Czy da się Syrenę DZIŚ eksploatować "na codzień"??

nieposegregowane, z dawnych lat, bez opcji zakładania nowych

Moderator: adameo2

Karol
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 556
Rejestracja: 2005-08-20, 23:57
Lokalizacja: Wołomin

Czy da się Syrenę DZIŚ eksploatować "na codzień"??

Post autor: Karol »

Wczoraj jadąc swoją 105ką tak sobie myślałem, czy da się dziśjeździć syreną w "na codzień"? Moja ma 25 lat, stała 10 wiec przez 15 lat zroibła 58 tys. km, co daje ok 4,2 tys km rocznie. Czy dziś jedst to możliwe (gdzieś ok 5 tys km rocznie)? Nie chodzi mi o koszty - spalanie ( ale u mnie nie jest dużo ok 8l/100km). Jak w ogole z trwałością, funkcjonalnością, ergonomią itd.?
I czy w ogole jeździcie syrenami w zimę?
Pytam razcej tak ogolnie, z ciekawości, nie zrobie swojej tego
Mateusz

Post autor: Mateusz »

moze i praktyki nie mam, ale mysle, ze jak umiesz dbac o syrene to bez problemu mozna ja uzytkowac na codzien. oczywiscie bez jakis wyscigow na cwiartke, palenia gum na kazdych swiatlach itp :wink:
Awatar użytkownika
Kapitan Zbik
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 248
Rejestracja: 2005-01-21, 16:17
Lokalizacja: Głubczyce/Trzebnica
Kontakt:

Post autor: Kapitan Zbik »

Sądzę, że jedynym problemem bedzie ekonomiczność Syreny, nie ma bata żeby po miescie spaliła mniej niż 9 - 10l, do tego na każde 300km dolicz do ceny benzyny 10 zł za olej. Można pójść z torbami.
FSM Syrena 105L, 1976r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
Karol
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 556
Rejestracja: 2005-08-20, 23:57
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: Karol »

Wyliczyłem, że na 100 km trzeba liczyć 2zł z kawałkiem za olej....
Maja pali ok 8,5 l czyli wychodzi ok 38 zł za 100km - to jest spory problem... Tak małe spalanie - bo silnik po rmoncie i jeżdżę naprawdę ekonomicznie, nie przekraczam 75 km/h i po takim "poważnym" mieście też nie jeżdżę. Ale i tak jest to spory wydatek...
Pamietam, żę w 1998 roku jeżdziłem z 5 litrowym kanistrem na stacjębenzynową i tankowałęm za 10 zł..kiedyśzatankowałęm za 12 i było prawie pod sam korek... aha!! Pomarzyć :(
Wartburg 353 '83
Wartburg 312/1 '66
Mercedes w123 240 D '82
MZ TS 150 '83
WSK M06 Z-150 '60
MR2 "Żak"
Yamaha Xj 600 J51 '87
... Syrena 105L
Awatar użytkownika
enigmatus
-#Junior
-#Junior
Posty: 149
Rejestracja: 2005-08-05, 12:30
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Post autor: enigmatus »

A ja uwazam ze syrena to dobry samochod do jazdy na codzien. Jak jest dobrze traktowana i dogladana jest samochodem zupelnie bezawaryjnym ja swoja nakrecilem juz kilkanascie tysiecy kilometrow asfaltu i jeszcze nic powaznego mi sie w drodze nie stalo. Juz czesciej psuje sie Opel mojego ojca nic moja syrena :) Jedyny mankament to cena benzyny i spalanie syreny jakos nie idzie to w parze :) gdyby dalo sie na gaz jeszcze przerobic to byly by bajki a tak to przy dwusuwie to mozna sobie tylko pomazyc o paliwie za 2 zl :)
taeda

Post autor: taeda »

Da się !!!! Ja tak robiłem przez 10 lat---codziennie w rurę.
Jedyny element nawalający przy dużej eksploatacji to te silentbloki w wahaczach i uszach resora przedniego.
Przebieg silnika bez remontu----około 75 tys km.
Zużycie paliwa ????????
A ile zużywają waszym zdaniem pojazdy z wtryskiem ??????
A tyle samo !
Do syreny warto dać cewki wielkogabarytowe--efekt o 1,5 litra mniej.
Awatar użytkownika
papieju
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 652
Rejestracja: 2005-03-30, 08:41
Lokalizacja: Włoszczowa
Kontakt:

Post autor: papieju »

wielkie cewki sie w kazdym 2t sprawdzaja, o ile ma zaplon tradycyjny, elektroniczny w wartburgu nie pracuje na nich dobrze. spalanie nizsze, fakt. ale nie da sie na codzien wg mnie. Prmio - cena benzyny. na wtrysku moze pala tyle samo, ale gazu. a sekundo - z roku na rok auta sa coraz starsze, a wiec i awaryjnosc wzrasta. nie wmowisz mi, ze 25 letnie auto bezawaryjnie jezdzi na codzien np. na dojazdach do pracy, bo nie ma takiej fizycznej mozliwosci. a juz na pewno nie w syrenie, wartburgu czy trabancie
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Pewnie, ze sie da :D Syrena to bardzo praktyczny samochod :wink:

Pozdro 8)
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
arturo
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 291
Rejestracja: 2005-01-21, 08:37
Lokalizacja: Nekla
Kontakt:

Post autor: arturo »

Oczywiście, że się da. Ja jeżdże codziennie od 1,5 roku czyli od momentu zakupu. Jeżdże do pracy, także na zakupy z żoną i teraz 9-miesięcznym dzieckiem, odwiedzam rodzinę. Tygodniowo ok. 300-500 km. Po za tym Syrenka bierze udział w różnych zlotach i rajdach. Autko zrobiło przez 1,5 roku ponad 15 tys. km. Przez ten okres doszło tylko do 3 awarii: 2 razy wymiana prądnicy i raz na rajdzie w Mogilnie - wymiana przegubu. Poza tymi drobiazgami autko sprawuje się znakomicie.
Z pewnych przyczyn jeżdżę głównie Syreną, bo inne auto osobowe jest uszkodzone a nie mam czasu (czyt. kasy) na naprawę. Także Syrenkę użytkuję codziennie - niestety także zimą :cry: Na szczęście jest garażowana.
Jacek B.

Post autor: Jacek B. »

Da się Syrenę używać codziennie tak jak używano ich X lat temu. Tylko dobrze mieć zapas części (jakieś przeguby, cewki i inne padające części), żeby jakby co pół roku nie stała.
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

Patrząc trzeźwo... jest to możliwe. Prawdą jest przecież iż kilkanaście-kilkadziesiąt lat temu Syreny jeździły na codzień, więc czemu dziś nie mogą... bo powietrze jest gorsze? albo drogi? otóż nie... prawidłowo dbają o Syrenę można jeździć na codzień i to bezawaryjnie. Ja co prawda nie jeżdżę dużo, około 2000 km rocznie, jak na skromne możliwości biednego studenta to i tak sporo, garażu nie mam, więc i zimą się jeździ, na tyle na ile pozwalają fundusze. Muszę też przyznać, że z racji przedniego napędu jest to dość bezpieczny samochód i wystarczy tylko pamiętać że jest napęd na przód i można sobie dać rade. W kwestii awaryjności jeszcze... szczerze... większość razy które nie dojechałem do domu, to brak paliwa, było tego z kilkanaście razy, poza tym... raz - zatarł się korbowód jak wracałem z działki w połowie drogi, jakieś 20 km od domu. Drugi - rozwaliłem przegub, a właściwie to przegub jest cały tylko czop "stracił" tą kulkę któa ustawia półoś i w efekcie wyłamał sworzeń. Poza tym wiele się namęczyłem z zapłonem... głównie stare styki przerywaczy, czasem cewka lub świeca... bo tutaj nie ma bata... jak się nie zmieni na dobre (często nowe) części to się nie pojeździ. Poza tym spalanie... do prawdy, nie masakrowałem silnika tjuningami... szlif okien - niezbyt dokładny - głowica o 1,5 mm w dół, uszczelniony dobrze gaźnik, teraz na prawdę nie ma wycieków paliwa, nowe przerywacze, duże cewki, nowe kable WN, nowe świece na redukcjach - świece od poldka - gazowe. spalanie nie wychodzi z 7 litrów przy jeździe oszczędnej, nawet po ostatnich doświadczeniach to doszedłem do wniosku że bardziej mi się opłaca jeździć po mieście niż w trasie, bo po mieście wrzucam na luz tak często jak się da, czyli wszędzie gdzie z górki i na światłach, gdzie nie ma sensu cisnąć gazu w deche, a potem hampel z piskiem, czyli praktycznie maks spokojna jazda, uwzględnić też należy wyczucie gazu, teraz przyciskam tak delikatnie, że jadąc w trasie pod górkę zdziwiłem się, że przy 80 km/h zaczynała się mulić :P spalanie w granicach 7 litrów dla Syreny i tak uważam jest wynikiem rewelacyjnym, podczas gdy honda concerto ojca, 1,5 litra wtrysk, rocznik 93, spali 6 ale w trasie w mieście nawet z 9 i gdyby nie instalacja gazowa to miałbym sporo taniej niż o połowę młodszy samochód. Można Syreną na codzień, ale fakt faktem, że trzeba mieć trochę o niej pojęcia i ambicji, żeby sobie zrobić pewne rzeczy i wiedzieć co się może popsuć, a wręcz umiec wykrywać to na słuch :P
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Awatar użytkownika
Kapitan Zbik
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 248
Rejestracja: 2005-01-21, 16:17
Lokalizacja: Głubczyce/Trzebnica
Kontakt:

Post autor: Kapitan Zbik »

Właśnie chłopaki, powiedzcie mi skąd można dorwać te duże cewki (pewnie z auto-szrotu) i z jakiego samochodu są najlepsze? Wszyscy tak je zachwalają, że chyba też się o takie musze pokusić :)
FSM Syrena 105L, 1976r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
Awatar użytkownika
sereniarz(atom1)
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2467
Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
Lokalizacja: z Podlasia
Kontakt:

Post autor: sereniarz(atom1) »

o to i ja sie dolacze bo kazdy ma a nikt nie pokarze:P ani nie powie od czego sa i dlaczemu na ich mozna tyle paliwa zyskac;P?
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

Od czego powiadacie... myślę że to nie ma większego znaczenia, mogą być od poldka, kanta, malacza, ważne jest żeby miały odpowiedzni opór (3,2 Ohm chyba standard) i żeby nie były to cewki od zapłonu elektronicznego, bo takie też były w fiatach i polonezach, te mają tak mały opór, że w mgnieniu oka załatwiają przerywacz a potem same się przepalają.
Większe cewki pozwalają uzyskać mocniejszą iskrę, dzięki czemu można zwiększyć odstęp na świecach, a dłuża iskra z kolei powoduje częściwe wyeliminowanie wypadających zapłonów, czyli po prostu lepsze spalanie mieszanki, co szczególny wpływ właśnie daje w dwusuwach, gdzie praca następuje co 2-3 suwy tłoka. Silnik lepiej pracuje, równiej, lepiej się wkręca na obroty no i przy normalnej, nie wariackiej jeździe mniej pali. Można też zubożyć mieszankę, ale w dwusuwach nie polecam, chyba że ktoś będzie lał więcej mixolu, ale to z kolei też się trochę mija z celem. Standardowo świece mają odstęp 0,6-0,7 mm, przy dużych cewkach polecam zwiększyć nawet do 0,9 p[od warunkiem sprawnych przerywaczy i kondensatorów. Dobrze jest też zadbać o dobre zasilanie cewek, może się okazać, że stare nadpalone styki stacyjki nie pozwalają aby do cewek dopływał prąd taki jak powinien, dobrym rozwiązaniem jest zasilanie cewke przez przekaźnik bezpośrednio z klemy akumulatora, a wtedy kabelek który idzie od stacyjki tylko steruje przekaźnikiem. Ja zastosowałem takie roziwązanie i sprawuje się wyśmienicie (tfu tfu - bo to w końcu Syrena jest :P ). Acha wracając jeszcze do tematu samych cewek, dwie które mam są "ponoć" od poloneza/kanta, nie mam pewności bo to ze szrotu, a jedna od malucha, to wiem, bo od sąsiada dostałem kiedyś, ale myślę, że jak już coś to dobrze jest zastosować trzy takie same cewki i zamierzam się tym zająć, tym bardziej, że przynajmniej jedna ma przebicie i sypie wysokie napięcie w instalacje, przez co nie mogę na razie założyć modułów zapłonowych, bo padają jak muchy.
I jeszcze jedno, ciekawostką jest iż, mając mocniejsze cewki i większe odstępy na świecach, zapłon mam ustawiony na 3,5 mm a nie standardowo na 4. Co się okazało... na 4 mm to za dużo w tym wypadku, po prostu widać to na odpalaniu zimnego silnika, gdy zapłon jest za wczesny to bywają trudności z uruchomieniem, trzeba się sporo nakręcić rozrusznikiem, a przy słabym akumulatorze to samochód musi zapalać na dotyk :)
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Awatar użytkownika
Kapitan Zbik
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 248
Rejestracja: 2005-01-21, 16:17
Lokalizacja: Głubczyce/Trzebnica
Kontakt:

Post autor: Kapitan Zbik »

A jeszcze pytanie do tych, którzy mają takie cewki - jest jakiś prosty patent na zamocowanie tych cewek do korpusu pompy wody? W standardowy uchwyt raczej nie wejdą...
FSM Syrena 105L, 1976r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
ODPOWIEDZ