Heh, odwieczny spór... i nikt tego nie zmieni. Fakt jest faktem, że ten człowiek włożył w to dużo kasy, dużo roboty i zapewne też sporo serca, bo robił to dla siebie. Owszem Syrena powinna pyrkać i kopcić, przynajmniej troche
ale z drugiej strony ta jest zupełnie unikatowa i to nie różni się tylko detalami. Jeśli faktycznie była w tragicznym stanie, to jest wyjście, choć niby można było ją odrestaurować, ale czyż nie jest znacznie smaczniejszym kąskime zdobycie i odrestaurowanie modelu 103 lub jeszcze starszego? Lata włóczęgi za częściami czy dokumentacją... to jest dopiero coś... osobiście chciałbym chociaż 103 mieć, już nie ośmielę się powiedzieć, że 101 z długą klapą bagażnika
Może chociaż la2women uszczęśliwi nas tutaj lokalnie prezentując jedną ze swoich naprawdę starych maszynek, gdy tylko skończy remont
A jeszcze... bo trochę mi się z tematu zeszło... Co do tych przeróbek zewnętrzych, to niestety przy zmianie tego silnka nie dałoby się tak żeby udawała prawdziwą Syrenę, rozstaw kół, hamulce, opony, zawieszenie itp. to wszystko zapewnia dobrą kontrolę nad samochodem, inaczej ujmując odpowiednią do tak mocnego silnika, gdyby przełożyć silnik (powiedzmy teoretycznie, że to możliwe) to taka Syrena jeszcze szybciej skończyłaby na złomie, bo zostałaby szybciutko rozbita. Moze pewne detale mogły pozostać oryginalne, ale w końcu jest to wizja artysty i szczerze mówiąc, widziałem takie które bardziej rażą...
2 litry ..... 
