mocowanie pasów

patenty, przeróbki, ulepszenia
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

SUPER.DAWID pisze:No fakt pudełka nie widziałem. Ale na drewnianych klockach na pewno nie było żadnych znaków. o CE nie mówiąc.
No właśnie. Nie róbmy z PRL trzeciego swiata. Atesty dla zabawek już mieliśmy. A to, że przez 40 lat nie potrafiliśmy zrobić samemu żadnego dobrego samochodu to inna sprawa.
Gieroy pisze: Wygląda też na to, że tam nie było żadnej klatki od środka.
Te pasy to chyba też raczej miały pomóc w jeździe, przy gwałtownych dohamowaniach (a takie zapewne były, bo na tym polega jazda sportowa - a jak widać są dodatkowe otwory do chłodzenia bębnów) niż służyć bezpieczeństwu :)
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
Awatar użytkownika
syreniarz1992
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2631
Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: syreniarz1992 »

Yanosik pisze:
czeresss pisze:Geniusz wymyślił to mocowanie. Przecież te słupki w rękach się gniotą, a co dopiero przy choćby najlżejszym zderzeniu.
Ale to jedyne i najmocniejsze miejsce w Syrenie, więc nie ma innej opcji.
SUPER.DAWID pisze:NIE atestowanymi klockami z drewna
Uważasz, że stare polskie drewniane klocki nie miały atestów?
KIEROWCA pisze:Słupki się gniotą ale dzięki temu że są cienkie zapewniają doskonałą widoczność. Samochodu nie kupujesz po to żeby się nim zderzać.
Ani żeby podziwiać otoczenie :D

Nie spotkałem się z opinią, by szersze słupki przeszkadzały komuś w jeździe.
mi przeszkadzają. Jest w cholerę nowych samochodów, w których słupek A zasłania znaczącą część pola widzenia np. szewroleta lacetti. Przejechałem się ostatnio takim, tragedia jeśli chodzi o widoczność. W trabancie w każdą stronę widzę o niebo lepiej, oprócz patrzenia w górę :)

[ Dodano: 2016-12-13, 21:37 ]
Te pasy to chyba też raczej miały pomóc w jeździe, przy gwałtownych dohamowaniach (a takie zapewne były, bo na tym polega jazda sportowa - a jak widać są dodatkowe otwory do chłodzenia bębnów) niż służyć bezpieczeństwu :)
miałem w jednym trabancie do sportowej :devil3 jazdy zamontowany pasek od spodni, tak że opasywał mnie na wysokości bioder. Za to z fotela nie spadałem na zakrętach.
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

No no a jazda bez pasów na "taboretach" Caro Minusa to dopiero jest przeżycie :grinser
Jeśli chodzi o fotele to tutaj akurat ceratowo-gumowy Borek miał przewagę nad Carówką.
Chętnie walnąłbym przekładkę tylko teraz właściwie już się nie widuje Polonezów na złomach poza nielicznymi Plusami...
W środku zwykle obrazek jest ten sam ===wytarty, pognieciony gałgan który jakieś 10 lat temu był pokrowcem, poszarpane resztki materiału fotela i wystająca gąbka.
Nie wiem skąd tapicerzy w ZTS brali materiały na obicia ale z pewnością do najtrwalszych nie należały. Widywałem Polonezy Caro w których materiał rozrywał się jak jednorazowa piżama ze szpitala.

Syreniarz ===w prawie wszystkich nowoczesnych samochodach słupek jest grubości dwulitrowej butelki i zasłania pole widzenia. Nie widać czy z lewej akurat nie wbiega pieszy albo coś nie nadjeżdża. Do tego przednia szyba leżąca pod kątem chyba 15 stopni przez którą słońce daje po oczach. Np. w nowym Punto drzwi kończą się przez to przy samym kole, boczną szybę musieli poprowadzić pionowo i wkleili dodatkowe trójkątne okienko które tylko w teorii poprawia widoczność.
To prawda ===jadąc starszym samochodem sprzed epoki bulwiastego designu doskonale widzę wszystko dookoła. W tych nowych siedzi się na podłodze i ZA DESKĄ, nie widać końca maski ani tym bardziej prawego narożnika przy cofaniu ze względu na grube słupki.

Pozdrawiam
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

Bo tylko pi**a musi podczas jazdy samochodem widzieć jego przód a przy cofaniu odwraca głowę do tyłu, zamiast korzystać z lusterek....
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Kozichwost pisze:Bo tylko pi**a musi podczas jazdy samochodem widzieć jego przód a przy cofaniu odwraca głowę do tyłu, zamiast korzystać z lusterek....
No i po co te lusterka tylko sobie życie utrudniać?
W ciężarowym opończa zasłania to trzeba z konieczności. W osobowym od tego jest tylnia szyba, nawet Glinka zaleca obserwację obszaru za samochodem przez tylną szybę i zamieszcza rysunki martwego pola o których należy pamiętać przy cofaniu.
Ja dojeżdżając tyłem do krawężnika lub co gorsza ściany budynku wręcz uchylam sobie drzwi w celu wychylenia się do tyłu i dojeżdżam kołami na żyletkę, żeby nie zdążyły się zaprzeć o krawężnik.
Tylko niektórzy instruktorzy nauki jazdy z uporem maniaka lansują tą głupotę, żeby operować pojazdem tylko przy użyciu lusterek. Kiedy zdawałem na prawko egzaminator wręcz mi nakazywał przy cofaniu odwróć się, upewnij, rób tak żeby było dobrze.

Wciąż utrzymuję, że najlepszy samochód do parkowania to 125p ponieważ tam b.dobrze widać zarysowane krawędzie błotników i trzeba być bezmózgim gorylem, żeby w cokolwiek uderzyć. Właśnie tak powinny być projektowane pojazdy ERGONOMICZNIE, pod wygodę użytkownika a nie wszystko wspomagane milionem czujek i kamerek bo nic nie widać.

P.S. Skoro konstruktorzy odeszli od samochodów w stylu Warszawy M-20 z małym okienkiem leżącym na płasko a nawet Poloneza z czarnymi kratkami w słupkach na rzecz akwariowych szybek to zapewne jakieś powody były. Jeden z nich to POPRAWIENIE WIDOCZNOŚCI. Tylko teraz mamy taki idiotyzm zbudujmy rozdmuchaną bulwę z prześwitem 10 cm, wpakujmy kilka kamerek i tableta na desce.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

Odwróć głowę i cofaj jak masz na tylnym siedzeniu dwie czy trzy osoby. Widoczność super. To co zaleca glinka było dobre 50 lat temu, kiedy samochody miały po jednym zewnętrznym lusterku.
Każdy kto cofa z odwróconą głową twierdzi, że tak jest super, dopóki nie nauczy się na lusterka. Później bardzo szybko dochodzi do wniosku, że tak jak cofał wcześniej to g... było widać.
Jeśli chcesz gdziekolwiek cofnąć bardzo precyzyjne, to tylko na lusterka....
Potrenuj a sam się przekonasz.
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

Kozichwost pisze:To co zaleca glinka było dobre 50 lat temu, kiedy samochody miały po jednym zewnętrznym lusterku.
50 lat temu nie było wymagane chyba żadne zewnętrzne luterko - wystarczyło wewnętrzne. Przynajmniej samochody Syrena 103 fabrycznie miały tylko wewnętrzne.

A jeśli chodzi o cofanie, to ja, uczący się w 1997 też byłem uczony cofać patrząc przez tylną szybę. Ale mi żadne tylne słupki nie przeszkadzają :) Cofam patrząc zależnie od potrzeby przez tylną szybę i/lub lusterka.
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Odchodzimy trochę od tematu ale lusterko zewnętrzne stało się obowiązkowe dopiero w połowie lat 80, tj. można było dostać mandat za jego brak.
W praktyce (widać to na starych fotkach) właściciele sami dokładali te lusterka jeszcze przed wejściem przepisu i był on w rzeczywistości usankcjonowaniem stanu faktycznego.
Dwa lusterka po obu stronach szoferki musiały mieć za to wszelkie pojazdy dostawcze i ciężarowe na wypadek jazdy z plandeką.

Syrena 105L była jedynym osobowym modelem wyposażonym w lusterko FABRYCZNIE, a zaliczało się ono właśnie do tych dodatków "luxusowych" :) W tym czasie nawet podstawowe wersje malucha miały tylko dziurki w drzwiach na zamontowanie lusterka.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
drobson
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2009-03-16, 22:07
Lokalizacja: Kraśnik

Post autor: drobson »

No tak wersja lux, co tam wchodziło w ten pakiet , jeszcze chyba radio, doniczki plastikowe i ogólnie odchodzili już od chromu( bo to niemodne ) a i jeszcze biegi w podłodze.
104-1969 r- oryginal
shl m11- 1961r- oryginal
MZ etz 250 - 1983r - oryginał
Klania sie PRL
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Radio było za dopłatą wstawiane już w Polmozbycie i to za nie małe pieniądze jak na tamte czasy. Takie Safari stanowiło wtedy równowartość dzisiejszych 300-400 zł.
Doniczki nie były atrybutem 105L tylko wszystkich Syren jak leci po ok. 79 roku. Taniej było zrobić felgę bez mocowań na dekle. To samo dotyczy kryzysowych Fiatów i Poldków.
Kołpak był kiedyś uważany za wyposażenie luxusowe a w 105L przynajmniej w założeniach były ozdobne tarcze kół (montowane pod dotychczasowe kołpaki) czyli tzw. Słoneczka.

Do 83 roku z tego bogactwa pozostało lusterko, znaczki 105L, biegi w podłodze i rozkładane fotele. Wszystko inne było jak w ludowej stopiątce standard.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
motonita
Moderator
Moderator
Posty: 7472
Rejestracja: 2006-12-26, 08:53
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Post autor: motonita »

jak widzę temat gdzie kierowca rozpisuje się az tak ambitnie znaczy to to że warto go przeczytać od deski do deski :)

co do lusterek.... jak się jeździ jednym samochodem... to w sumie można i za ramie... ale kierowca jak byś jeździł w tygodniu 7 samochodami, często z rożnymi przyczepami....

do tego jak jeżdżę jednym to na żyletki podjeżdżam tez bez otwierania drzwi... ale czego się bać? pierwsza lepsza dziura robi takie same naprężenia jak krawężnik z prędkością 3 na godzinę... jedyne niedopuszczalne cofanie aż do krawężnika było maluchem, a dlaczego ? ponieważ chlapacze przy takiej operacji się po prostu wyrywały...
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...

Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć

mój mail:
motonita@syrena.biz
ODPOWIEDZ