kpt_witko pisze:Zastosowanie większej ilości pierścieni zwiększa nieco oddawanie ciepła przez tłok oraz kompresja, ale zwiększa się tarcie. Szczerze mówiąc, słyszałem o przerabianiu tłoków do 2T - ale w drugą stronę - tłoków na jeden pierścień.
Dokładnie tak jak mówisz. Wymagane sprężanie dałoby się uzyskać mniejszą ilością pierścieni, problem jest tylko z oddawaniem ciepła do cylindrów i dalej płaszcza wodnego.
syrena104bili pisze:tak jak jest w sportowych cylindrach do skuterów miniścigów tylko że w syrenoskim bloku szyciej złużywały by sie pierśćenie jakby był 1 czy 2 , bo to żeliwo a w tych sportowych cylindrach z 1 pierśćeniem jest nicasil
Chłopie - daj se spokój z Sałkiem. Te jego rady to są z epoki kamienia łupanego. On chyba coś tam podłubał młotkiem i siekierą i uchodzi teraz za czarodzieja dwusuwów Podejrzewam, że nigdy nie korzystał z hamowni ani z jakiegoś podstawowego sprzętu pomiarowego (ciśnienie, szybkość, obroty) - no bo jak i gdzie w latach 60 w PRL-u?. Wystarczy popatrzeć w jakąś książkę o dwusuwach z lat 80-tych czy 90-tych i tam już dowiesz się dużo więcej. Takich tunerów jak on to chyba było wielu - coś tam podpiłowali, podgięli, założyli pilotkę na głowę i już byli specjalistami od silnikow
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Oj i hamownie były, może nie tak nowoczesne jak w dzisiejszych czasach, miałem okazję spotkać gościa który zajmował się swojego czasu dwusówami tyle że motocykllowymi do gokartów na pksie w cze-wie, nawet mieszka nieopodal mnie, pamiętam jak mi opowiadał jak to bywało że ileś tam z silnika wski dało się wydłubać i jeździł, ale grosz więcej i się to rozsypywało, a jakiś zawodnik koniecznie chciał więcej niż konkurent to przekręcili hamownię a silnik i tak był zrobiony na tyle ile maks można było, a ten zadowolony zdaje się że nawet wygrał wtedy
Doskonale sie spisałeś! (zakładam, że znalazłeś ją w realu a nie na necie).
Teraz tylko musisz zdobyć wszystkie szczegóły techniczne, foty, zrobić wywiad z tunerem i całość tu zapodać.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
NOOO! Ale konstrukcja!!! Tylko trochę roboty żeby ją przywrócić do działania... swoją drogą ciekawe jak to rozwiązanie się spisywało, bo wrażenie robi, nie powiem...
Franki pisze:Tylko trochę roboty żeby ją przywrócić do działania...
dokładnie. Zrobić ją na taką jaka jest tylko tyle aby nią nie szaleć zabardzo tylko robić lans po mieście od czasu do czasu Na stronie w artykułach są skany o tych syrenach rajdowych DELUX
To by była Syrena !!!
Pamiętam czasy jak się takimi bolidami ścigano.
Miały właśnie trzy gaźniki najczęściej i wiele innych przeróbek z cyklu radosnej twórczości.
Podobało mi się jak chłopaki zgłębiali techniki motoryzacyjne, przerabiali swoje auta i potem się ścigali, ale za młody byłem na takie zabawy.
Fajnie by było wskrzesić kiedyś takie wyścigi, tylko aut by było szkoda trochę, bo to był bardzo "kontaktowy" sport.