków !!!!!!
Jest przepis z tego okresu, żeby wsadzić taki tłok najpierw do piekarnika i dać mu te 200 st.C na jakić czas. I tak kilka razy. Dopiero potem montować do samochodu )))))
Fajne, co ?????????????????????????????????????
Podobno się hartował (bez schładzania) , po prostu się jakby wypalał co mu dobrze robiło.
O tym piekarniku też słyszałem. Ma to usuwać wewnętrzne naprężenia jakie powstają przy odlewaniu. To jest stosowane przy odlewach. I właśnie ważne jest aby stygł powoli, bez jakiegoś chłodzenia bo szybkie chłodzenie wytwarza naprężenia zamiast usuwać.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Przed oddaniem bloku do szlifu, gotuje się tłoki w oleju silnikowym. Potem wyłącza się grzanie i zostawia je do wystygnięcia. Po takim zabiegu można być pewnym, ze nie spuchną.taeda pisze:Nie wiem gdzie robili państwowe, ale prywaciarze TEŻ ROBILI TŁOKI i to nie tylko syrenowskie ale WOGÓLE.
Słynne były przypadki puchnięcia tych tłoków !!!!!!
Jest przepis z tego okresu, żeby wsadzić taki tłok najpierw do piekarnika i dać mu te 200 st.C na jakić czas. I tak kilka razy. Dopiero potem montować do samochodu )))))
Fajne, co ?????????????????????????????????????
Podobno się hartował (bez schładzania) , po prostu się jakby wypalał co mu dobrze robiło.
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
Dwa suwy w miniaturzef
Chciałbym naprowadzić wątek z powrotem na sprawę oznaczeń. To dla mnie ważne i z pewnością coś macie do powiedzenia na ten temat. Mam tłoki co mają na denku tylko strzałkę, nic więcej. Nie mają innych oznaczeń czy to nadwymiar czy nominał.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Tłok montujemy strzałką do wydechu, oczywiście...
Co do oznaczeń-----jeśli to są tłoki używane i już chodziły, to te wytłoczenia na nich mogą być zatarte. Ktoś mógł je szlifować szczotka drucianą.
Jeśli są nowe----to dziwne.....
Autor wątku nie pisze co chce robić. Warto zmierzyć średnicę cylindra i wtedy wiemy na jakim szlifie stoimy. Posiadane tłoki należy następnie wsadzić do bloku stojącego na stole
Powinny przez niego przesuwać sie niechętnie, ze szmerem i z małymi zahamowaniami.Takie tłoki pasują do posiadanego cylindra.
Tak też KIEDYŚ kupowano tłoki w sklepach !!!!! Przyjeżdzało się z własnym blokiem !!!
Oczywiście --robili to tylko pasjonaci.
Jeśli tłok jest słabo oznaczony--warto go zmoczyć naftą z olejem i wtedy napisy mogą się lekko pojawić.
A może widać litery grup ciężarowych ???? A może (w nówkach) mają kropki na otworach sworznia w kolorkach ??
Co do oznaczeń-----jeśli to są tłoki używane i już chodziły, to te wytłoczenia na nich mogą być zatarte. Ktoś mógł je szlifować szczotka drucianą.
Jeśli są nowe----to dziwne.....
Autor wątku nie pisze co chce robić. Warto zmierzyć średnicę cylindra i wtedy wiemy na jakim szlifie stoimy. Posiadane tłoki należy następnie wsadzić do bloku stojącego na stole
Powinny przez niego przesuwać sie niechętnie, ze szmerem i z małymi zahamowaniami.Takie tłoki pasują do posiadanego cylindra.
Tak też KIEDYŚ kupowano tłoki w sklepach !!!!! Przyjeżdzało się z własnym blokiem !!!
Oczywiście --robili to tylko pasjonaci.
Jeśli tłok jest słabo oznaczony--warto go zmoczyć naftą z olejem i wtedy napisy mogą się lekko pojawić.
A może widać litery grup ciężarowych ???? A może (w nówkach) mają kropki na otworach sworznia w kolorkach ??
To są grupy wagowe.siesicki pisze:dochodzą jeszcze jakieś oznaczenia literowe typu J, H . Wie ktoś co one oznaczają ??
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
Dwa suwy w miniaturzef
Grupy wagowe (ciężarowe). Jeśli mamy 3 tłoki z różnych źródeł to bywa, że każdy z nich jest innej wagi --czyli ma inną literę !!!! (oczywiście litera N1, N2 itd .musi byc na nich ta sama).
I wtedy można zchetać trochę tego aluminium od środka tłoka z jego krawędzi a nawet trochę z obejm sworznia tłokowego ,żeby zrobić tłok lżejszym.
Bo wszystkie tłoki powinny mieć jednakowy ciężar.
Potrzebna jest waga sklepowa==dokładna. Pani Ziuta z supersamu powinna pomóc.
I wtedy można zchetać trochę tego aluminium od środka tłoka z jego krawędzi a nawet trochę z obejm sworznia tłokowego ,żeby zrobić tłok lżejszym.
Bo wszystkie tłoki powinny mieć jednakowy ciężar.
Potrzebna jest waga sklepowa==dokładna. Pani Ziuta z supersamu powinna pomóc.