Warszawa 223 korba rozruchowa

Zapytania i porady techniczne
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

Z tym przeskakiwaniem rozrządu, to chyba taki mit. Bo niby czemu ma przeskoczyć? Przecież za wałek rozrządu się nie odpala ;)
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
DizzyX
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 288
Rejestracja: 2011-09-17, 16:10
Lokalizacja: Końskie

Post autor: DizzyX »

KIEROWCA, zgodzę się, korba to rewelacyjna sprawa. Miałem okazję użyć w GAZie 69 i świetne rozwiązanie. Najlepsze było jak zdechł nam GAZior na skrzyżowaniu i ojciec odpalał go z korby na światłach :grinser
Zresztą teraz też świetnie się sprawdza, bo coś się z rozruchem pokićkało i w sumie pali tylko z korby, ale zawsze od pierwszego ;)

Dobrym patentem było też Kółko Korbeckiego w 126p. Ogólnie w Maluchu na upartego można by też zastosować korbę, ale samo kółko ze sznurkiem daje radę :)
Yanosik pisze:Z tym przeskakiwaniem rozrządu, to chyba taki mit. Bo niby czemu ma przeskoczyć? Przecież za wałek rozrządu się nie odpala
No nie do końca mit, szwagier w VW Polo 6N robił silnik po tym jak odpalali z holu :helm
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

DizzyX pisze:No nie do końca mit, szwagier w VW Polo 6N robił silnik po tym jak odpalali z holu
A co się stało? Moze sięto stało wcześniej? A nie wiedzieli co i próbowali odpalić z holu? Generalnie odpalanie z holu to już największa rzeźnia. Musiał być niezły szrot, skoro nie odpalił z pychu (np przy rozładowanym akumulatorze) ;)
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Z pychu nigdy nie ma pewności a można się tylko nabiegać...

Z holu zapali prawie wszystko jeśli nie ma zerwanego rozrządu albo innych poważnych uszkodzeń mechanicznych, dobre świece.
Kilka razy zdarzyło mi się, że samochody, które nie reagowały na pryskanie plakiem w dolot, czyszczenie świec, poprawianie kabli, spychanie z górki musiały w końcu dostać tego kopa, ok. 200 m na holu i odpalały.
Co tu dużo szukać moja była AR miała to samo. Ani na gazie, ani na benzynie. Można było sobie kręcić rozrusznikiem do woli. Pod robotą normalnie odpaliła, pochodziła ze dwie minuty, sama zgasła a później to trzech chłopa pchało i nic.
W ostatnim akcie desperacji podpięliśmy z kolegą na hol, żeby zaciągnąć na moje osiedle. Kilka razy próbowałem puszczać sprzęgło na dwójce, w końcu zaskoczyła i do domu dojechałem na własnych kołach.
Czy później nowy właściciel dojechał tego nie wiem...

Charakterystyczne było, że nawet po zgaszeniu stacyjki silnik robił jeszcze jakby obrót na sucho przy okazji telepiąc całą budą.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

KIEROWCA, Ty mówisz o wrakach nie o samochodach :)
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
Awatar użytkownika
warszawa_24
-#Junior
-#Junior
Posty: 147
Rejestracja: 2016-08-18, 23:47
Lokalizacja: Słubice FSL

Post autor: warszawa_24 »

Yanosik pisze:Z tym przeskakiwaniem rozrządu, to chyba taki mit. Bo niby czemu ma przeskoczyć? Przecież za wałek rozrządu się nie odpala ;)
Nam silnik z W123 przeskoczył na rozrządzie i kopci teraz.
Tam gdzie jest łańcuch to hydronapinacz nie zadziała właściwie jak się z popychu odpali.
FSC Żuk 1994r
FSO Warszawa 203 1968r
Renault 11 TSE 1983r
MZ ES125/1 1973r
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

warszawa_24 pisze:hydronapinacz nie zadziała właściwie jak się z popychu odpali.
A czemu nie zadziała?
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
DizzyX
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 288
Rejestracja: 2011-09-17, 16:10
Lokalizacja: Końskie

Post autor: DizzyX »

Yanosik pisze:A co się stało? Moze sięto stało wcześniej? A nie wiedzieli co i próbowali odpalić z holu? Generalnie odpalanie z holu to już największa rzeźnia. Musiał być niezły szrot, skoro nie odpalił z pychu (np przy rozładowanym akumulatorze)
Mówiąc szczerze - nie wiem co się stało, bo to było kupę kilometrów ode mnie, jak byli na wakacjach na Mazurach. Chyba strzelił pasek rozrządu i tłoki w zawory strzeliły. Tak "na pewniaka" to wiem tylko tyle, że szwagier zapłacił za remont silnika więcej niż było warte auto - ale nie miał wyjścia, trzeba było jakoś wrócić z wakacji...
Awatar użytkownika
warszawa_24
-#Junior
-#Junior
Posty: 147
Rejestracja: 2016-08-18, 23:47
Lokalizacja: Słubice FSL

Post autor: warszawa_24 »

Yanosik pisze:
warszawa_24 pisze:hydronapinacz nie zadziała właściwie jak się z popychu odpali.
A czemu nie zadziała?
Chodzi tu bardziej o naprężenia. Technicznie rzecz biorąc kręcąc rozrusznikiem a z popychu mamy podobną prędkość obrotową silnika, lecz ten moment kiedy silnik z popychu palony zaczyna łapać stawia na rozrząd większe siły, gdy pojawi się pierwsze szarpnięcie. I to właśnie te szarpnięcia są niebezpieczne, zwłaszcza, gdy rozrząd nie jest pierwszej nowości.
Poduszki silnika pewnie też nie lubią takich atrakcji.
Mowa tu o nowszych autach, nie o S21 itp.
FSC Żuk 1994r
FSO Warszawa 203 1968r
Renault 11 TSE 1983r
MZ ES125/1 1973r
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

warszawa_24 pisze:
Yanosik pisze:
warszawa_24 pisze:hydronapinacz nie zadziała właściwie jak się z popychu odpali.
A czemu nie zadziała?
Chodzi tu bardziej o naprężenia. Technicznie rzecz biorąc kręcąc rozrusznikiem a z popychu mamy podobną prędkość obrotową silnika, lecz ten moment kiedy silnik z popychu palony zaczyna łapać stawia na rozrząd większe siły, gdy pojawi się pierwsze szarpnięcie. I to właśnie te szarpnięcia są niebezpieczne, zwłaszcza, gdy rozrząd nie jest pierwszej nowości.
Poduszki silnika pewnie też nie lubią takich atrakcji.
Mowa tu o nowszych autach, nie o S21 itp.
Naprężenia mówisz. To chyba mówimy tu o rozpędzeniu do 60km/h i puszczeniu sprzęgła na 1-ce. To już taki maximum perwersum :)
No ale jak w czasie jazdy przy 60km/h zredukuje na 1-kę, to rozrząd nie przeskoczy :) Naprężenia takie same.

O odnośnie napinaczy hydraulicznych, to działa (w zasadzie nie działa) przecież dokładnie tak samo, gdy kręcimy rozrusznikiem i odpalamy z pychu (takiego normalnego - 10-20km/h i dwójeczka).
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
ODPOWIEDZ