Pytanie

Wszystko to co nie pasuje do pozostałych działów
ODPOWIEDZ
MaSa
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 659
Rejestracja: 2007-05-03, 13:00
Lokalizacja: stargard

Pytanie

Post autor: MaSa »

witam serdecznie
mam pewien problem.otóż wiem że oficjalnie nie można wyrejestrować auta, które jest na żółtych blachach, ale chciałbym wiedzieć czy można wyrejestrować auto, które jest na białych tablicach, ale ma wystawioną opinię o wartości historycznej.Czy ktoś może mi pomóc??
Awatar użytkownika
klysek1
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 401
Rejestracja: 2007-05-06, 10:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: klysek1 »

MaSa pisze:czy można wyrejestrować auto, które jest na białych tablicach, ale ma wystawioną opinię o wartości historycznej.Czy ktoś może mi pomóc??
W świetle obowiązującego prawa, aby wyrejestrowac samochód nalezy go... zezłomować... Innej legalnej opcji nie ma :(
Awatar użytkownika
KAZIO_
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 201
Rejestracja: 2007-10-18, 18:39
Lokalizacja: marymont

Re: Pytanie

Post autor: KAZIO_ »

MaSa pisze:witam serdecznie
mam pewien problem.otóż wiem że oficjalnie nie można wyrejestrować auta, które jest na żółtych blachach, ale chciałbym wiedzieć czy można wyrejestrować auto, które jest na białych tablicach, ale ma wystawioną opinię o wartości historycznej.Czy ktoś może mi pomóc??
Ja też mam pewien problem, bo nie rozumiem po co wyrejestrowywać auto które posiada opinie?
MaSa
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 659
Rejestracja: 2007-05-03, 13:00
Lokalizacja: stargard

Post autor: MaSa »

KAZIO_, po prostu mam okazję kupić Fiata 125p który blacharsko jest raczej w bardzo marnym stanie.jest on z 80 roku i ma opinię.chciałem kupić go na części do mojego( taniej by mnie wyszło niż kupowanie wszystkich detali i detalików osobno.a jestem w stanie sobie zalatwić (co już raz zrobiłem) że znajomy na złomowisku złomuje mi tylko dokumenty i auto chociaż oficjalnie przestaje istnieć to stoi sobie u wujka na wsi w stodole jako dawca.Pozdro
Awatar użytkownika
syreniarz1992
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2631
Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: syreniarz1992 »

MaSa pisze:KAZIO_, po prostu mam okazję kupić Fiata 125p który blacharsko jest raczej w bardzo marnym stanie.jest on z 80 roku i ma opinię.chciałem kupić go na części do mojego( taniej by mnie wyszło niż kupowanie wszystkich detali i detalików osobno.a jestem w stanie sobie zalatwić (co już raz zrobiłem) że znajomy na złomowisku złomuje mi tylko dokumenty i auto chociaż oficjalnie przestaje istnieć to stoi sobie u wujka na wsi w stodole jako dawca.Pozdro
polecałbym Ci po prostu przeszczepić "zabytkowe" dokumenty do czerwieniaka, gdyż są wygodniejsze (nie trzeba OC płacić jak się nie chce jeździć, a np tylko na miesiąc) a dotychczasowe dokumenty sprzedać nawiedzeńcowi, albo dać 50zł w łape w koncesjonowanym złomie. Bądź też opiniowane dokumenty lutnąć komuś, chętni się znajdą.
Awatar użytkownika
KAZIO_
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 201
Rejestracja: 2007-10-18, 18:39
Lokalizacja: marymont

Post autor: KAZIO_ »

MaSa pisze:KAZIO_, po prostu mam okazję kupić Fiata 125p który blacharsko jest raczej w bardzo marnym stanie.jest on z 80 roku i ma opinię.chciałem kupić go na części do mojego( taniej by mnie wyszło niż kupowanie wszystkich detali i detalików osobno.a jestem w stanie sobie zalatwić (co już raz zrobiłem) że znajomy na złomowisku złomuje mi tylko dokumenty i auto chociaż oficjalnie przestaje istnieć to stoi sobie u wujka na wsi w stodole jako dawca.Pozdro
To po co go urzędowo kasować? Tniesz fiata, kwity do szuflady i gitarka, o OC nikt się nie upomni bo ma opinię. :grinser
MaSa
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 659
Rejestracja: 2007-05-03, 13:00
Lokalizacja: stargard

Post autor: MaSa »

no w sumie masz rację KAZIO_, :devil3
Zobaczę czy wydoję finansowo żeby go kupić w całości, ale w razie czego nawiązałem kontakt z właścicielem apropo kupna części, które są mi potrzebne:)
Pozdro
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

O wszystkim Pytanie

Post autor: AMPIR »

Witam,
i jak zwykle okazało się iż w naszym kochanym Kraju - IV RP, sprawy proste nie zawsze są prostymi, choć nie tak być powinno.
Dodatkowo "życie" zmusza do kombinowania - czyli jak zwykle....
A tak zupełnie poważnie, to chyba warto się czasami zastanowić, nad konsekwencjami uzyskania "żółtych tablic", przed rozpoczęciem starania o ich uzyskanie (analizując wszystkie plusy i minusy z ich otrzymania wynikające, a nie patrzeć tylko ile na tym można zarobić...), a nie dopiero jak poczciwy "kanciak" czy skarpeta np. na drzewie się zawinie czy na słupie zatrzyma(! ) - i n i e s t e t y trzeba auto "zabytkowe" doprowadzić do stanu pierwotnego....
Na szczęście dla wielu wojewódzcy konserwatorzy zabytków są tak mało mobilni i konsekwentni w egzekucji tego co wynika z uzyskania statusu zabytku, jak są "hojni" w przydzielaniu takich tablic m.in. pojazdom, które czasami naprawdę niewiele mają wspólnego z zabytkiem motoryzacji....
Pozdrawiam
AMPiR
radekk
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 775
Rejestracja: 2005-01-21, 23:01
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: radekk »

Na szczęśćie tak nie jest by odbudowywać to co zostało zniszczone np. w czasie wypadku.
Skreśla się taki pojazd z listy i tyle. Pod warunkiem, że nie było to zrobione umyślnie.
Inną sprawą jest to, że tak wielu chętnie oddaje swą własność pod zarząd osoby obcej - tu konserwatora czy innego urzędasa - zgadzając się na idiotyzmy wynikające z zapisów o żółtych tablicach.
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

O wszystkim Pytanie

Post autor: AMPIR »

RAADEK,
oczywiście masz rację, albowiem w szczegółach przysłowiowy pies jest pogrzebany a...
na tym bazuje "patron od zabytków"...
Najczęściej młody posiadacz "kanciaka" czy innego wyrobu samochodopodobnego rodem z PRL-u - w chwili z czy innego wypadku, będąc w stresie czy mając zwyczajnie cykora (jeśli ma "coś" jeszcze na sumieniu dodatkowo..., gotów przyznać się mundurowym nawet do grzechów niepopełnionych, lub co gorsza nawet coś dodatkowo podpisać...
Podobnie ma się sprawa czasami i później z deklaracjami w rodzaju: "...dałem po zaworach, to mnie poniosło i przy.... w to drzewo, no - znaczy się trochę przegiąłem..." - Klient jest już ugotowany.
A przecież zwyczajnie i po prostu, gdyby było to zwyczajne autko a nie "zabytek" - wystarczyłoby tylko pojazd zezłomować i wyrejestrować, czyli zwykła procedura i bez żadnych problemów.
Stąd wniosek ostatni;
Jeśli potrafiłeś kombinować jak zarejestrować swoje cudo "na zabytek", to kombinuj również jak się z tego wszystkiego wykaraskać, zaś najprostszym wyjściem jest sprzedanie
autka kolejnemu "napalonemu", co niestety często jest praktykowanym rozwiązaniem...
Pozdrawiam
AMPiR
MaSa
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 659
Rejestracja: 2007-05-03, 13:00
Lokalizacja: stargard

Post autor: MaSa »

AMPIR, źle mnie zrozumiałeś.ja mam Fiata ale nie zarejestrowanego na zabytek
(najpierw remont) po prostu chce kupic na czesci fiata w kiepskim stanie ale posiadajacego opinie(na bialych tablicach)
kombi
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1239
Rejestracja: 2005-01-28, 23:24
Lokalizacja: Szczecin Dabie :]

Post autor: kombi »

zrob tak jak KAZIO opisal
opinie to masz dla siebie bo rzeczoznawca wystawiając ją daje ją osobie która to mu zleciła i NIGDZIE WIęCEJ ONA NIE IDZIE chyba ze u rzeczoznawcy w archwum
przeraiałem ten temat dla mojej adeli i tez mam ten papier ale dla tylko dla nizszego OC
kombi
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Pytanie

Post autor: AMPIR »

Witam,
przepraszam ale jak widać problem jest czysto akademicki, ponieważ opinia poza tym iż ucieszyła posiadacza pojazdu, a również i rzeczoznawcę - ponieważ przysporzyła mu nieco "kasiory" jest na tym etapie tylko świstkiem papieru nie rodzącym żadnych konsekwencji prawnych...
Co zaś do tych światłych zaświadczeń, to czasami nie wiadomo czy śmiać się czy płakać albowiem w ub roku przejechałem grubo ponad 250 km na Mazury, aby ujrzeć totalnie skundlonego i poprzerabianego mikrusa z takim właśnie papierem zaświadczającym o wyjątkowości tego "zabytku" rodzimej motoryzacji... Z drugiej zaś strony, kiedy przed dwoma laty chciałem taką opinię uzyskać dla peugeota 504 coupe, to sympatyczny Pan rzeczoznawca z ministerstwa od starych autek poprosił o przyjechanie tymże, ponieważ "...On nie wie jak takowe autko wyglądało..." (i w tym momencie był On daleki od dowcipkowania sobie)!!!
W związku z powyższym czyń Drogi Przyjacielu to na co masz ochotę ze swoim kanciakiem - na tym etapie a b s o l u t n i e nic Tobie nie grozi!
Pozdrawiam
AMPiR
Awatar użytkownika
marcys
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1540
Rejestracja: 2005-06-15, 21:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Żywiec

Post autor: marcys »

coz jak widać rzeczoznawca rzeczoznawcy nierówny. Jednak w przypadku niezawinionej kolizji pojazdu historycznego w przypadku niezadawalającej kwoty z ubezpieczenia to swistek jest bardzo pomocny w sądzie. a czlonkowie PZMot nie przeklacają za ten papier ;)
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam :(
ODPOWIEDZ