Ceny kiedyś a dziś
Cena jest z roku 1981.........zarabiało sie kilka tysiecy na miesiąc. Ale ogólnie--były dość drogie. Potem zarabiało się kilkanaście tysiecy, potem kilkadziesiąt....
A w roku np. 1950 zarabiało się 800 zł na miesiąc i za komorne w przeciętnym lokalu płacono 4 złote na miesiąc......., bilet autobusowy==80 groszy......
Było lepiej niż dziś.......
W roku 1958 samochód Mikrus kosztowł 42 tys złotych przy pensji 1200 zł.
A w roku np. 1950 zarabiało się 800 zł na miesiąc i za komorne w przeciętnym lokalu płacono 4 złote na miesiąc......., bilet autobusowy==80 groszy......
Było lepiej niż dziś.......
W roku 1958 samochód Mikrus kosztowł 42 tys złotych przy pensji 1200 zł.
- Fredrikson
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 84
- Rejestracja: 2006-03-12, 01:23
- Lokalizacja: Wrocław
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
- Fredrikson
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 84
- Rejestracja: 2006-03-12, 01:23
- Lokalizacja: Wrocław
Za 100 000 (sto tysięcy!) złociszy tankowałem swego pierwszego malucha... do pełna
Ostatnio zmieniony 2006-04-20, 06:39 przez Wojt, łącznie zmieniany 1 raz.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
moj tata mieł kiedys gospodarstwo rolne na 3 lub 4 miejscu co do wielkosci/wielkości produkcji itp. Mówił ze syrena Bosto używana kosztowała tyle ze nie miał co mazyc o zakupie takiej. Byly to lata 70 początki produkcji Bosto.
Mówił ze jego sąsiad kupił fiata 131 nowego (pocz lat 80) i dał za niego tyle co by wybudował 3 domy pietrowe z wyposarzeniem (w tamtych czasach). Wtedy była inna miara wartosci samochodów a sasiad i tak tanio go wtedy kupił.
Mówił ze jego sąsiad kupił fiata 131 nowego (pocz lat 80) i dał za niego tyle co by wybudował 3 domy pietrowe z wyposarzeniem (w tamtych czasach). Wtedy była inna miara wartosci samochodów a sasiad i tak tanio go wtedy kupił.
Ano takie czasy... Używany malacz kosztował więcej niż nowy z Polmozbycie
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
Dwa suwy w miniaturzef
To samo był z Syrenami ..... a to ylko dlatego, że samochodów nie było na rynku i ciężko było dostać jakikolwiek..... a nowy to już tylko na talon...... znam przypadek,że facet dostał przydział na Syrenkę i zaraz po wyjeździe z polmozbytu pojechał na giełdę i sprzedał ją dużo drożej niż za nią zapłacił ............dziwne czasySikor pisze:Ano takie czasy... Używany malacz kosztował więcej niż nowy z Polmozbycie
Pozdro
Szukam Syrenki na sprzedaż
- PŁOCCZANIN
- młody syreniarz
- Posty: 252
- Rejestracja: 2005-09-14, 12:27
- Lokalizacja: PŁOCK