Nakręciłem młodego, przeglądałem z nim OLX i inne portale. Cel - znależź motocykl do dłubania na zimowe wieczory, na którym młody będzie szlifował mechanikę, lakierke itp. pod moim okiem i z moim instruktażem.
Budżet - jak na dwudziestolatka przystało - bardzo ograniczony...Owszem są fajne sprzęty, ciekawe i dużo starsze ale albo stan mało ciekawy i nie udźwignie kosztu, albo cena to zakładane pieniądze na start razy 2 albo i trzy....
No to w końcu znalazłem tą nieszczęsną Jawę i ją przyklepałem dla młodego.
Młody zadowolony! 
Jeśli wszystko ułoży sie ekstra po naszej myśli, to w tym tygodniu ją przywlokę do swojego garażu (będzie trzymana u mnie - bo on nie ma warunków) więc spodziewajcie się kolejnego wątku jednośladowego by Cinek (młodego postaram się wkręcić w to forum ale nie wiem czy sie uda).
No to czym sie chwale, zapytacie. Ano tym, że udało mi się "zawirusować" młodego jakąś pasją i mam nadzieję, której będę się kurczowo trzymał, że ta pasja się rozwinie...Dane mi było pracować z młodzieżą, nastolatkami, i wierzcie mi lub nie, co rocznik młodszy to gorsze młotki..Bzdury w głowie, robota na ostatnim miejscu.
No. To se pogadałem. Trzymta kciuki by młodego zapał nie opuścił a wręcz rósł w siłę.
]