Szczęki hamulcowe

nieposegregowane, z dawnych lat, bez opcji zakładania nowych

Moderator: adameo2

ODPOWIEDZ
arkadiuszwiza
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 94
Rejestracja: 2009-11-21, 21:39
Lokalizacja: RP

Szczęki hamulcowe

Post autor: arkadiuszwiza »

Koledzy syreniarze mam pytanie czy zakładacie same okładziny nowe czy kupujecie gotowe szczęki hamulcowe? Jeżeli można zmienić same okładziny to trzeba je nitować aluminiowymi nitami?
ciapok
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 42
Rejestracja: 2009-03-22, 23:55
Lokalizacja: kołobrzeg

Post autor: ciapok »

jak planujesz duzo jezdzic to mozna kleic,ale najlepiej to klej i nity. jak znajdę to dołączę artykuł z Automobilisty
ciapok
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

Gotowych szczęk nie kupujemy, bo nie ma takowych, chyba, że na allegro jakieś ze starych zapasów. Ktos kiedys mówił, że pasują od Żuka, ale w sklepie przekonałem się, że nie. Same okładziny z Żuka by pasowały, ale w sklepie gdzie byłem to takowych nie mieli.
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4293
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

Do przodu pasują z Warszawy i innych pochodnych z epoki :D
Ja zawsze nitowałem okladziny aluminiowymi nitami i było OK>
motomania na luzie
Awatar użytkownika
emski
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 420
Rejestracja: 2007-01-04, 00:03
Lokalizacja: Budzów/Wrocław

Post autor: emski »

Witam.

W tym roku zmieniałem okładziny we wszystkich 4 kołach. Okładziny z żuka owiercone nie pasują. W Syrenie jest tak, że jedna okładzina jest dłuższa a druga krótsza. Od żuka są jednakowej długości (nieco krótsze od długiej a dłuższe od krótkiej syreowskiej) z innym rozstawem otworów. Dlatego kupujemy okładziny NIEWIERCONE i dopiero owiercamy je pod szczękę. Tylne okładziny są węższe. Trzeba docinać te żukowskie.
Najpierw usunąłem stare okładziny a następnie na klej (Poxipol) przykleiłem nowe. Po taki zabiegu owierciłem otwory i zanitowałem nitami aluminiowymi (inne w razie zużycia okładziny uszkodzić mogą bęben, aluminium jest miękkie). Operacja jest bardzo prosta i nie wymaga żadnych specjalistycznych narzędzi.
W załączniku zdjęcie jak to wyglądało.

Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2009-12-03, 19:28 przez emski, łącznie zmieniany 1 raz.
CypekM
-#Junior
-#Junior
Posty: 100
Rejestracja: 2006-01-09, 12:23
Lokalizacja: Kielce

Post autor: CypekM »

Ja kupowalem okladziny cierne na metry i to jeszcze azbestowe :) (chyba sa jeszcze w agromie i w sklepach do sam.ciezarowych wystarczy tylko podac grubosc) i bawilem sie w malego modelarza Wycinalem a pozniej nawiercalem otwory pod nity Nigdy nie kleilem - jakos nie wierze w kleje do okladzin za grosze (kleje do okladzin ktore faktycznie przyklejaja okladzine kosztuja od 100 w gore) a za nity aluminiowe wydamy 10 zl/kg Troche zabawy ze skracaniem (nit powinien wystawac ok 3mm - tak mnie uczono) i zaklepywaniem Gotowe :)
arkadiuszwiza
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 94
Rejestracja: 2009-11-21, 21:39
Lokalizacja: RP

okładziny hamulcowe

Post autor: arkadiuszwiza »

Koledzy co do nitowania okładzin hamulcowych można stosować nity zrywalne zaciskane nitownicą czy tylko te do zaklepywania?
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4293
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

Radził bym zaklepywane , zrywalne może i trzymają ale to sa "rurki" z cinką ścianką .
Zawsze stosowałem zaklepywane i było dobrze.
motomania na luzie
ODPOWIEDZ