Pęknięta rama - co zrobić
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów
Pęknięta rama - co zrobić
Witam
No niestety, kolejne niewesołe odkrycie podczas remontu :-/
Wcześniej była tu naspawana blaszka, odciąłem ją żeby zobaczyć czemu została przyspawana, no i rezultat nie był zbyt wesoły.
Blaszka (już śruba wahacza mówi że coś było grzebane):
Po odcięciu widoczne pęknięcie:
To się zastanawiam, co się musiało stać że rama aż tak pękła?
Ale chyba wystarczy to pospawać?
No niestety, kolejne niewesołe odkrycie podczas remontu :-/
Wcześniej była tu naspawana blaszka, odciąłem ją żeby zobaczyć czemu została przyspawana, no i rezultat nie był zbyt wesoły.
Blaszka (już śruba wahacza mówi że coś było grzebane):
Po odcięciu widoczne pęknięcie:
To się zastanawiam, co się musiało stać że rama aż tak pękła?
Ale chyba wystarczy to pospawać?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
Nie wygląda, żeby na coś najechał ==zresztą geometrię masz chyba w porządku?
Łatkę rzeczywiście dali trochę na odpier... szczególnie, że jest to miejsce mocowania wahacza przenoszące dosyć duże obciążenia. Z drugiej strony to nie wiadomo ile lat samochód z tym jeździł, przechodził przeglądy i zdało egzamin.
Szczerze mówiąc to nie wiem czy jest sens w takiej sytuacji tworzyć jakiegoś ulepa kiedy dobrą ramę z demontażu Skarpety można wyrwać za symboliczne pieniądze. Tym bardziej, że karoseria jest zdjęta i wszystko widać jak na dłoni.
Pozdrawiam
Łatkę rzeczywiście dali trochę na odpier... szczególnie, że jest to miejsce mocowania wahacza przenoszące dosyć duże obciążenia. Z drugiej strony to nie wiadomo ile lat samochód z tym jeździł, przechodził przeglądy i zdało egzamin.
Szczerze mówiąc to nie wiem czy jest sens w takiej sytuacji tworzyć jakiegoś ulepa kiedy dobrą ramę z demontażu Skarpety można wyrwać za symboliczne pieniądze. Tym bardziej, że karoseria jest zdjęta i wszystko widać jak na dłoni.
Pozdrawiam
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów
Rama nie wygląda krzywo. A czy na coś najechał... Hmm, ta przednia belka widać że jest wgnieciona po wjechaniu w coś (zdjęcie może niedokładne):
Po drugie, ale może to już wydumane, ale fartuchy przednie miały wgniecenia tam gdzie są drążki kierownicze, ale to chyba ktoś by musiał zrzucić tą skarpetę z wysokości
Ale wydaje mi sie że skarpeta chyba miała jakiś wypadek, bo np tylny błotnik jest rozpruty na długości ok 40cm, punktowo spawem złapane, a reszta to niezła rzeźba w "gipsie",
chyba aż musieli kogoś zatrudnić z Akademii Sztuk Pięknych Błotnik
Oj KIEROWCA , ja wiem że niby można by nową ramę dać, ale ta jest oryginalna, z tego egzemplarza, a tak to by już był szczepan. Chociaż silnik swoja drogą...
Popróbuje to pospawać, i tak mam zamiar kupić spawarkę, bo blacharz mniej jak 2500-3000 za zrobienie mojej skarpety nie weźmie
Po drugie, ale może to już wydumane, ale fartuchy przednie miały wgniecenia tam gdzie są drążki kierownicze, ale to chyba ktoś by musiał zrzucić tą skarpetę z wysokości
Ale wydaje mi sie że skarpeta chyba miała jakiś wypadek, bo np tylny błotnik jest rozpruty na długości ok 40cm, punktowo spawem złapane, a reszta to niezła rzeźba w "gipsie",
chyba aż musieli kogoś zatrudnić z Akademii Sztuk Pięknych Błotnik
Oj KIEROWCA , ja wiem że niby można by nową ramę dać, ale ta jest oryginalna, z tego egzemplarza, a tak to by już był szczepan. Chociaż silnik swoja drogą...
Popróbuje to pospawać, i tak mam zamiar kupić spawarkę, bo blacharz mniej jak 2500-3000 za zrobienie mojej skarpety nie weźmie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Od tego są numeratorkipietrekder pisze:Oj KIEROWCA , ja wiem że niby można by nową ramę dać, ale ta jest oryginalna, z tego egzemplarza, a tak to by już był szczepan.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
@#$%^&*( spawaj i nie kombinuj!!! ,,, pospawać to pęknięte potem zeszlifować na to blache (szeroką i długą taką o profilu c od dołu) na zakładke i będzie ok ,,, śrubę od wachacza wymień na oryginalną (ucho wachacza jest ok także nie ma się czego bać
KOLEGO STRAŻNIK PRLU PROSI O NIE UŻYWANIE SŁÓW POTOCZNIE UZNANYCH ZA WULGARNE kobiety i dzieci patrzą [/b]
KOLEGO STRAŻNIK PRLU PROSI O NIE UŻYWANIE SŁÓW POTOCZNIE UZNANYCH ZA WULGARNE kobiety i dzieci patrzą [/b]
Ostatnio zmieniony 2014-06-01, 12:03 przez Jack, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów
To będę musiał wymienić kawałek tej ramy, może gdzieś dostane resztki jakiegoś ceownika o takiej szerokości. No właśnie, ciekawi mnie skąd się wzięło takie pęknięcie, ogólnie rama w syrenie jest uznawana za solidną konstrukcję. A wymieniać ramy nie chcę, bo nawet jak przebije numerki, to to już nie będzie oryginał w 100%
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
tutaj można pod uwagę wziąć kilka przyczyn, jedna z bardziej sensownych to strzał w koło, wypadek, rów krawężnik.... pamiętaj że wymienić błotnik i wahacz z zespołem to jest 3 godziny roboty....
najważniejsze o czym musisz pamiętać to BEZPIECZEŃSTWO, pamiętaj że rama jest elementem nośnym i od niego zależy twoje życie i zdrowie twoich bliskich.
sposobów na zrobienie tego może być kilka, trzeba się zastanowić nad nimi wszystkimi, nad ich opłacalnością i funkcjonalnością
napawanie blachy dało jakiś efekt, ale widać ze tez coś było kombinowane z mocowaniem wahacza, wycięcie może być groźne dla spójności elementu pamiętaj że po spawaniu napięcia na materiale już będą inaczej rozłożone i trzeba pomyśleć żeby podczas jazdy spaw nie pękł
zrobić to samo dać nakładkę? to czy nie będzie się choroba rozprzestrzeniać?
zmiana ramy, szybko skutecznie bezboleśnie nataniej?
najważniejsze o czym musisz pamiętać to BEZPIECZEŃSTWO, pamiętaj że rama jest elementem nośnym i od niego zależy twoje życie i zdrowie twoich bliskich.
sposobów na zrobienie tego może być kilka, trzeba się zastanowić nad nimi wszystkimi, nad ich opłacalnością i funkcjonalnością
napawanie blachy dało jakiś efekt, ale widać ze tez coś było kombinowane z mocowaniem wahacza, wycięcie może być groźne dla spójności elementu pamiętaj że po spawaniu napięcia na materiale już będą inaczej rozłożone i trzeba pomyśleć żeby podczas jazdy spaw nie pękł
zrobić to samo dać nakładkę? to czy nie będzie się choroba rozprzestrzeniać?
zmiana ramy, szybko skutecznie bezboleśnie nataniej?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Jeśli się nie obrazisz to zabiorę też zdanie w tym temacie.
Jeśli u mnie było by takie pęknięcie to osobiście nawiercił bym otwory na końcach pęknięć tak z 5-6 wiertłem aby pęknięcia się nie rozszerzały po czym pospawał by je. Następnie szlifując na gładko.
Ewentualnie jeśli okazało by się że blacha w tym miejscu jest cienka jak papier i zamiast spawać się przepala dziury to wyciął bym kawałek blachy popękanej ramy i wstawił element zastępczy. Następnie spawy również zeszlifował bym na gładko.
Po zrobieniu jednego z powyższych zabiegów dla pewności dopasował bym profil L lub najlepiej C i na spawał go na wierzch tylko żeby był dłuższy niż wspawany wcześniej kawałek blachy lub pęknięci. (nawet Z.Glinka pisze o spawaniu ramy jeśli gdzieś jest pęknięta)
W temacie mocowania wahacza to po zakończeniu wcześniejszych prac po prostu dorobił bym brakujący kawałek mocowania zgodnie z oryginałem i go dospawał.
PS jeśli chodzi o spawanie ramy to jak bawiłem się w off-road to w jeepie wranglerze wyrwałem tylną belkę z ramy (zaraz przy niej jest wahliwe mocowanie resorów) Zastąpiłem ją grubym profilem C nie robiąc żadnych dodatkowych wzmocnień a spawając tylko na ob koło profilu. Auto do końca do puki było u mnie nie pękało a było eksploatowane zgodnie z jego przeznaczeniem czyli w ciężkim terenie. Więc wracając do syreny zrobisz jak będziesz uważał ale według mnie opisana przeze mnie procedura wystarczy i będzie w pełni bezpieczna.
Jeśli u mnie było by takie pęknięcie to osobiście nawiercił bym otwory na końcach pęknięć tak z 5-6 wiertłem aby pęknięcia się nie rozszerzały po czym pospawał by je. Następnie szlifując na gładko.
Ewentualnie jeśli okazało by się że blacha w tym miejscu jest cienka jak papier i zamiast spawać się przepala dziury to wyciął bym kawałek blachy popękanej ramy i wstawił element zastępczy. Następnie spawy również zeszlifował bym na gładko.
Po zrobieniu jednego z powyższych zabiegów dla pewności dopasował bym profil L lub najlepiej C i na spawał go na wierzch tylko żeby był dłuższy niż wspawany wcześniej kawałek blachy lub pęknięci. (nawet Z.Glinka pisze o spawaniu ramy jeśli gdzieś jest pęknięta)
W temacie mocowania wahacza to po zakończeniu wcześniejszych prac po prostu dorobił bym brakujący kawałek mocowania zgodnie z oryginałem i go dospawał.
PS jeśli chodzi o spawanie ramy to jak bawiłem się w off-road to w jeepie wranglerze wyrwałem tylną belkę z ramy (zaraz przy niej jest wahliwe mocowanie resorów) Zastąpiłem ją grubym profilem C nie robiąc żadnych dodatkowych wzmocnień a spawając tylko na ob koło profilu. Auto do końca do puki było u mnie nie pękało a było eksploatowane zgodnie z jego przeznaczeniem czyli w ciężkim terenie. Więc wracając do syreny zrobisz jak będziesz uważał ale według mnie opisana przeze mnie procedura wystarczy i będzie w pełni bezpieczna.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Nawiercanie jest potrzebne żeby pęknięcie nie szło dalej o ile oczywiście miało by taką ochotę. Ale lepiej zapobiegać niż potem jak auto będzie na kołach kompletne leczyć.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
pietrekder,pietrekder pisze:Tak chyba będzie najlepiej Z tym nawiercaniem też w sumie dobry patent.
Otrzymałem od wszystkich dużo cennych wskazówek i informacji. Dziękuję
zanim zainwestujesz swój czas i środki w naprawę ramy, warto sprawdzić podstawowe wymiary i przekątne miejsc mocowania zawieszenia. Pęknięcie powstało, tak jak piszą Koledzy, w wyniku zmian w strukturze materiału (osłabienia). Rama mogła zostać zdeformowana w wyniku kolizji itp. zdarzenia. Takie uszkodzenia były naprawiane poprzez grzanie palnikiem i naciąganie. Popatrz, czy gdzieś w okolicy pęknięcia, bliżej przodu nie ma śladów po wspawywaniu ucha do ciągnięcia. Żeby ustawić tą końcówkę ramy, prawdopodobne jest też, że została wycięta i ponownie wspawana pierwsza poprzeczka (ta z wąsami). Przesunięcie punktów mocowania wahacza będzie miało wpływ na zachowanie Syreny na drodze. Mimo ustawionej zbieżności, trzeba będzie mocno trzymać kierę, bo auto będzie uciekało w czasie jazdy na wprost. Dużo powiedzą opony które miałeś na przedniej osi, jeśli jeździłeś nią przed remontem jak się zachowywała (hamowanie, przyspieszanie).
To jest jeden z czarniejszych scenariuszy, ale jeśli złożysz auto i będziesz walczył z rzekomo ściągającymi hamulcami, może się wtedy okazać że przyczyna tkwi w tej właśnie ramie.
Ja jestem za zmianą ramy w takim przypadku, nawet z zachowaniem Twojej oryginalnej górnej poprzeczki, tej z polem nr.
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów
To dziś po pracy posprawdzam wymiary i kąty. Opony za dużo mi nie powiedzą, bo były założone praktycznie nowe, aczkolwiek zobaczę czy cokolwiek dałoby się zobaczyć bo opisałem je przed zdemontowaniem.
Jazda... cóż, dużo się nie najeździłem syreną przed rozbiórką, bo silnik to ledwo co ciągnął (4 szlif z i tak już dużymi luzami, kompresja na odpowiednio 1, 2, 3 cylindrze: 5.2, 4.7, 5.3, sprzęgło starte do nitów...)
Co do wymiany przedniej poprzeczki z wąsami to jest możliwe że tak było, wcześniej pokazałem kilka zdjęć i widać że spawy są podejrzane (przynajmniej ten łączący belkę poprzeczna z belką wzdłużną od strony kierowcy): klik
Czy uderzenie mogło być na tyle silne, że zerwało belkę poprzeczną od strony kierowcy?
Jak posprawdzam wymiary to dam znać.
Dziękuję i pozdrawiam.
Jazda... cóż, dużo się nie najeździłem syreną przed rozbiórką, bo silnik to ledwo co ciągnął (4 szlif z i tak już dużymi luzami, kompresja na odpowiednio 1, 2, 3 cylindrze: 5.2, 4.7, 5.3, sprzęgło starte do nitów...)
Co do wymiany przedniej poprzeczki z wąsami to jest możliwe że tak było, wcześniej pokazałem kilka zdjęć i widać że spawy są podejrzane (przynajmniej ten łączący belkę poprzeczna z belką wzdłużną od strony kierowcy): klik
Czy uderzenie mogło być na tyle silne, że zerwało belkę poprzeczną od strony kierowcy?
Jak posprawdzam wymiary to dam znać.
Dziękuję i pozdrawiam.