Od czego zacząć rozbieranie autka???
-
- młody syreniarz
- Posty: 233
- Rejestracja: 2007-02-28, 11:25
- Lokalizacja: Łobez
Od czego zacząć rozbieranie autka???
Koledzy mam takie pytanie; na dniach przymierzam się do rozpoczęcia remontu mojej 105tki i nie wiem od czego zacząc tzn jak wszyscy wiemy do rozpoczęści trzeba będzie ją przygotować tzn wymontować niektóre rzeczy i mam taką prośbę żeby ktoś bardziej niż ja doświadczony czyli taki który przeprowadzał już remont swojego autka podpowiedział mi od czego zacząć to rozbieranie czyli co na początku odkręcać może ktoś ma jakieś porady odnośnie przechowywania wymontowanych części ich konserwcaji itp nie chciał bym przy tam narobić bałaganu tzn nie wykręcać wszystkiego za jednym razem tylko powoli dobierać się do gołesj budy tak aby można ją było zdjąc z ramy,proszę jeszcze o podpowiedź w których miejscach znajdę śruby do odkręcenia budy??? proszę o wskazówki tak jak pisałem na początku ludzi bardziej doświadczonych w kwestii technicznej ,mechanicznej czy jak to się tam pisze
FSO POLONEZ 1500 1980r
Tu się nie zgodzę Myślę że ważna jest konsekwencja i systematyczność.nie ma jakiejś zasady rozbierania
Przy rozbieraniu trzeba przede wszystkim dobrze zorganizować sobie miejsce przechowywania zdjętych rzeczy oraz powinno się je dobrze opisywać żeby ułatwić późniejsze składanie.
"Zanim zacznę źle mówić o "Syrenie" i jej twórcach - sprawdzę dlaczego nie mogę jechać"
- piotrek104
- -#Junior
- Posty: 193
- Rejestracja: 2008-06-05, 21:23
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Proponuje zacząć od przodu
0. Gromadzimy wszystkie potrzebne blachy! spawarka, dobre nożyce, arkusz blachy, BHP, bez tego ani rusz
1.Pas przedni, silnik-jeśli idzie do remontu, ale warto go teraz wyjąc, później będzie lepszy dostęp do wszystkiego wiec lepiej wyjąc-polecam zdemontować prądnice i rozrusznik, plecy mniej bolą...
W tym momencie fotografujemy ogólnie cala komorę silnika, ułatwi nam to później montaż
2. Ściągamy listwy progowe, błotniki przednie, maskę, fartuchy przednie(wraz z blachami tymi obok ramy)
3. Komora silnika- chłodnica, cięgna itp Powinniśmy otrzymać coś takiego:
4. odkręcamy drzwi, klapę tylna- będzie łatwiej zdjąć tylne błotniki-uważać na kedrę
5.wybebeszamy wnętrze- z tapicerki
6. odkręcamy błotniki tylne(masakra)
7. wyciągamy zbiornik paliwa, jeśli w tym momencie chcemy wyciąć np progi bo jest wygodnie, powstrzymajmy się, bo może się skończyć(patrz niżej), albo szyby zaczną nam rdzewieć(od pyłu z gumówki)
8. czyli wyciągamy szyby, ostrożnie z wyczuciem, to naprawdę proste, uwaga na uszczelki-łatwiej o szybę
9. demontujemy wszystko z deski rozdzielczej, nagrzewnica, wycieraczki, liczniki, emblematy, cięgna itp- wszystko popakować
10. odkręcamy kolumnę kierownicza- niezbędny supermocny klucz 17 oczko-zagięty, odkręcamy końcówki drążków, demontujemy dźwignie zmiany biegów, kierownice
11. demontujemy układ wydechowy, trzeba odczepić gitarę od reszty, odczepić sprężynę od linki ręcznego(na środku budy), pedały "wcisnąć" i przywiązać sznurkiem do lewego kielicha amortyzatora, odkręcić 8 śrub trzymających budę(jak to banalnie brzmi...)
12. unosimy budę(we 4)najpierw tył, później trochę do tylu no i gdzie tam chcecie...
13. gotowe, powiedzmy 25% pracy za nami, powinniśmy otrzymać coś mniej wiecej takiego:
i:
Wszystkie przedstawione punkty są pisane z pamięci, zastrzegam sobie prawo do błędów i do poprawek, trzeba wiedzieć co się robi i kombinować na bieżąco. POZDRO, jak komuś pomogłem to dziękuje za pomógł...
P.S. pozniej robimy:
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7080
0. Gromadzimy wszystkie potrzebne blachy! spawarka, dobre nożyce, arkusz blachy, BHP, bez tego ani rusz
1.Pas przedni, silnik-jeśli idzie do remontu, ale warto go teraz wyjąc, później będzie lepszy dostęp do wszystkiego wiec lepiej wyjąc-polecam zdemontować prądnice i rozrusznik, plecy mniej bolą...
W tym momencie fotografujemy ogólnie cala komorę silnika, ułatwi nam to później montaż
2. Ściągamy listwy progowe, błotniki przednie, maskę, fartuchy przednie(wraz z blachami tymi obok ramy)
3. Komora silnika- chłodnica, cięgna itp Powinniśmy otrzymać coś takiego:
4. odkręcamy drzwi, klapę tylna- będzie łatwiej zdjąć tylne błotniki-uważać na kedrę
5.wybebeszamy wnętrze- z tapicerki
6. odkręcamy błotniki tylne(masakra)
7. wyciągamy zbiornik paliwa, jeśli w tym momencie chcemy wyciąć np progi bo jest wygodnie, powstrzymajmy się, bo może się skończyć(patrz niżej), albo szyby zaczną nam rdzewieć(od pyłu z gumówki)
8. czyli wyciągamy szyby, ostrożnie z wyczuciem, to naprawdę proste, uwaga na uszczelki-łatwiej o szybę
9. demontujemy wszystko z deski rozdzielczej, nagrzewnica, wycieraczki, liczniki, emblematy, cięgna itp- wszystko popakować
10. odkręcamy kolumnę kierownicza- niezbędny supermocny klucz 17 oczko-zagięty, odkręcamy końcówki drążków, demontujemy dźwignie zmiany biegów, kierownice
11. demontujemy układ wydechowy, trzeba odczepić gitarę od reszty, odczepić sprężynę od linki ręcznego(na środku budy), pedały "wcisnąć" i przywiązać sznurkiem do lewego kielicha amortyzatora, odkręcić 8 śrub trzymających budę(jak to banalnie brzmi...)
12. unosimy budę(we 4)najpierw tył, później trochę do tylu no i gdzie tam chcecie...
13. gotowe, powiedzmy 25% pracy za nami, powinniśmy otrzymać coś mniej wiecej takiego:
i:
Wszystkie przedstawione punkty są pisane z pamięci, zastrzegam sobie prawo do błędów i do poprawek, trzeba wiedzieć co się robi i kombinować na bieżąco. POZDRO, jak komuś pomogłem to dziękuje za pomógł...
P.S. pozniej robimy:
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7080
Od czego zacząć rozbieranie autka????
Witam,
wszystko co zostało powiedziane i napisane jest OK, ale...
Najważniejsze jest odpowiedź na pytania:
- CZY JESTEM B A Ł A G A N I A R Z E M?,
- CZY NAPRAWDĘ WIEM JUŻ NA TEMAT TEGO AUTKA I JEGO BUDOWY
WYSTARCZAJĄCO DUŻO, ABY S A M O D Z I E L N I E TEGO SIĘ PODJĄĆ?,
- CZY PRZYGOTOWAŁEM SIĘ NALEŻYCIE DO DOKUMENTACJI SWOICH POCZYNAŃ
(OT, CHOĆBY DO WYKONANIA CYFRÓWKĄ TYCH KILKUSET FOTEK). COBY PÓŹNIEJ
CO I JAK I DO CZEGO?,
- CZY UDAŁO MI SIĘ ZGROMADZIĆ PRZYNAJMNIEJ TE NOWE CZĘŚCI, KTÓRYCH ZE
WSTĘPNYCH OGLĘDZIN KWALIFIKOWAŁY SIĘ DO WYMIANY?....
- CO NAJWAŻNIEJSZE CZY BĘDĘ MIAŁ GDZIE TO ROBIĆ, CZY DYSPONUJĘ POMIESZCZENIEM WYSTARCZAJĄCO DUŻYM, GDZIE WSZYSTKO BĘDZIE MOŻNA ZDEMONTOWAĆ A PÓŹNIEJ ZMONTOWAĆ W CAŁOŚĆ - CZYLI NA KILKA MIESIĘCY?....
Jeśli odpowiedź na jedno lub kilka pytań może nie być twierdząca, to może warto remont odsunąć w czasie (by się lepiej przygotować), lub po prostu scedować go w fachowe dłonie.
Pozdrawiam
AMPiR
P.S. I dlatego z jednej strony jestem pełen podziwu dla umiejętności tych nielicznych młodych ludzi, którym się to udało a autka są dziś w stanie o wiele lepszym niż fabryczny oryginał z drugiej zaś strony szkoda mi tych, którzy zaczęli i się poddali a auta skończyły swój żywot rozbebeszone do końca w jakimś garażu...
wszystko co zostało powiedziane i napisane jest OK, ale...
Najważniejsze jest odpowiedź na pytania:
- CZY JESTEM B A Ł A G A N I A R Z E M?,
- CZY NAPRAWDĘ WIEM JUŻ NA TEMAT TEGO AUTKA I JEGO BUDOWY
WYSTARCZAJĄCO DUŻO, ABY S A M O D Z I E L N I E TEGO SIĘ PODJĄĆ?,
- CZY PRZYGOTOWAŁEM SIĘ NALEŻYCIE DO DOKUMENTACJI SWOICH POCZYNAŃ
(OT, CHOĆBY DO WYKONANIA CYFRÓWKĄ TYCH KILKUSET FOTEK). COBY PÓŹNIEJ
CO I JAK I DO CZEGO?,
- CZY UDAŁO MI SIĘ ZGROMADZIĆ PRZYNAJMNIEJ TE NOWE CZĘŚCI, KTÓRYCH ZE
WSTĘPNYCH OGLĘDZIN KWALIFIKOWAŁY SIĘ DO WYMIANY?....
- CO NAJWAŻNIEJSZE CZY BĘDĘ MIAŁ GDZIE TO ROBIĆ, CZY DYSPONUJĘ POMIESZCZENIEM WYSTARCZAJĄCO DUŻYM, GDZIE WSZYSTKO BĘDZIE MOŻNA ZDEMONTOWAĆ A PÓŹNIEJ ZMONTOWAĆ W CAŁOŚĆ - CZYLI NA KILKA MIESIĘCY?....
Jeśli odpowiedź na jedno lub kilka pytań może nie być twierdząca, to może warto remont odsunąć w czasie (by się lepiej przygotować), lub po prostu scedować go w fachowe dłonie.
Pozdrawiam
AMPiR
P.S. I dlatego z jednej strony jestem pełen podziwu dla umiejętności tych nielicznych młodych ludzi, którym się to udało a autka są dziś w stanie o wiele lepszym niż fabryczny oryginał z drugiej zaś strony szkoda mi tych, którzy zaczęli i się poddali a auta skończyły swój żywot rozbebeszone do końca w jakimś garażu...
----
Ostatnio zmieniony 2012-04-12, 20:41 przez PONY007, łącznie zmieniany 1 raz.
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
pony ty tak sobie nie bierz do serca to co ampir napisał bo to tyczy sie do wszystkich co planują remonty syren i nie tylko syren
sam przechodziłem ta faze remontu mojej adeli ale póki sie do tego zabrałem to ona czekała na ten dzien ok.pół roku a natchnienia miałem wcześniej ale praca remont stopowała i nie wspomne o funduszach bo to miałem
ale [tu uwaga do wszystkich ] nie starczy miec checi ale trzeba równiez duzo samozaparcia w sobie aby to cos rozebrac [zregenerować, tuningowac itp,itd]I JESZCZE ZŁOZYC [ CZAS ,CZAS I JESZCZE RAZ CZAS] pozdrawiam i zycze [WSZYSTKIM] wytrwałosc w remontach
sam przechodziłem ta faze remontu mojej adeli ale póki sie do tego zabrałem to ona czekała na ten dzien ok.pół roku a natchnienia miałem wcześniej ale praca remont stopowała i nie wspomne o funduszach bo to miałem
ale [tu uwaga do wszystkich ] nie starczy miec checi ale trzeba równiez duzo samozaparcia w sobie aby to cos rozebrac [zregenerować, tuningowac itp,itd]I JESZCZE ZŁOZYC [ CZAS ,CZAS I JESZCZE RAZ CZAS] pozdrawiam i zycze [WSZYSTKIM] wytrwałosc w remontach
kombi
Przecież to była taka ironia:P ja jeszcze remontu nie skończyłem, muszę srene złożyć. Aby nie pisać pustego posta napisze jeszcze ze jak ktoś rozbiera samochód do gołej budy to radze robić to modułami mianowicie: wyjmujesz radio, zostaw je w całości i schowaj, drzwi nie rozkręcaj na tysiąc części. Zajmij się tym do czego będziesz przyczepiał te elementy:) i to co wyżej...CZAS i SAMOZAPARCIE, ja miałem dwie załamki takie, że już miałem to rzucać...ale to przechodzi:)
Od czego zacząć rozbieranie autka?
Kolego PONY,
toż ja Ciebie o dowód osobisty nie pytam i optymistycznie zakładam, iż jesteś do tematu przygotowany - to co napisałem nie tyczy się Ciebie osobiście, a zjawiska jako takiego.
Powiem Tobie tylko;
Jakieś 5-7 lat temu cierpiący na nadmiar gotówki zaprzyjaźniony Francuz, przedwojennego rodu spod Warszawy zakupił k/Szczecina mercedesa 170, kompletnego, sprawnego i do jazdy,
z prawie zdrową ramą, blachą i silnikiem. Nawet pojeździłem sobie ponad godzinkę po zakładzie i okolicy... Nie podobał mu się lakier oraz to iż stelaż drzwi był nieco nadgryziony zębem czasu (na ramie drewnianej było naciągane poszycie blaszane), to...
on sam i jego dzielni pracownicy rodem z miasta Świecia tarczami z papierem ściernym zdarli do żywego blachę, rozebrali na na detale i.... - zmieniły się priorytety - Pierre (przed II wojną - Piotr) zakochał się w młodszej od niego o cztery dziesięciolecia sekretarce. Tak smutno skończyła się historia pięknego autka. Całe szczęście iż smętne, niekompletne resztki odkupił od niego gość gdzieś z okolic Poznania.
To co napisałem wcześniej i o czym wspomniałem teraz niech li tylko będzie motywem do zastanowienia się przed podjęciem decyzji o odbudowie jakiegokolwiek autka...
Pozdrawiam
AMPiR
toż ja Ciebie o dowód osobisty nie pytam i optymistycznie zakładam, iż jesteś do tematu przygotowany - to co napisałem nie tyczy się Ciebie osobiście, a zjawiska jako takiego.
Powiem Tobie tylko;
Jakieś 5-7 lat temu cierpiący na nadmiar gotówki zaprzyjaźniony Francuz, przedwojennego rodu spod Warszawy zakupił k/Szczecina mercedesa 170, kompletnego, sprawnego i do jazdy,
z prawie zdrową ramą, blachą i silnikiem. Nawet pojeździłem sobie ponad godzinkę po zakładzie i okolicy... Nie podobał mu się lakier oraz to iż stelaż drzwi był nieco nadgryziony zębem czasu (na ramie drewnianej było naciągane poszycie blaszane), to...
on sam i jego dzielni pracownicy rodem z miasta Świecia tarczami z papierem ściernym zdarli do żywego blachę, rozebrali na na detale i.... - zmieniły się priorytety - Pierre (przed II wojną - Piotr) zakochał się w młodszej od niego o cztery dziesięciolecia sekretarce. Tak smutno skończyła się historia pięknego autka. Całe szczęście iż smętne, niekompletne resztki odkupił od niego gość gdzieś z okolic Poznania.
To co napisałem wcześniej i o czym wspomniałem teraz niech li tylko będzie motywem do zastanowienia się przed podjęciem decyzji o odbudowie jakiegokolwiek autka...
Pozdrawiam
AMPiR
-
- młody syreniarz
- Posty: 233
- Rejestracja: 2007-02-28, 11:25
- Lokalizacja: Łobez
może mi ktoś powie gdzie znajdę śruby do odkręcenia budy??? jedni piszą że 6 inni że 8 a ja się już pogubiłem najlepsze były by fotki tych miejsc (jestem wzrokowcem )
Ostatnio zmieniony 2011-03-03, 16:39 przez Grzegorz syreni, łącznie zmieniany 1 raz.
FSO POLONEZ 1500 1980r
moje zdanie w tym temacie jest takie. Robiłem swoją 105 wiec powiem ci przyjacielu tak.
wez rozbierz wszystkie elementy karoserii na drobny mak. a buze z ramy ściagniesz w bagażu masz 2 sruby 2 pod zbiornikiem jak napisał enigmatus i dwie pod nogami. Pamietaj abyś rame w miare mozliwości przygotował do odpowiedniego uzytkowania.
Kazdy Element blachówy przygotuj odpowiednio do malowania w taki sposob ze najlepiej go wypiaskować i pokryć farbą na goły metal ( załączony obrazek)1.
Potem podkład epoksydowy i szpachla. jak już wszysto będzie gotowe to szpachla natryskowa i normalna nakłądana recznie.
I tak dojdziesz do perfekcji..
wez rozbierz wszystkie elementy karoserii na drobny mak. a buze z ramy ściagniesz w bagażu masz 2 sruby 2 pod zbiornikiem jak napisał enigmatus i dwie pod nogami. Pamietaj abyś rame w miare mozliwości przygotował do odpowiedniego uzytkowania.
Kazdy Element blachówy przygotuj odpowiednio do malowania w taki sposob ze najlepiej go wypiaskować i pokryć farbą na goły metal ( załączony obrazek)1.
Potem podkład epoksydowy i szpachla. jak już wszysto będzie gotowe to szpachla natryskowa i normalna nakłądana recznie.
I tak dojdziesz do perfekcji..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bo z syrenkami nigdy nie wie oj nie wie sie......