Jaki kupil/kupilabys nowy samochod?:)
Jaki kupil/kupilabys nowy samochod?:)
To samo co w tytule Co jeszcze oprocz Syrenki nadaje sie do jezdzenia
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Ja sie wstrzymuje od glosu bo nie mam zielonego pojecia jak te auta wygladaja. Zgaduje ze to jakies male auta miejskie takie jak Ford Focus.
Bedziecie sie pewnie ze mnie nabijac.
Nowe dla mnie to tylko Subaru WRX albo Lancer Evo VII
mam dosc przedniego napedu, no chyba ze przyjdzie kontener z Syrenka
Bedziecie sie pewnie ze mnie nabijac.
Nowe dla mnie to tylko Subaru WRX albo Lancer Evo VII
mam dosc przedniego napedu, no chyba ze przyjdzie kontener z Syrenka
to są auta, jeszcze mniejsze niż focus
I uważam, że wszystkie średnie.
Jak nie Syrena to tylko TOYOTA! i nie corsa (bo też mała), ale przynajmniej corolla.
Tym się po prostu lepiej jeździ. Z jeżdżenia małym autem wyleczyłam się już lata temu. Szkoda kasy - w większym autku komfort jazdy dużo lepszy a w eksploatacji koszty niewiele większe.
I zaznaczam, że nie jestem sprzedawcą toyot.
Jako baba, co nie wszystko przy aucie sama zrobi cenię sobie to, że ZAWSZE wsiadam, przekręcam kluczyk w stacyjce i jadę - jak jeździłam maluchem, to tak nie było
I uważam, że wszystkie średnie.
Jak nie Syrena to tylko TOYOTA! i nie corsa (bo też mała), ale przynajmniej corolla.
Tym się po prostu lepiej jeździ. Z jeżdżenia małym autem wyleczyłam się już lata temu. Szkoda kasy - w większym autku komfort jazdy dużo lepszy a w eksploatacji koszty niewiele większe.
I zaznaczam, że nie jestem sprzedawcą toyot.
Jako baba, co nie wszystko przy aucie sama zrobi cenię sobie to, że ZAWSZE wsiadam, przekręcam kluczyk w stacyjce i jadę - jak jeździłam maluchem, to tak nie było
Corsa mnie niczym nie ujmuje, Cytrynka... też nie drżę na jego widok, Micra, ta nowa jest śmieszna, wolałbym wersję drugą, na kursie jeździłęm jeszcze starszą, choć to była prawie nówka, ale przyjemny samochodzik, Fiat to fiat, ani ładne ani przełomowe technologicznie, no może poza tym dieslem, bo ponoć zadziwiająco mało splają... Dacia Logan - nawet nie pamiętam jak to wygląda, a ten Chevrolet to nie jest przypadkiem byłe dajewo? Swift... jak na początku...
Generalnie to chyba nie ma tutaj takiego samochodu. Poza tym nowego bym raczej nie kupował, z doświadczenia ciotki która fabię kupiła, wiem że utrzymanie nowego samochodu przy zachowaniu gwarancji, to jest niezły koszt, fakt że serwis dba o wszelkie bierzące wymiany, ale trzeba za to słono wpłacić. Przypuszczam, że również jak przedmówczyni, nie byłbym za małym samochodem, a jeśli już bym miał na prawdę leciecić po kosztach, to bym znalazł malucha za grosze i do zajeżdżenia.
Natomiast przy okazji małego zlotu, który ostatnio zorganizowaliśmy w Cze-wie z kolegą, miałem okazję przewieźć się warszawką i słów mi brak, ponieważ do tego komfortu nowoczesne samchody mają taką przepaść jaka dzieli je wiekowo. Po prostu "tanie" samochody sprzedawane w salonach nie dorastają wawce komfortem do felg Aż żałuję że mnie nie stać na wawkę... ma się rozumieć obok Syreny
Generalnie to chyba nie ma tutaj takiego samochodu. Poza tym nowego bym raczej nie kupował, z doświadczenia ciotki która fabię kupiła, wiem że utrzymanie nowego samochodu przy zachowaniu gwarancji, to jest niezły koszt, fakt że serwis dba o wszelkie bierzące wymiany, ale trzeba za to słono wpłacić. Przypuszczam, że również jak przedmówczyni, nie byłbym za małym samochodem, a jeśli już bym miał na prawdę leciecić po kosztach, to bym znalazł malucha za grosze i do zajeżdżenia.
Natomiast przy okazji małego zlotu, który ostatnio zorganizowaliśmy w Cze-wie z kolegą, miałem okazję przewieźć się warszawką i słów mi brak, ponieważ do tego komfortu nowoczesne samchody mają taką przepaść jaka dzieli je wiekowo. Po prostu "tanie" samochody sprzedawane w salonach nie dorastają wawce komfortem do felg Aż żałuję że mnie nie stać na wawkę... ma się rozumieć obok Syreny
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
słaby wygor z tego wszystkiego chyba corsa. ale wybor na prawde słaby
["...Należy zbudować popularny, oszczędzający czas środek przewozu, przy wykonywaniu czynności służbowych i wypoczynku, przeznaczony dla racjonalizatorów, przodowników pracy, aktywistów, naukowców, przodujących przedstawicieli inteligencji..."]
Ja nigdy nie kupiłbym nowego samochodu....bo za te same pieniądze można kupić coś większego, lepiej wyposarzonego i wogóle lepszego, ale kilkuletniego. Z awaryjnaścią jest ok, bo praktycznie nie istnieje i ejst ok I tylko coś dużego i zarazem ekonomicznego - z dużym bagażnikiem - tegoroczne wyjazdy dużo mnei nauczyłu. I jak na razei wszystkie te warunki spełnia moja ascona, wiec na razei problem mam z głowy
Wartburg 353 '83
Wartburg 312/1 '66
Mercedes w123 240 D '82
MZ TS 150 '83
WSK M06 Z-150 '60
MR2 "Żak"
Yamaha Xj 600 J51 '87
... Syrena 105L
Wartburg 312/1 '66
Mercedes w123 240 D '82
MZ TS 150 '83
WSK M06 Z-150 '60
MR2 "Żak"
Yamaha Xj 600 J51 '87
... Syrena 105L