Historia mojej Wawy: Jak chyba każdy z nas dojrzałem do decyzji (aby syrenie nie było smutno samej) że kupuję wawe. Namierzyłem na aledrogo w zeszłym roku "Królową szos" sprzedawca zapewnił iż jest to super baza do remontu "zdrowa" no to OK. - kupuję. Niestety w pracy pełno roboty to wysyłam samego laweciarza. No i jest :
w lipcu zaczynamy remont .
Ostatnio zmieniony 2014-01-03, 12:05 przez ostmar, łącznie zmieniany 3 razy.
W zeszłym tygodniu wawa odebrana od blacharza i już pojechała do przygotowania pod lakier ( swoja drogą mało kto chciał podjąć się roboty przy warszawie) trochę sobie gość zawołał - no ale cóż , powiedział że roboty jest sporo i odda dopiero za ok. 2 miesiące. Potem do lakieru - jeszcze zastanawiam się nad kolorem . Pozdrawiam
Warszawa M20 1957
Warszawa 223 1971
Syrena 105 1974
Syrena 105L 1981
Zastój - może trochę. Praktycznie do maja to prawie nie wychodziłem z pracy, potem trochę remontów przy domu ale teraz już robota idzie. Ostatnio wsadziłem silnik, nowy układ hamulcowy , wstawiłem szyby, zrobiona instalacja elektryczna. Teraz skręcanie blach i myślę że w przyszłym tygodniu do tapicera, a potem tylko kosmetyka.
Warszawa M20 1957
Warszawa 223 1971
Syrena 105 1974
Syrena 105L 1981