Dzwon w tył
Moderator: adameo2
Dzwon w tył
Czyli w tzw. dupe
Niestety, nigdy bym nie pomyślał że to może się przydarzyć... w końcu zawsze miałem wrażenie że jakoś wszyscy na Syrenę uważają na drodze, no... poza tymi cwaniakami co to... no muszą se wyprzedzić, bo to przecież Syrena... Jednakże dziś, a ściślej ujmując wczoraj, zostałem trafiony w tył astrą i to tą nową, gościu chyba myślał że ja zdążę i on jeszcze też przejedzie, ale ja nie chciałem szaleć i zatrzymałem się, a on niestety już nie na czas
Teraz problem przedstawia się następująco: pas tylny to jest sprawa praktycznie do wymiany, bo naprawdę klepanie nie ma sensu, klapa bagażnika zasadniczo może i do zrobienia, ale uzyskanie oryginalnego kształtu i tak wymagać będzie sporej ilości szpachli, błotniki tylne to najmniejszy problem, bo nawet mam komplet laminatów, natomiast największym problemem wydaje mi się fakt, że z racji trafienia w sposób który oszczędził tylną lewą lampę, to prawe drzwi nie dają się w ogóle zamknąć, lewe natomiast z dużym trudem, koło zapasowe zaparło się o bak, ale ten nie jest wgnieciony i chyba dzięki temu dach ani szyby uszczerbku nie doznały. Najbardziej martwią mnie te drzwi, chociaż przypuszczam, że z racji słupków przerdzewiałych na dolnej linii szyb, to prawdopodobnie pod zdjęciu błotników nie powinno stanowić problemu.
Problem natomiast jest tej natury... jak to wycenić, ponieważ postanowiliśmy to załatwić między sobą, to nie do końca wiem jak z gościem gadać.
Dla ułatwienia dodam, że astra musiała odjechać na lawecie mimo wizualnie mniejszych uszkodzeń, to poleciała chłodnica...
Ehh jestem sytuacją naprawdę struty, bo choć planowałem remont, to nie w takim wykonaniu
Niestety, nigdy bym nie pomyślał że to może się przydarzyć... w końcu zawsze miałem wrażenie że jakoś wszyscy na Syrenę uważają na drodze, no... poza tymi cwaniakami co to... no muszą se wyprzedzić, bo to przecież Syrena... Jednakże dziś, a ściślej ujmując wczoraj, zostałem trafiony w tył astrą i to tą nową, gościu chyba myślał że ja zdążę i on jeszcze też przejedzie, ale ja nie chciałem szaleć i zatrzymałem się, a on niestety już nie na czas
Teraz problem przedstawia się następująco: pas tylny to jest sprawa praktycznie do wymiany, bo naprawdę klepanie nie ma sensu, klapa bagażnika zasadniczo może i do zrobienia, ale uzyskanie oryginalnego kształtu i tak wymagać będzie sporej ilości szpachli, błotniki tylne to najmniejszy problem, bo nawet mam komplet laminatów, natomiast największym problemem wydaje mi się fakt, że z racji trafienia w sposób który oszczędził tylną lewą lampę, to prawe drzwi nie dają się w ogóle zamknąć, lewe natomiast z dużym trudem, koło zapasowe zaparło się o bak, ale ten nie jest wgnieciony i chyba dzięki temu dach ani szyby uszczerbku nie doznały. Najbardziej martwią mnie te drzwi, chociaż przypuszczam, że z racji słupków przerdzewiałych na dolnej linii szyb, to prawdopodobnie pod zdjęciu błotników nie powinno stanowić problemu.
Problem natomiast jest tej natury... jak to wycenić, ponieważ postanowiliśmy to załatwić między sobą, to nie do końca wiem jak z gościem gadać.
Dla ułatwienia dodam, że astra musiała odjechać na lawecie mimo wizualnie mniejszych uszkodzeń, to poleciała chłodnica...
Ehh jestem sytuacją naprawdę struty, bo choć planowałem remont, to nie w takim wykonaniu
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
- Marcin Hojan
- -#Youngtimer
- Posty: 724
- Rejestracja: 2005-12-02, 14:22
- Lokalizacja: Szamocin
Wyrazy wspolczucia... Z tym ukladaniem sie z gosciem to uwazaj! Lepszym rozwiazaniem byloby wziecie jego kwitka OC i naprawa Syreny z polisy. A tak to musisz go wyliczyc po normalnych cenach za prace blacharza czy lakiernika. nie klep elementow tylko wymieniaj na nowe. I nie wiadomo czy bedzie chcial placic.
Daj jakies fotki.
Powodzenia w naprawie!
Daj jakies fotki.
Powodzenia w naprawie!
Weź od gościa na drugą Syrenę (jak na to pójdzie, a podejrzewam, że jak miałby Ci dać 1000-2000 to wolałby z OC - powodzenia). Rzeczoznawca i tak określiłby, że remont nieopłacalny (jeśli samochód nie ma statusu zabytkowego ani żadnych opinii rzeczozanwcy) i dostałbyś może z 500zł i wrak. A remont poprzestawianego auta nie jest prosty.
--o00o----'(_)'----o00o--
No właśnie pas tylny jest kompletnie do wymiany, klapa raczej też bo po czymś wypadałoby ustawić pas, no i błotniki mam laminaty, właściwie to wszystko wychodziłoby na tyle po normalnych cenach, że bym chyba z dwie kolejne Syreny kupił, ale nie o to chodzi i tak miałem remontować, tyle że nie z takiego musu
Co do kasy to myślę no i z takiego rachunku wypadałoby rzucić z 2,5 a gdybym chciał to u blacharza robić, to jeszcze kwestia czy znajdę takiego który się podejmie, w prawdzie jest w cze-wie warsztat który remontuje zabytki, ale ten by pewnie zawołał więcej. Z tą robotą z polisy jest o tyle problem, że znajomemu jak w opla mantę koleś wjechał, to nie wiedzieli jak to wycenić, natomiast jak starszemu ostatnio laweciarz hondę rozwalił to stwierdzili że koszt naprawy przekracza wartość samochodu i w tym wypadku wypłacili jeszcze do tego chyba tylko 70% wartości samochodu, normalnie kradzież w biały dzień, bo przez te lata płacenia tych składek OC to by się uzbierało na lepszą brykę już dawno, ehh po prostu
Fotek na razie nie mam, zrobię może w tygodniu, na razie stoi na podwórku u kumpla pod cze-wą z racji niezamykających się prawych drzwi, ale tak czy siak uprzedzam o scenach drastycznych
Acha jechał ze mną kumpel akurat bo go na mieście spotkałem i zabrałem podrzucić po drodze, poza tym nakręcił film na komórce jak to wyglądało, na filmie jest też rejestracja dobrze widoczna z drugiego samochodu. Cóż jednak nie co dzień człowiekowi w samochód wjeżdżają, a do tego taki samochód, więc cóż się dziwić, że w nerwach i w ogóle ciężko trzeźwo myśleć, to i tak dużo że nie zrównałem gościa z nawierzchnią.
Dzisiaj będę się z gościem dogadywał, wczoraj już bym i tak nie miał siły ani nerwów, a w zasadzie z tego wszystkiego to dziś oka nie zmrużyłem...
Co do kasy to myślę no i z takiego rachunku wypadałoby rzucić z 2,5 a gdybym chciał to u blacharza robić, to jeszcze kwestia czy znajdę takiego który się podejmie, w prawdzie jest w cze-wie warsztat który remontuje zabytki, ale ten by pewnie zawołał więcej. Z tą robotą z polisy jest o tyle problem, że znajomemu jak w opla mantę koleś wjechał, to nie wiedzieli jak to wycenić, natomiast jak starszemu ostatnio laweciarz hondę rozwalił to stwierdzili że koszt naprawy przekracza wartość samochodu i w tym wypadku wypłacili jeszcze do tego chyba tylko 70% wartości samochodu, normalnie kradzież w biały dzień, bo przez te lata płacenia tych składek OC to by się uzbierało na lepszą brykę już dawno, ehh po prostu
Fotek na razie nie mam, zrobię może w tygodniu, na razie stoi na podwórku u kumpla pod cze-wą z racji niezamykających się prawych drzwi, ale tak czy siak uprzedzam o scenach drastycznych
Acha jechał ze mną kumpel akurat bo go na mieście spotkałem i zabrałem podrzucić po drodze, poza tym nakręcił film na komórce jak to wyglądało, na filmie jest też rejestracja dobrze widoczna z drugiego samochodu. Cóż jednak nie co dzień człowiekowi w samochód wjeżdżają, a do tego taki samochód, więc cóż się dziwić, że w nerwach i w ogóle ciężko trzeźwo myśleć, to i tak dużo że nie zrównałem gościa z nawierzchnią.
Dzisiaj będę się z gościem dogadywał, wczoraj już bym i tak nie miał siły ani nerwów, a w zasadzie z tego wszystkiego to dziś oka nie zmrużyłem...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
I tu nie masz racji. Tych aut nie ma w cennikach i firmy ubezpieczeniowe zwykle dają cenę rynkową adekwatną do stanu. Niestety, wygląda to tak, że rzeczoznawca najpierw daje 500zł, a Ty odmawiasz chcąc 3000zł. On mówi nie, a Ty że spotykacie się w sądzie. I tu zwykle miękną, bo sądy przyznają rację posiadaczom weteranów w 95%.Jacek B. pisze:Rzeczoznawca i tak określiłby, że remont nieopłacalny (jeśli samochód nie ma statusu zabytkowego ani żadnych opinii rzeczoznawcy) i dostałbyś może z 500zł i wrak
A wiem to od naszego firmowego brokera z Warty
- John Lok
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 77
- Rejestracja: 2005-12-20, 16:23
- Lokalizacja: Komorów/ k. Warszawy
dzwon
Cześć
Generalnie dogadywanie się po jakimś czasie z sprawcą kolizji nie jest dobre. W takich sytuacjach robi się to na "gorąco". Typu - "płać Pan 1500" a jak nie to wzywa się odpowiednie służby które wypionują go drogą postępowania administracyjnego (mandat, notatka służbowa, podanie danych do ubezpieczyciela).
Jeśli mogę podpowiedzieć to kolego załatwiaj szybko. Typ też ma swoich kolegów i może się trochę od nich dowiedzieć. Nawet jeśli jak krzykniesz mu cene a on nie będzie skory do zapłaty - zawsze możesz zgłosić fakt na Policję nie zależnie że zdażenie było 3 dni temu.
Wycena za szkodę nie musi być subiektywna. Przecież istnieje cennik. Np. lakierowanie jednego elementu 200,- i itp. Jak Syrene oddasz do warsztatu to nikt nie będzie robił ci jej za specjalną cene - jeśli wogle się podejmie.
Pozdrawiam
John Lok
Generalnie dogadywanie się po jakimś czasie z sprawcą kolizji nie jest dobre. W takich sytuacjach robi się to na "gorąco". Typu - "płać Pan 1500" a jak nie to wzywa się odpowiednie służby które wypionują go drogą postępowania administracyjnego (mandat, notatka służbowa, podanie danych do ubezpieczyciela).
Jeśli mogę podpowiedzieć to kolego załatwiaj szybko. Typ też ma swoich kolegów i może się trochę od nich dowiedzieć. Nawet jeśli jak krzykniesz mu cene a on nie będzie skory do zapłaty - zawsze możesz zgłosić fakt na Policję nie zależnie że zdażenie było 3 dni temu.
Wycena za szkodę nie musi być subiektywna. Przecież istnieje cennik. Np. lakierowanie jednego elementu 200,- i itp. Jak Syrene oddasz do warsztatu to nikt nie będzie robił ci jej za specjalną cene - jeśli wogle się podejmie.
Pozdrawiam
John Lok
Cóż, a więc jako materiał dowodowy mam 2 filmiki które kumpel, mój pasażer nakręcił od razu komórką, do ściągnięcia
http://www.syrenkafrankiego.cba.pl/dzwon1.3gp
http://www.syrenkafrankiego.cba.pl/dzwon2.3gp
jest to jakiś dzwiny format z komórki, ale realplayer odtwarza to normalnie z dźwiękiem
Widać też ślady na białych trójkątach, bo zatrzymałem się obrysem samochodu przed linią, a tyle mnie uderzeniem wybił, jak widać koła zablokowane, ale co poradzić na połączenie unijnego asfaltu z deszczem
http://www.syrenkafrankiego.cba.pl/dzwon1.3gp
http://www.syrenkafrankiego.cba.pl/dzwon2.3gp
jest to jakiś dzwiny format z komórki, ale realplayer odtwarza to normalnie z dźwiękiem
Widać też ślady na białych trójkątach, bo zatrzymałem się obrysem samochodu przed linią, a tyle mnie uderzeniem wybił, jak widać koła zablokowane, ale co poradzić na połączenie unijnego asfaltu z deszczem
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
John Lok pisze:W takich sytuacjach robi się to na "gorąco". Typu - "płać Pan 1500" a jak nie to wzywa się odpowiednie służby które wypionują go drogą postępowania administracyjnego (mandat, notatka służbowa, podanie danych do ubezpieczyciela).
POPIERAM! a drogą sądową to można załatwić! a wogole facetowi chyba nie zalezy zeby miał 100% płacenia za OC jezeli posiada 60% zniżki... hehehe wiec no albo przez kilka lat płaciii ogromne sumy, albo no.... albo tobie odrazu wypłaca...
Nie daj sie!!!
syrenki skzoda, ale wierze w ciebie i nie daj sie!
niech mixol bedzie z toba...
Bo z syrenkami nigdy nie wie oj nie wie sie......
bez sensu jest ukladanie przeciez od tego jest OC! jak facet ma znizki to przez dwa lata bedzie stratny 10% rocznie. przy pelnych znizkach i jednym aucie to bedzie mniej niz 400 zł w dwa lata! zamierza ci dac mniej a jesli kupuje pakiet to praktycznie wogole tego nie poczuje. brac kolesia i jechac do jego ubezpieczalni i pisac protokoły ze zdarzenia. jesli sie nie zgadza na policje z tym filmem. oswiadczenie spisaliscie? z nr dowodów os? jesli nie troche sie dałes zrobic.
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków