Jak dorobić przeguby wewnętrzne - fotorelacja

patenty, przeróbki, ulepszenia
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Jak dorobić przeguby wewnętrzne - fotorelacja

Post autor: Kozichwost »

Kupujemy przeguby wewnętrzne od opla corsy, bądź tigry 1,4 16V bądź 1,6 16V – są takie same. Samochody te produkowano chyba w latach 1994 – 1999. Ja w sklepie mówiłem, że do rocznika 1996. Koszt dwóch dobrych przegubów 180zł.
Przegub wewnętrzny wygląda tak:
Obrazek
1. Rozbieramy przeguby:
Od strony wielowypustu zbijamy z przegubu blaszaną osłonkę. Na zdjęciu już jej nie ma

Obrazek

Od wewnętrznej strony wyciągamy segera z drutu

Obrazek

I wyjmujemy środek
Obrazek

2. Przeróbki przegubu:
Odcinamy kątówką cały trzpień, który wchodzi w skrzynię biegów , uważając, aby nie pokaleczyć przegubu
Obrazek

Na tokarce staczamy „na zero” pozostałości po trzpieniu i zabielamy całą płaszczyznę.

Obrazek

Nie wyjmując przegubu z uchwytu - jest to kluczowe dla zachowania osiowości – wytaczamy w przegubie otwór fi 36,0mm

Obrazek

Teraz montujemy przegub w uchwycie odwrotnie i fazujemy nożem krawędź otworu pod spaw wewnątrz przegubu.

Obrazek
3. Przeróbki krzyżaka Syrenki
Ocinamy ramiona krzyżaka – ważne : zostawiamy spory naddatek (nie tniemy po samym czopie, ponieważ ta część musi nam wydać średnicę większą niż 36,1mm, u mnie na rysunku 38mm)

Obrazek

demontujemy śrubę, którą przykręcamy krzyżak do skrzyni, montujemy czop krzyżaka w uchwyt tokarki i toczymy cięty element jak na rysunku:
Obrazek
A tak to wygląda w Realu – fazka pofalowana, bo już nóż tępy był i podskakiwał
Obrazek
Bardzo ważne jest zachowanie wymiaru 36,1mmm ponieważ elementy montujemy na wcisk.
4. Montaż przerobionych elementów
Na prasie wciskamy przerobiony czop krzyżaka syreny w przerobiony przegub opla.
Obrazek
I spawamy - wymagany oczywiście dobry spawacz i sprzęt z dużym przetopem. Warto zabezpieczyć wewnętrzne powierzchnie przegubu przed odpryskami ze spawania, bo te powierzchnie są dokładnie obrabiane w fabryce. Ja psikam MIG Sprayem.
Wkładamy wnętrzności przegubu i gotowe.
Fotki wyspawanego przegubu niebawem.
Mariusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2197
Rejestracja: 2006-01-05, 19:10
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post autor: Mariusz »

Super sprawa.
Testowałeś? Jak sie sprawują w czasie jazdy?
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

Jeszcze nie testowałem, bo jestem z nimi na takim etapie jaki pokazuje tutorial. Kolejny etap to zrobić zewnętrzne, założyć jedne i drugie i zmierzyć jaką długość mają mieć półosie. Przeguby robię na elementach opla, bo miałem taki samochód i została mi po nim jedna kompletna półoś z przegubami. Była więc możliwość oceny czy przeguby spasują a i kupić musiałem tylko jedną półośkę
Awatar użytkownika
sereniarz(atom1)
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2467
Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
Lokalizacja: z Podlasia
Kontakt:

Post autor: sereniarz(atom1) »

troche rzeznia bedzie przykrecic srubke przegubu do skrzyni :-)) o ile prezz otwor dorobisz pewnie dluga tulejke 13 to potem poskladac to na wozie ;P prawie jak zmiana fabrycznego krzyzaka... dobrze ze tylko jeden raz :-)) przerobka znacznie zmniejsza bicie i wibracje, ale i tak te krzyzaki to tam pikus.. najwazniejsze sa zewnetrzne
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Awatar użytkownika
Gieroy
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1843
Rejestracja: 2005-12-24, 21:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Gieroy »

Kozichwost pisze:I spawamy - wymagany oczywiście dobry spawacz
A po czym odróżnić spawacza dobrego od złego do tej roboty?
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

Zewnętrzne będę robił jak mi kapti2 przyśle nowe czopy.
Spawacz musi dużo spawać, wtedy ma wprawę. Nie jest to jednak jedyne kryterium. Znam takiego, co statki w Norwegii spawa całymi miesiącami a jak mi zaczął koparkę kleić to scyzoryk w kieszeni się otwierał. Dobrze, że poszedł do domu po coś i tyle go widzieli 😁. Daj mu do wyspawania jakąś próbkę i patrz jak spawa. Jak klei z przerwami - odejdź i zapomnij o nim. Jak kładzie spoinę w sposób ciągły - obejrzyj jego spawy. Przecież wiesz jak dobry spaw powinien wyglądać i jak materiał ma być przetopiony. Zawsze można jeszcze próbkę przeciąć i patrzeć jak to wygląda od środka. Peferuję spawanie migomatem zamiast elektrodą. Wg mojej opinii sprawy po migomacie są wytrzymalsze.
Awatar użytkownika
Gieroy
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1843
Rejestracja: 2005-12-24, 21:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Gieroy »

Wg. mnie spawacz jest kijowy jak nie zainteresuje się nawet z jakiego gatunku stali zrobione są części do pospawania. Spawa tak samo radośnie płoty stalowe jak i półośki zrobione z wysokowęglowej stali.
Wiesz coś na ten temat?
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

Zależy czym spawa. Migomat nie daje mu wielkiego pola do popisu w porównaniu do spawarki elektrodowej. Nadmieniam jednak, że mój zawód wyuczony i wykonywany to meliorant i od spawania " mam ludzi" z resztą tak samo jak od toczenia czy frezowania
Awatar użytkownika
sereniarz(atom1)
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2467
Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
Lokalizacja: z Podlasia
Kontakt:

Post autor: sereniarz(atom1) »

nie ma co sie madrzyc na temat materialu bo taki temat nie powinien w ogole istniec, jezeli ktos robi taka przerobke to na wlasne ryzyko, najwazniejsze w tym wszystkim jest to aby zostawic koncowy pierscien na czopie aby kolo nie moglo odleciec (jak niektorym), sprzedalem z 4 komplety przerobionych pewnie z 2 lata temu i nikomu nic sie nie stalo, a i ja zrobilem przez ten czas z 5000km, w sumie zaden to wyznacznik ale te wozy nie jezdza jak SIRa

dlatego dobieramy dobrych rzemieslnikow, o ktorych tak trudno, a ktorzy dostaja gotowe info z czego zrobiony jest czop(glinka), a nastepnie dobieraja odpowiedni material i metode spawania, a pozniej obróbki :piwo
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
PYJTERSON
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 501
Rejestracja: 2008-03-19, 16:34
Lokalizacja: Georgenberg

Re: Jak dorobić przeguby wewnętrzne - fotorelacja

Post autor: PYJTERSON »

Kozichwost pisze:4. Montaż przerobionych elementów
Na prasie wciskamy przerobiony czop krzyżaka syreny w przerobiony przegub opla. .
wszystko elegancko tylko , niech syreniarze wiedzą że:

(Mojsza prawda jest bardziej mojsza)

Otóż jak już wspominał młody94_105l

w poście o przegubach

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... c&start=45

młody94_105l pisze:Wszystko fajnie, aczkolwiek eliminując krzyżak, nadal pozostawiłeś główny problem, a dokładniej Karb przy wieloklinie ;) Nadal będzie występowało tam spiętrzenie naprężeń. Często, jak dawało się syreną ostro w palnik, to właśnie w tym miejscu upierdzielały się krzyżaki. Aczkolwiek po obróbce i zaokrągleniu tego miejsca, tendencja do ukręcania się spadała ;)


obrazek użytkownika młody94_105l


https://lh4.googleusercontent.com/-CZ6k ... 0/karb.jpg



kontynuując

Chcę wam pokazać na przykładzie mojej różowej syreny, skutki zmęczenia materiału widoczne na foto po zalogowaniu.


A teraz o mojszej prawdzie

Śmigam syreną dużo i wszędzie od urodzenia,
a konkretnie,
za kierownicą syreny od.... już ponad 27 lat.

Ci co mnie znają to wiedzą że syreny nie oszczędzam (tzn eksploatuję naprawiam i tak na okrągło macieju) i , choć ostatnio jeżdżę ciut łagodniej, to i tak to nie uchroniło mnie w 2016r od awarii przegubu krzyżakowego, konkretnie czopa (ośki jego)
i to już po raz czwarty w 27letniej podróży syreną. patrz foty poniżej.

Ostatni raz tak mi ścięło ośkę w 2009tym pod koniec rajdu Nekla-Ryga-Wilno


Uwaga ważne.

decydując się na taką przeróbkę jaką tu opisuje Kozichwost należy wykonać nowy czop (ośkę) która wchodzi do skrzyni,
od nowa i wyeliminować wadę o której wspomina młody94_105l

Dlaczego ponieważ będziecie mieli pewność że robota została zrobiona porządnie.

Ja jestem jak najbardziej zwolennikiem różnych modyfikacji, ale:

tylko jeśli one
1 poprawiają pracę danego zespołu, modułu
2 są kompatybilne z zamontowanymi innymi modułami
3 pozwalają na szybki powrót do oryginału
4 nie generują dodatkowych awarii innych elementów
5 przedłużają żywotność części i eliminując wady oryginalnych rozwiązań

wiem dużo tego czytania, będę się streszczał

Ja jestem za przeróbką przegubu zewnętrznego jak najbardziej. ale w ten sposób jak opisałem w tym poście na samym dole

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... &start=195

Ja preferuję zostawić oryginalny krzyżak przy skrzyni.
Jak on jest sprawny to on nie generuje dodatkowych wibracji tak jak to opisują tu na forum inne osoby,
a dlaczego?


Ponieważ w razie jego awarii możemy go szybko wymienić nie rozbierając pół samochodu.

W przypadku awarii przegubu przerobionego zewnętrznego możemy powrócić do zastosowania przegubu tradycyjnego zawiasowego i powrócić do domu, i tam dokonać niezbędnych napraw.


Jeszcze opiszę dlaczego musiałem wyciągać skrzynię by wymienić krzyżaka.

objawy

Jak wam zetnie ośkę krzyżaka w skrzyni z prawej strony, to do przodu już nie pojedziecie, ale jest możliwość jechać na wstecznym zanim ukręci tę śrubę
(w zależności jaka tam w ośce krzyżaka była śruba zastosowana)
mnie pozwoliło to delikatnie ujechać z 5km zanim ukręciło śrubę
pozwoliłem sobie na te rozwiązanie bo i tak miałem już skrzynie do wymiany, a awaria nastąpiła 6km od domu
Jazda do tyłu była możliwa ponieważ śruba tak docisnęła pęknięcie, iż działało to na zasadzie coś jak sprzęgło

Ale skutki takiej są poważne i nie polecam jeśli macie daleko do celu.
lepiej zaraz wymienić krzyżak lub wziąć syrenę na hol.

Jeżeli zetnie wam ośkę z lewej strony to analogicznie ujedziecie może z 1km lub wcale,

W tym moim konkretnym przypadku w 2016r by wydobyć resztki śruby (która się na końcu spłaszczyła jak końcówka pobijaka, było konieczne demontaż dyferencjału, to samo dotyczyło końcówki ośki która pod wpływem temperatury tarcia wydzieliła mały kołnierz , który to za pomocą nawet ściągaczy nie dało usunąć i trzeba było ciąć oś krzyżaka przy samej skrzyni , by wydobyć dyferencjał.

Zapraszam do lektury zdjęć awarii ośki o której wspominał młody94_105l
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
jeżdżę Syreną od urodzenia non stop....
To takie małe perpetuom mobile dolnej zwrotnicy, życie po życiu na wieki Syrena :)
http://images77.fotosik.pl/645/9e851aeb87c4a225med.jpg
Awatar użytkownika
Tomasz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2334
Rejestracja: 2006-11-21, 11:38
Lokalizacja: Bełdów

Post autor: Tomasz »

PYJTERSON, zgodzę się, że jest to dość słabe miejsce (wieloklin krzyżaka), natomiast nie zapomnij, że masz silnik wartburga przykryty głowicą z syreny, która to wyciska więcej niż te 50KM z serii wartba. Poza tym tj wcześniej wspomniałeś nie żałowałeś nigdy depnąć syrenie, więc skutek jest oczywisty....
Przy normalnej jeździe seryjną syreną myślę, że rozwiązanie polegające jedynie na ożenieniu czopa krzyżaka z przegubem wewnętrznym w zupełności wystarczy by zapomnieć o awaryjności przeniesienia napędu.
Choć wiadomo jeśli ktoś chce wycisnąć więcej z syreny - warto by ktoś dorobił kryzę pod przegub wewnętrzny najlepiej od zera z lepszego materiału itd :grinser

p.s. ja tam swojej (tyle, że seryjnej..)też nie żałuje i jak dotąd wieloklin wewnątrz skrzyni od krzyżaka jeszcze się nie ułamał... :npowiem :piwo :piwo:
Awatar użytkownika
sir
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 837
Rejestracja: 2007-08-16, 19:19
Lokalizacja: Dębica

Post autor: sir »

To ja dodam swoje trzy grosze :)

Mam przy skrzyni przeróbkę załatwianą przez Tomasza, tj. przy skrzyni wewnętrzny przegub od golfa, flansza od golfa + wieloklin z krzyżaka syreny, przy kole też "przegłub" od golfa spawany do czopa.

Wcześniej miałem przerobione przeguby tylko przy kołach (zewnętrzne). Powiem wam, że mimo wszystko krzyżaki wprowadzają wibracje. U mnie po wymianie na kulowe wewnętrzne od golfa wibracje zniknęły całkowicie.

Rok temu podczas wakacji (byliśmy wtedy akurat w Czarnogórze) w trakcie wspinania pod bardzo stromy podjazd w dodatku z licznymi serpentynami w okolicach Zatoki Kotorskiej... 3 osoby w skarpecie + załadowana na full przyczepa Niewiadów n250 na haku pod bardzo stromą górę -- wiecie jak to jest, dwójka + "pełny sandał" i ogień w zakrętach -- hehe ...

...wtedy udało mi się "przekręcić" (popękał koszyk, wysypały się kulki) przegub wewnętrzny od golfa :) :smiech :fire

i trzeba było na poboczu wracać do krzyżaka + półosi syrenowo-golfowej, bo wyobraźcie sobie zapasowego przegubu do golfa nie miałem :) -- całe szczęście zabrałem stare półosie (syrenowo-golfowe).

Jak widać niekoniecznie frez na czopie krzyżaka może być najsłabszym punktem. Jak gdzieś dorwę ten rozwalony przegub to wam wrzucę fotki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
km nawinięte na licznik | 2023: 22km (stan na 09.04.2023) | 2022: 7806km | 2021: 8580km | 2020: 4797km | 2019: 9730km | 2018: 10870km | 2017: 10505km | 2016: 14286km | 2015: 14793km | 2014: 13531km | 2013: 14200km | 2012: 7500km | 2007-2011: 13910km
Syrena 105L 82' 'niebieska'
Syrena 105L 76' 'jasiowa'
Syrena 105B 82' 'sztycowa'
½ Niewiadów n126e 84' -- poszła do Wołomina ;)
Niewiadów n250c 80'
½ Niewiadów n126 73'
Awatar użytkownika
Tomasz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2334
Rejestracja: 2006-11-21, 11:38
Lokalizacja: Bełdów

Post autor: Tomasz »

Nie no... ..że golfowskie przeguby u syreny wymiękają, a w golfie dają radę.... o_O :smiech :smiech

p.s. Czy to była może ta strona, gdzie trochę półoś była przykrótka.. ? To by wytłumaczyło tą awarię.. Przegub po prostu się wysunął zbyt mocno..
Awatar użytkownika
sir
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 837
Rejestracja: 2007-08-16, 19:19
Lokalizacja: Dębica

Post autor: sir »

Chcesz mi powiedzieć, że obie półosie miałem za krótkie? Co za maniana... :fire Ale w sumie dziwne, bo założyłem nowy 'przegłub' i dalej kręcę kilometry a prawej półosi nie dotykałem :D
km nawinięte na licznik | 2023: 22km (stan na 09.04.2023) | 2022: 7806km | 2021: 8580km | 2020: 4797km | 2019: 9730km | 2018: 10870km | 2017: 10505km | 2016: 14286km | 2015: 14793km | 2014: 13531km | 2013: 14200km | 2012: 7500km | 2007-2011: 13910km
Syrena 105L 82' 'niebieska'
Syrena 105L 76' 'jasiowa'
Syrena 105B 82' 'sztycowa'
½ Niewiadów n126e 84' -- poszła do Wołomina ;)
Niewiadów n250c 80'
½ Niewiadów n126 73'
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2039
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

Może być tak, że w Syrenie jest większy kąt nachylenia półosi, dlatego przegub poleciał przy takich przeciążeniach jak Artur pisze...
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
ODPOWIEDZ