Hanieby okres dla Syren - lata 90-siąte
Kiedyś będąc dzieckiem obudził mnie warkot Stara.. Wstałem, wyglądam przez okno a tam na pace żółta 105 Pana "Niedzieli" (sąsiada), z której poodpadały jakieś elementy po drodze.. Pamiętam..bawiłem się w niej.. Pamiętam jak złomiarz bez pierd nia powyrywał listwy boczne i pogiął je o kolano na moich oczach. .
A czemu tu się dziwić?
Czy teraz ktoś płacze nad złomowanymi pojazdami z lat 90 tych?
Taka kolej rzeczy, najpierw auto jest nowe, później używa się tego jak każdej innej rzeczy, potem staje się zużyte, zmienia właściciela, który często eksploatuje do śmierci technicznej aż wreszcie jest starym gratem, na którego nikt nie chce nawet spojrzeć. W końcu większość trafia do utylizacji. Nic w tym dziwnego. Gdyby tak nie było, to dodzisiejszego dnia jeździłyby po drogach Fordy T i Fiaty 508 jako normalne auta do codziennej eksploatacji, a pralibyśmy w pralkach Frania, oglądali TV na Ametystach itp., itd. A może mieszkali w jaskiniach i krzesili ogień?
Odrębną sprawą jest to, że trzeba zachować dla potomnych część rzeczy, które nas otaczają, to nasza rzeczywistość, a dla naszych dzieci, wnuków to będzie już historia...
Czy teraz ktoś płacze nad złomowanymi pojazdami z lat 90 tych?
Taka kolej rzeczy, najpierw auto jest nowe, później używa się tego jak każdej innej rzeczy, potem staje się zużyte, zmienia właściciela, który często eksploatuje do śmierci technicznej aż wreszcie jest starym gratem, na którego nikt nie chce nawet spojrzeć. W końcu większość trafia do utylizacji. Nic w tym dziwnego. Gdyby tak nie było, to dodzisiejszego dnia jeździłyby po drogach Fordy T i Fiaty 508 jako normalne auta do codziennej eksploatacji, a pralibyśmy w pralkach Frania, oglądali TV na Ametystach itp., itd. A może mieszkali w jaskiniach i krzesili ogień?
Odrębną sprawą jest to, że trzeba zachować dla potomnych część rzeczy, które nas otaczają, to nasza rzeczywistość, a dla naszych dzieci, wnuków to będzie już historia...
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Ja w dalszym ciągu piorę w pralce "Frania" i oglądam pewexoski telewizor Panasonic 15 system które po prostu odziedziczyłem z domu rodzinnego
Przez 27 lat NIGDY się nie zepsuł a we Frani trzeba było wymienić kondensatorek. Szczyt głupoty wyrzucać dobry telewizor tylko dlatego, że ma "wystającą dupę" a teraz są płaskie.
W 2012 kupiłem Galaxy SIII ===i bardzo szybko znudził mi się ten wynalazek. Leży sobie w domu, mam np. przy śniadaniu szybki dostęp do emaila ale od dłuższego czasu noszę 3510i do której mam jeszcze dwie na części
Problem w tym, że po otwarciu granic spora część z tych Syren czy Dużych Fiatów nie była wyeksploatowana do momentu swojej śmierci technicznej. Często była to po prostu niezdrowa forma lansu podobnie jak dzisiaj z flatscreenami.
Bardzo często zdarzały się przecież sytuacje, że właściciel wyrywał od handlarza "okazyjnie" np. Audi 80 czy Lagunę a polskiego samochodu chciał za wszelką cenę się pozbyć. Te gorsze były porzucane, trochę lepsze upłynniane za kilka stówek i też bardzo szybko lądowały na złomie. Nie było to jednak spowodowane realną potrzebą tylko konsumencką chęcią zmiany na nowe.
Przykład z własnego podwórka: Mój wujek miał Fiata z 90 roku, którego był pierwszym właścicielem, garażował, pucował, objechał całą Polskę. Ostatnie lata wynajmowali garaż a Fiat parkował pod blokiem. Wszystko robił po taniości, progi na piankę bo to "tylko Fiat". Ok. 2005-06 sprzedał w cenie złomu i kupił Astrę II.
Przez 27 lat NIGDY się nie zepsuł a we Frani trzeba było wymienić kondensatorek. Szczyt głupoty wyrzucać dobry telewizor tylko dlatego, że ma "wystającą dupę" a teraz są płaskie.
W 2012 kupiłem Galaxy SIII ===i bardzo szybko znudził mi się ten wynalazek. Leży sobie w domu, mam np. przy śniadaniu szybki dostęp do emaila ale od dłuższego czasu noszę 3510i do której mam jeszcze dwie na części
Problem w tym, że po otwarciu granic spora część z tych Syren czy Dużych Fiatów nie była wyeksploatowana do momentu swojej śmierci technicznej. Często była to po prostu niezdrowa forma lansu podobnie jak dzisiaj z flatscreenami.
Bardzo często zdarzały się przecież sytuacje, że właściciel wyrywał od handlarza "okazyjnie" np. Audi 80 czy Lagunę a polskiego samochodu chciał za wszelką cenę się pozbyć. Te gorsze były porzucane, trochę lepsze upłynniane za kilka stówek i też bardzo szybko lądowały na złomie. Nie było to jednak spowodowane realną potrzebą tylko konsumencką chęcią zmiany na nowe.
Przykład z własnego podwórka: Mój wujek miał Fiata z 90 roku, którego był pierwszym właścicielem, garażował, pucował, objechał całą Polskę. Ostatnie lata wynajmowali garaż a Fiat parkował pod blokiem. Wszystko robił po taniości, progi na piankę bo to "tylko Fiat". Ok. 2005-06 sprzedał w cenie złomu i kupił Astrę II.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Kierowca Ty to jesteś prawdziwy konserwa. Mój Sony T290i to jest star wars przy Twojej Nokii. A tak jeszcze o technice lat 90, mój piecyk przepływowy Termet 89 nie ma nic wspólnego z ekonomią, ale od 20 lat jego jedyna awaria to zużyta membrana, którą wymieniłem kosztem 4 zł.
Syrena 105L 1980
1938 NSU 251 OSL
1956 Iż 49
1962 Junak M10
1979 2x Jawa Mustang
197... Komar
1938 NSU 251 OSL
1956 Iż 49
1962 Junak M10
1979 2x Jawa Mustang
197... Komar
Toż właśnie o tym piszę! Czy dziś płacze ktoś z powodu złomowania auta z 2000 roku?KIEROWCA pisze:Mój wujek miał Fiata z 90 roku, którego był pierwszym właścicielem, garażował, pucował, objechał całą Polskę. Ostatnie lata wynajmowali garaż a Fiat parkował pod blokiem. Wszystko robił po taniości, progi na piankę bo to "tylko Fiat". Ok. 2005-06 sprzedał w cenie złomu
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Z 2000 [z nielicznymi wyjątkami] raczej tak bo to już Pastuch B5 i Golf IV. Te zaś dopiero zjeżdżają na wioski zapewniając szoferowi powiew prestiżu na tle Golfów III
Średni wiek wozów na złomie w moim mieście to 20 lat wzwyż. Np. CC się trafiają ale Seja nie widziałem. Największa populacja zdecydowanie Astry I, Golfa II i Pastucha B3 doszczętnie wyszpachlowanych. Czasami trafi się jakaś Siena, Vectra czy Berlingo.
Potwierdza to tezę o najlepszym dopracowaniu samochodów z lat 90. Zdecydowanie lepsza metalurgia w stosunku do tych starszych [pozwalająca przy odpowiedniej dbałości na pokonanie ok. 300-500 kkm bez remontu] przy jednoczesnym braku zbędnego przeładowania elektroniką jak to ma miejsce obecnie.
Stare silniki po prostu nie wytrzymywały takich przebiegów a do tego dochodziła zwykle gnijąca podłoga.
===@Suchy ===to jeszcze nic. Mam na stanie sprawne Nokie 51 i 34 ze starych dobrych czasów Po prostu donaszałem do momentu aż nikt nie dałby żadnych sensownych pieniędzy a jednocześnie składane 61 i kolorowe 35 stały się tańsze
Poza tym dwa słynne odkurzacze "jamniczki" PREDOM kupione na zapas w PRL-u. Drugie pokolenie używa a jak dotąd trzeba było wymienić tylko wirnik pod koniec lat 90
Dla mnie idealna sytuacja [jeśli chodzi o pojazdy] panuje za naszą wschodnią granicą. Łady 2105 i 07, Moskwicze 412, Ziły, Kamazy, Wołgi wszystko to normalnie śmiga często na trzecim z kolei silniku, poprzerabiane i poklepane.
Ale jak już kiedyś wspominałem taki stary wóz ciągle na służbie ma dla mnie o wiele większą wartość od wychuchanego ślubowozu będącego drogą zabawką do lansowania się na zlotach.
Jeżdżą bo muszą [wysokie cła] a więc na swój sposób dbają. Cżęści dostępne na każdym kroku i tanie jak barszcz.
Pzdr
Średni wiek wozów na złomie w moim mieście to 20 lat wzwyż. Np. CC się trafiają ale Seja nie widziałem. Największa populacja zdecydowanie Astry I, Golfa II i Pastucha B3 doszczętnie wyszpachlowanych. Czasami trafi się jakaś Siena, Vectra czy Berlingo.
Potwierdza to tezę o najlepszym dopracowaniu samochodów z lat 90. Zdecydowanie lepsza metalurgia w stosunku do tych starszych [pozwalająca przy odpowiedniej dbałości na pokonanie ok. 300-500 kkm bez remontu] przy jednoczesnym braku zbędnego przeładowania elektroniką jak to ma miejsce obecnie.
Stare silniki po prostu nie wytrzymywały takich przebiegów a do tego dochodziła zwykle gnijąca podłoga.
===@Suchy ===to jeszcze nic. Mam na stanie sprawne Nokie 51 i 34 ze starych dobrych czasów Po prostu donaszałem do momentu aż nikt nie dałby żadnych sensownych pieniędzy a jednocześnie składane 61 i kolorowe 35 stały się tańsze
Poza tym dwa słynne odkurzacze "jamniczki" PREDOM kupione na zapas w PRL-u. Drugie pokolenie używa a jak dotąd trzeba było wymienić tylko wirnik pod koniec lat 90
Dla mnie idealna sytuacja [jeśli chodzi o pojazdy] panuje za naszą wschodnią granicą. Łady 2105 i 07, Moskwicze 412, Ziły, Kamazy, Wołgi wszystko to normalnie śmiga często na trzecim z kolei silniku, poprzerabiane i poklepane.
Ale jak już kiedyś wspominałem taki stary wóz ciągle na służbie ma dla mnie o wiele większą wartość od wychuchanego ślubowozu będącego drogą zabawką do lansowania się na zlotach.
Jeżdżą bo muszą [wysokie cła] a więc na swój sposób dbają. Cżęści dostępne na każdym kroku i tanie jak barszcz.
Pzdr
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
Ja Cie bardzo przepraszam, sytuacja z silnikami np. z lat 80 dotyczyla przewaznie komunistycznych wyrobow samochodopodobnych. Moj kadett z 1982 roku wyplul totalnie kompresje po 500 000km bez remontu, 300 000 nie widzial benzyny tylko lpg, a do garazu sie jeszcze dotoczylem 50km na dwojce.KIEROWCA pisze: Stare silniki po prostu nie wytrzymywały takich przebiegów a do tego dochodziła zwykle gnijąca podłoga.
Pzdr
A teraz ktos go jeszcze remontuje
Tak, mój tata też takiego miał. Sprzedał w 1997 roku z przebiegiem trochę ponad 70 tys km - powoli już się zbliżał do remontu ten silnik. Zachodnie auta w tym czasie kręciły miliony kilometrów bez remontu głównego.KIEROWCA pisze:Mój wujek miał Fiata z 90 roku
O tak, u mnie było to samo, tylko kilka lat wcześniej na Wartburgu 311.Zdjęcie na R20 02.05.1999r. z moim kuzynostwem podczas impry po mojej komunii
a u mnie sąsiad ma fiata i nakrecone 300tys siedzenia nie istnieją znaczy się ten welur, silnik stracił wogóle komprechę, a nadwozie całejakosek pisze:
Tak, mój tata też takiego miał. Sprzedał w 1997 roku z przebiegiem trochę ponad 70 tys km - powoli już się zbliżał do remontu ten silnik. Zachodnie auta w tym czasie kręciły miliony kilometrów bez remontu głównego.
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Na a tej fotce z komunii widać jeszcze jedną ciekawą rzecz a mianowicie obok parkuje Wartburg 353.
W 99 roku był to pełnoprawny samochód rodzinny obok Poloneza i 125p.
Coś jakby obecnie jeździć Astrą I...
W 99 roku był to pełnoprawny samochód rodzinny obok Poloneza i 125p.
Coś jakby obecnie jeździć Astrą I...
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Kilka fotek z przełomu lat 90 i 00, [scany ze zdjęć analogowych].
Proszę zwrócić uwagę na "nietypowe" mocowanie lewarka, przyklejane listwy i odblaskowe nakrętki kół
To już nowsza fotka ===przełom 2001/02 i jedna z ostatnich Syren normalnie parkujących pod blokiem.
Porzucony Wartburg ==rok 2001. Pozyskałem z niego m.in. zegary, skalpele, korbki, głowicę i chłodnicę.
Spalona Skoda 105.
Pozdrawiam
Wkrótce następne fotki [jak znajdę]
Proszę zwrócić uwagę na "nietypowe" mocowanie lewarka, przyklejane listwy i odblaskowe nakrętki kół
To już nowsza fotka ===przełom 2001/02 i jedna z ostatnich Syren normalnie parkujących pod blokiem.
Porzucony Wartburg ==rok 2001. Pozyskałem z niego m.in. zegary, skalpele, korbki, głowicę i chłodnicę.
Spalona Skoda 105.
Pozdrawiam
Wkrótce następne fotki [jak znajdę]
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::