dostalem malucha gratis
dostalem malucha gratis
Dostalem wczoraj za darmo w zamian za umowe kupna sprzedazy fiata 126p starszego ode mnie o rok.Mianowicie 86 rok kolor zółty wyblakly oc wazne do pazdziernika,przeglad sie juz skonczyl..Normalny fiacik jezdzacy nawet kapcie pali na asfalcie ..Nadgryziony zebem czasu wiadomo rdza na progach,wyplowialy lakier.dziurawy tlumik,lewa szyba nie schodzi na dol,ALE!! opony jak nowe akumulator pol roczny cala elektryka dziala.NAWET MA RADIO ..Niewiem co z nim zrobie narazie stoi.Moze wakacje z kolegami przejezdzimy dla zabawy,jak skonczy sie oc to pewnie zlom go czeka,bo robic sie go nie oplaca.Jak nie bedzie chetnych zeby go odkupic za przyslowiowa flaszke..ZDJECIA WIECZOREM NIE MAM APARATU W PRACY POZDRO!!!!!!
A co ma zrobić? Kupić go pewno nikt nie kupi, remont się nie opłaca, a postawić pod domem też bez sensu...
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
Dwa suwy w miniaturzef
Lizard szkoda że jak cytujesz to nie cytujesz całego wątku na temat tylko jego kawałek.
A miłosnikiem jestem, ale maluch nie jest obiektem moich westchnień i raczej długo nie będzie. Jeśli masz jakieś dalsze watpilwości to napisz mi na PW to opowiem Ci coś o zaletach malucha i jak dzieki niemu stracilibysmy zycie... 5 osób.
Owszem te stare egzemplarze malucha na stożkowych kołach z chromami są interesujące. Ale żeby się oburzać za starego grata który do nieczego się nie nadaje i wszędzie zalega to lekka przesada. A pozatym jak już pisałem, to tak jak z syreną gdyby dalej było ich tyle to by tego forum nie było, i nikt by się tym specjalnie nie interesował.
A miłosnikiem jestem, ale maluch nie jest obiektem moich westchnień i raczej długo nie będzie. Jeśli masz jakieś dalsze watpilwości to napisz mi na PW to opowiem Ci coś o zaletach malucha i jak dzieki niemu stracilibysmy zycie... 5 osób.
Owszem te stare egzemplarze malucha na stożkowych kołach z chromami są interesujące. Ale żeby się oburzać za starego grata który do nieczego się nie nadaje i wszędzie zalega to lekka przesada. A pozatym jak już pisałem, to tak jak z syreną gdyby dalej było ich tyle to by tego forum nie było, i nikt by się tym specjalnie nie interesował.
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 56
- Rejestracja: 2008-05-06, 11:25
- Lokalizacja: Czosnów
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 56
- Rejestracja: 2008-05-06, 11:25
- Lokalizacja: Czosnów
skąd wiesz widziałem kiedyś jak się w malcu wahacz urwał w czasie jazdy, na szczęście droga w polach, ale jakoś nie za bardzo jest auto do opanowania w takiej sytuacji.klysek1 pisze:Na pewno nie straciłbyś życia przez malucha... co najwyżej przez jego kierowce...
ADAM pisze:Maluch może zabrać max 4 osoby.
oficjalnie tak, nieoficjalnie wiadomo że wejdzie 7 (do CC 9-sprawdzone doświadczalnie)
I'm Boss, becouse i have Bosto
Nie przeszkadza mi to, ale już post "i bardzo dobrze, zemsta za Syreny" stoi dla mnie na równi z tokiem myślenia debili którzy jak nie mają co robić to rozpier... ze 2 auta "bo za stare"batagur pisze: A miłosnikiem jestem, ale maluch nie jest obiektem moich westchnień i raczej długo nie będzie.
Myślę, że akurat o maluchu to nie musisz mi opowiadać, bo wychowywałem się na maluchu, wychowuję się na maluchu i na maluchu będę się wychowywał. Śmieszą mnie narzekania typu "urwał się wahacz" "wyjebało mnie 2 metry w górę na dziurach" "przestał hamować" po czym gdy wchodzę pod auto widzę zastrzały wahacza lub sam wahacz w stanie agonii, dowiaduję się, że amortyzatory nie wymieniane od nowości, zapowietrzony lub równie zadbany co reszta ukł. hamulcowy. "Bo to tylko maluch- najlepiej niech sam się naprawia najlepiej za darmo" W tej sytuacji chyba żaden samochód nie byłby sprawny, bezpieczny i niezawodny, nieprawdaż?Jeśli masz jakieś dalsze watpilwości to napisz mi na PW to opowiem Ci coś o zaletach malucha i jak dzieki niemu stracilibysmy zycie... 5 osób.
PF 126p '85
- kochajmysyrenki
- -#Youngtimer
- Posty: 397
- Rejestracja: 2007-03-13, 21:02
- Lokalizacja: Warszawa
Kwestia gustów i upodobań. Wiele osób mówi, że przez Malucha przestano produkować Syrenki i stąd ta nienawiść do kaszlaków u niektórych. Owszem najfajniejsze są te z chromami, cytrynkami i kapliczkami, ale jeśli każdy będzie kupować te z początku produkcji to potem będziemy żałować Fl-i , E i Elegantów. Każda wersja jest ciekawa. Tak samo jest np. z trabantami. Inni remontują P50 a ja mogę w tym czasie remontować 601-dynkę z 1987. Nie patrzmy się tylko na te Maluchy z chromami, bo te z plastikami (jeśli się je wyczyści ) są równie ładne
P.S. Sam się wychowywałem w Elegancie hehe
P.S. Sam się wychowywałem w Elegancie hehe
Citroen GS Club 1975
Trabant 601s 1989
Austin Mini Morris 1989
Trabant 601s 1989
Austin Mini Morris 1989
Lizard tak wszystko bierzesz na poważnie, strzeliłem tam nawet tego diabelskiego emotka, ale fakt faktem że mase syren straciło życie za malucja, ale było minęło, teraz maluchy giną kosztem innych samochodów a syrena już jest bardziej ceniona, taka mała zmiana ról.
Tak się składa ze ja właśnie też miałem tego pecha wychowywać się z malczanem. A jeździliśmy nim długo i w długie wycieczki, i wspominam to beznadziejnie co chwilę coś się sypało. Jeździliśmy w 5 osób nie dlatego że lubiliśmy tylko że musieliśmy.
A czy światła w maluchu to też taki genialny, ultra super nowoczesny i wspaniały wynalazek? Bo to właśnie przez nie nasz maluch zmienił się w charmonijkę (pierwsze moje wyjście na świat... )
mianowicie zatrzymaliśmy się do skrętu w lewo, tato WŁĄCZYŁ kierunki i ciach, w tyłek wjechał nam autobus. Tyle dobrze że jechał dość wolno. Oczywiście wina kierowcy autobusu, a nie malucha który jak zawsze był wspaniały, szkoda tylko że skrócił się, zwęził i prawie oskalpował ojca, bo w tak nowoczesnym i wspaniałym samochodzie nie było zagłówków.
Racja maluch to wspaniałe, wypasione auto rodzinne, nie zawodne, BEZPIECZNE, komfortowe ale jak stoi w garażu. A kij od szczotki i sznurek (np do zamykania drzwi, sznurek przebiega od prawych do lewych w poprzek samochodu) powinny być na wyposażeniu.
samo poruszanie już jest niebiezpieczneBartłomiejszw pisze:że przekraczanie 60km\h
dowaliłeś do pieca... Prowadził go mój ojciec i tak się składa że nie było w tym ani grama jego winy. A pseudo samochód zmniejsza szanse przeżycia do zera, bo w 5 osób siedzisz jak w konserwie zamknięty, ze słynną strefą zgniotu za panbrat....klysek1 pisze:co najwyżej przez jego kierowce...
Tak się składa ze ja właśnie też miałem tego pecha wychowywać się z malczanem. A jeździliśmy nim długo i w długie wycieczki, i wspominam to beznadziejnie co chwilę coś się sypało. Jeździliśmy w 5 osób nie dlatego że lubiliśmy tylko że musieliśmy.
A czy światła w maluchu to też taki genialny, ultra super nowoczesny i wspaniały wynalazek? Bo to właśnie przez nie nasz maluch zmienił się w charmonijkę (pierwsze moje wyjście na świat... )
mianowicie zatrzymaliśmy się do skrętu w lewo, tato WŁĄCZYŁ kierunki i ciach, w tyłek wjechał nam autobus. Tyle dobrze że jechał dość wolno. Oczywiście wina kierowcy autobusu, a nie malucha który jak zawsze był wspaniały, szkoda tylko że skrócił się, zwęził i prawie oskalpował ojca, bo w tak nowoczesnym i wspaniałym samochodzie nie było zagłówków.
Racja maluch to wspaniałe, wypasione auto rodzinne, nie zawodne, BEZPIECZNE, komfortowe ale jak stoi w garażu. A kij od szczotki i sznurek (np do zamykania drzwi, sznurek przebiega od prawych do lewych w poprzek samochodu) powinny być na wyposażeniu.
Miałem malacza 4 lata
zrobiłem 80 tyś
sypał się, ciągle stałem w warsztacie
do dnia kiedy przestałem jeździć do mechanika który ciągle był nawalony
dwie wizyty u dobrego mechanika i malacz przestał sprawiać jakiekolwiek kłopoty
przez 3 lata lałem paliwo, robiłem przeglądy i nigdy nie nawalił
a bywało mrozu 23 st C, i bywały trasy dalekie, zdawało się spalanie 4,2litra i ale i 9 litrów (paliwo z Auchana)
przy 80km/h urwałem lewy wachacz, mało nie wpadłem na kobietę, ale opanowałem auto i nikomu nic się nie stało.
Bywało 130km/h na liczniku i jakoś żyję
Maluchy znikają tak jak Syreny więc może warto jednak je ratować
tym bardziej że części są śmiesznie tanie i łatwo dostępne
nie słabcie mnie miłośnicy polskiej motoryzacji
[ Dodano: 2008-06-05, 10:22 ]
[ Dodano: 2008-06-05, 11:19 ]
a nie mało gnojek nie skasował jak skręcałem w lewo a on mnie wyprzedzał i też skręcał w lewo
jaka w tym wina malucha???????
zrobiłem 80 tyś
sypał się, ciągle stałem w warsztacie
do dnia kiedy przestałem jeździć do mechanika który ciągle był nawalony
dwie wizyty u dobrego mechanika i malacz przestał sprawiać jakiekolwiek kłopoty
przez 3 lata lałem paliwo, robiłem przeglądy i nigdy nie nawalił
a bywało mrozu 23 st C, i bywały trasy dalekie, zdawało się spalanie 4,2litra i ale i 9 litrów (paliwo z Auchana)
przy 80km/h urwałem lewy wachacz, mało nie wpadłem na kobietę, ale opanowałem auto i nikomu nic się nie stało.
Bywało 130km/h na liczniku i jakoś żyję
Maluchy znikają tak jak Syreny więc może warto jednak je ratować
tym bardziej że części są śmiesznie tanie i łatwo dostępne
banan pisze:
najpierw rozpierdolić później na złom.
nie słabcie mnie miłośnicy polskiej motoryzacji
[ Dodano: 2008-06-05, 10:22 ]
na każdy model przychodzi czaskochajmysyrenki pisze:Wiele osób mówi, że przez Malucha przestano produkować Syrenki
[ Dodano: 2008-06-05, 11:19 ]
batagur pisze:w tyłek wjechał nam autobus
a nie mało gnojek nie skasował jak skręcałem w lewo a on mnie wyprzedzał i też skręcał w lewo
jaka w tym wina malucha???????
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.