delikatnie mówiąc szarpie kierownicą
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Panowie, znowu każecie człowiekowi rozbierać pół samochodu, i tak to już na tym forum będzie. Niestety.
1----sprawa urwanej kulki na czopie--to rzadko bywa no ale trzeba odchylić kondona i spojrzeć czy kulka wchodzi w wycięcie półosi.Jeśłi jej nie ma wogóle to sie urwała i czop do wymiany.
2-----te otarcia na półosiach o jakich pisze kolega...........są zawsze i bywają spore niestety.
Stare części i tyle. Ale jeździło się na takich półosiach latami i jakoś AŻ TAK nie telepało.
3--SZKODA , że nie ma łatwego selekcjonowania tematów starych--te sprawy omawialismy 100 razy i ja widzę , że co chwila jest pytanie o to samo.
4---W Syrenach mocne telepanie ZWYKLE idzie od sworzni górnych , potem mniej nieco od dolnych. ORAZ-----od kompletnie zniszczonej tulejki (silentblok) w uchu resora.
W dodatku--bywają zupełnie rozwalone tulejki w uszach wahacza. Jak to sie nakłada na siebie--to jest Sodoma.
A więc--te gumowe silentbloki są zwykle do wymiany (były w sklepie u Mariusza) a wyjmujemy je na samochodzie (resor) piłując bukwelem, bo zwykle nie mamy ani wybijaka ani wypychacza. Czyli--po kawałku.
Kłopot w tym, że sprawdzenie czy one są już do kitu jest trudne i trzeba mieć doświadczenie. Należy na podniesionym i opartym na klocku drzewnianym samochodzie, rękami szarpać za koło i patrzeć co sie rusza. Niestety----ogromna ilość rdzy w silentblokach nie za bardzo pozwala to rozkiwać. Dopiero pod działaniem samochodu gdy on jedzie zaczyna się kiwanie tych elementów.
W dodatku, często nie daje sie wykręcić śrub które trzymają wahacz przy ramie ( w tych silentblokach) a podobnie bywa z uchem resoru. Praktycznie , przystępując do tej sprawy, nieraz NIE MOZEMY wogóle wyjąć zwrotnicy wraz z wahaczem--a trzeba ! Jest tak w Syrenach zaniedbanych (od lat nie smarowane śruby przestrzelające silentbloki). Sytuacja taka wymaga wprowadzenia bukwela w szparę przy uszach wahacza i cięcia śrub. Wyjąć wtedy można wahacz (o ile puszczą inne rzeczy) ale wyjęcie tych uciętych kawałków śrub ze starych silentbloków-------tragedia. Walenie młotem, grzanie, w koncu krojenie na kawałki---to coś fajnego jest na długie wieczory.
A więc-----zacząć od wymiany silentbloków==2 szt krótkie w wahaczu, oraz 1 szt-długi--w uchu resora.Potem sprawdzić co jest ze sworzniem górnym (kasowanie luzu) ale i dolnym--w nim często też silentblok jest padnięty więc wymiana.
Zwykle to pomaga w 70% a inne drgania to już drobiazg (czy krzyżaki są nasmarowane ??).
Istnieją specjalne sciągacze do tych robót ale zwykle ich nie mamy.
Jeśli komuś ""waliło ale przestało"" to oznacza, że rdza usztywniła wahacze--nie ciesz się !
PS. mocowanie skrzyni biegów--tak--ważne-----a zwłaszcza ta okrągła guma pod skrzynią przez którą przechodzi taki szpickop.
1----sprawa urwanej kulki na czopie--to rzadko bywa no ale trzeba odchylić kondona i spojrzeć czy kulka wchodzi w wycięcie półosi.Jeśłi jej nie ma wogóle to sie urwała i czop do wymiany.
2-----te otarcia na półosiach o jakich pisze kolega...........są zawsze i bywają spore niestety.
Stare części i tyle. Ale jeździło się na takich półosiach latami i jakoś AŻ TAK nie telepało.
3--SZKODA , że nie ma łatwego selekcjonowania tematów starych--te sprawy omawialismy 100 razy i ja widzę , że co chwila jest pytanie o to samo.
4---W Syrenach mocne telepanie ZWYKLE idzie od sworzni górnych , potem mniej nieco od dolnych. ORAZ-----od kompletnie zniszczonej tulejki (silentblok) w uchu resora.
W dodatku--bywają zupełnie rozwalone tulejki w uszach wahacza. Jak to sie nakłada na siebie--to jest Sodoma.
A więc--te gumowe silentbloki są zwykle do wymiany (były w sklepie u Mariusza) a wyjmujemy je na samochodzie (resor) piłując bukwelem, bo zwykle nie mamy ani wybijaka ani wypychacza. Czyli--po kawałku.
Kłopot w tym, że sprawdzenie czy one są już do kitu jest trudne i trzeba mieć doświadczenie. Należy na podniesionym i opartym na klocku drzewnianym samochodzie, rękami szarpać za koło i patrzeć co sie rusza. Niestety----ogromna ilość rdzy w silentblokach nie za bardzo pozwala to rozkiwać. Dopiero pod działaniem samochodu gdy on jedzie zaczyna się kiwanie tych elementów.
W dodatku, często nie daje sie wykręcić śrub które trzymają wahacz przy ramie ( w tych silentblokach) a podobnie bywa z uchem resoru. Praktycznie , przystępując do tej sprawy, nieraz NIE MOZEMY wogóle wyjąć zwrotnicy wraz z wahaczem--a trzeba ! Jest tak w Syrenach zaniedbanych (od lat nie smarowane śruby przestrzelające silentbloki). Sytuacja taka wymaga wprowadzenia bukwela w szparę przy uszach wahacza i cięcia śrub. Wyjąć wtedy można wahacz (o ile puszczą inne rzeczy) ale wyjęcie tych uciętych kawałków śrub ze starych silentbloków-------tragedia. Walenie młotem, grzanie, w koncu krojenie na kawałki---to coś fajnego jest na długie wieczory.
A więc-----zacząć od wymiany silentbloków==2 szt krótkie w wahaczu, oraz 1 szt-długi--w uchu resora.Potem sprawdzić co jest ze sworzniem górnym (kasowanie luzu) ale i dolnym--w nim często też silentblok jest padnięty więc wymiana.
Zwykle to pomaga w 70% a inne drgania to już drobiazg (czy krzyżaki są nasmarowane ??).
Istnieją specjalne sciągacze do tych robót ale zwykle ich nie mamy.
Jeśli komuś ""waliło ale przestało"" to oznacza, że rdza usztywniła wahacze--nie ciesz się !
PS. mocowanie skrzyni biegów--tak--ważne-----a zwłaszcza ta okrągła guma pod skrzynią przez którą przechodzi taki szpickop.