FSO Syrena 104 '69 - nowy nabytek.

Pochwal się swoim pojazdem, technicznym wynalazkiem, udanymi zakupami. <br>Wszystko ściśle związane z motoryzacją.
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Zgadza się ==== to jest prawidłowy licznik dla 104 i pierwszych 105 aczkolwiek tamten nowego kroju zawsze bardziej mi się podobał.
Oprawki żaróweczek do kwietnia 74 powinny z wyglądu przypominać dzwoneczki wchodzące w te duże dziury z tyłu licznika. W późniejszej wersji do oprawy dospawano "kominki" pod oprawkę konektorową typu Fiat.

Jeżeli już jesteśmy przy temacie liczników ==== to do syrenkowej oprawki bez problemu wchodzi ten od Żuka i Nyski dotyczy to także tego małego z ostatnich lat produkcji, wystarczy tylko odgiąć ramkę i zamienić obudowy.
Podobno w Żukowskim jest nieco inne przełożenie w związku z tym prędkość wskazywana nieco odbiega od prędkości rzeczywistej pojazdu ale na bezrybiu...

Pozdrawiam :piwo:
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
Marek.K.
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 3989
Rejestracja: 2010-12-19, 17:41
Lokalizacja: Winda

Post autor: Marek.K. »

co do pokrowców, pisz do Stanisława ;)
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .


"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew :D
Awatar użytkownika
emski
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 420
Rejestracja: 2007-01-04, 00:03
Lokalizacja: Budzów/Wrocław

Post autor: emski »

Witam.

Po długim czasie mała aktualizacja.
Syrena wreszcie po 9 miesięcznym postoju w ciepłym garażu u szwagra, zamieszkała w nowym garażu z moją 105.

W długi czerwcowy weekend przyjechałem nią ze Śląska do siebie (około 200 km) i wreszcie będzie można coś zacząć działać.

Jeśli chodzi o pierwszą trasę to powiem tak: zalałem wodę do chłodnicy, paliwo i odpowietrzyłem trochę przednie prawe koło. Poza tym nic. Odkąd ją kupiłem nie zeszło nawet powietrze z kół :)
Trasa ZERO absolutne ZERO problemów. Wsiadłem i przyjechałem (a auto nie jeździło jakieś 5-6 ostatnich lat). Respekt dla FSO. :piwo

Teraz mam poważny dylemat co robić dalej ...

Jak patrzę na remonty, które się robi teraz to mam wielką ochotę na taki konkretny remont z piachem, ramą i gratami w proszku, cynkowaniem itp.
Z drugie strony szkoda mi trochę rozbebeszać tego auta bo jest na prawdę niezłe jak na 45 lat (ostatnia trasa zresztą chyba dała mi też do myślenia).

Doradźcie jak podejść do tematu ?! Robić ją od zera czy tylko ogarnąć to co trzeba?

Do zrobienia jest:

- błotniki wszystkie cztery mają doły do zrobienia na pewno (są pomalowane i nie widać tego na zdjęciach, ale szczególnie przednie do wysokości pod kierunki są zjedzone)

- błotniki tylne na wysokości słupków tylnych (chyba standard w Srytach bez nadkoli) - podejrzewam, że jak zacznę dłubać to wypadną dziurki.

- maska przednia na samym przodzie (pod znaczkiem FSO) na perforacji widać delikatne bąbelki (widać, że coś tam od spodu idzie sobie powoli)

- hamulce - wymienić przewody i płyn (zalana jest DA-1, jest czyściutki i hamuje super) sam nie wiem czy to ruszać, ale hamulce przydałoby się chyba ogarnąć

- sprzęgło (chyba wyregulować) - bierze od samej góry (podciągnięte jest na maksa prawdopodobnie) - muszę do niego zajrzeć

- wymienić olej w skrzyni

- osłony gumowe na przegubach (i może przeguby) są do wymiany

- rurka paliwowa do wymiany (przynajmniej elastyczne fragmenty bo są twarde jak plastik i się łamią).

Reszta, działa, jeździ, hamuje :) Silnik pali i ciągnie super.

Na pewno konkretne mycie i polerka, bo lakier i wnętrze nie widziały chyba wody od dawna.
zobaczymy co wyjdzie dalej ...

Na razie jest fajna :)

Foto tuż po trasie poglądowe i już w garażu (tablica tylna przykręcona, aby się tylko trzymała, trochę krzywo).

Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4293
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

O robi się stadko :)
Syrenek :ok3
motomania na luzie
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2042
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

Powiem tak. Jest ładna i jeżeli to org. lakier to ma wartość taką, że jest to stan zachowany.
Natomiast obawiam się, że jeżeli jej nie wyremontujesz to degradacja będzie postępowała.
Jeżeli nie była malowana i lakier jest fabryczny to warto rozważyć tylko zabezpieczenie tego co rdzewieje i porobienie zaprawek. Natomiast jeżeli to auto było już kiedyś malowane, to bez dwóch zdań należy się mu remont od podstaw.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Awatar użytkownika
rafal
-#Junior
-#Junior
Posty: 169
Rejestracja: 2010-11-20, 09:39
Lokalizacja: podkarpacie

Re: FSO Syrena 104 '69 - nowy nabytek.

Post autor: rafal »

emski pisze: Lakier na całej jest oryginalny,
Skoro tak radzę jej jeszcze nie przemalowywać...
Jak na swoje lata trzyma się nieźle...
Radziłbym zmienić to wszystko co poniżej skopiowałem :
- hamulce - wymienić przewody i płyn (zalana jest DA-1, jest czyściutki i hamuje super) sam nie wiem czy to ruszać, ale hamulce przydałoby się chyba ogarnąć
- sprzęgło (chyba wyregulować) - bierze od samej góry (podciągnięte jest na maksa prawdopodobnie) - muszę do niego zajrzeć
- wymienić olej w skrzyni
- osłony gumowe na przegubach (i może przeguby) są do wymiany
- rurka paliwowa do wymiany

No i oczywiście zabezpieczyć te miejsca gdzie wychodzi korozja, żeby się nie rozprzestrzeniała

Ładna Syrenka,,, Pozdrawiam 8)
Zabytki PRL-u
Awatar użytkownika
necki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 579
Rejestracja: 2011-05-14, 17:34
Lokalizacja: Chełmno

Post autor: necki »

postaraj się zachować ją jak najdłużej w orginale bo wygląda naprawde świetnie wykonaj tylko naprawy mechaniki i konkretną konserwacje
Awatar użytkownika
Mateusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2377
Rejestracja: 2005-11-21, 10:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mateusz »

Wojt pisze:Powiem tak. Jest ładna i jeżeli to org. lakier to ma wartość taką, że jest to stan zachowany.
Natomiast obawiam się, że jeżeli jej nie wyremontujesz to degradacja będzie postępowała.
Jeżeli nie była malowana i lakier jest fabryczny to warto rozważyć tylko zabezpieczenie tego co rdzewieje i porobienie zaprawek. Natomiast jeżeli to auto było już kiedyś malowane, to bez dwóch zdań należy się mu remont od podstaw.
Dokładnie, zawsze oryginał pokryty patyną będzie cenniejszy niż auto zrobione od zera. Powstrzymać rozwój korozji, wyspawać doły błotników, przejrzeć mechanikę i jeździć aż odpadną koła!
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

Magia czwórek w rejestracjach....
Awatar użytkownika
emski
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 420
Rejestracja: 2007-01-04, 00:03
Lokalizacja: Budzów/Wrocław

Post autor: emski »

Mam tylko wybijak do cyfry "4" ... :D

A tak na poważnie to pomiędzy rejestracją pierwszej 105 a tej 104 minęło 12 lat ...
I tak się złożyło, że znowu trafiły się tablica z czwórkami. Faktycznie magia.

Aż mi szkoda przerejestrowywać je na żółte blachy. Ale chyba będzie się trzeba kiedyś za to zabrać ...

[ Dodano: 2015-01-21, 22:48 ]
Witam.

Było trochę ciszy w temacie. Po długich walkach z samym sobą zdecydowałem, że jednak muszę parę rzeczy poogarniać w mojej 104. W czasie krótkiego urlopu między Świętami odtworzyłem tapicerkę w sposób możliwie najbliższy oryginałowi.

Jakby ktoś chciał powalczyć to poniżej krótki przewodnik.

FOTELE:

Niestety mimo szczerych chęci nie udało się uratować tapicerki foteli i kanapy tylnej :( Podjąłem decyzje, że muszę ją niestety zmienić. Uszył mi ją Pan Stanisław polecany tutaj na forum. Wg. mnie jakość super, fajne materiał, bardzo ładnie uszyte a i kontakt bardzo miły. Cała sprawa załatwiona korespondencyjnie ! Ogólnie bardzo polecam.

Do odbudowy foteli i kanap potrzebowałem dodatkowo:

- mata kokosowa ok. 50 zł
- mata poroso na fizelinie ok. 50 zł
- sprężyny faliste 3 PLN/szt. (albo ze starej kanapy)


Kokos
Obrazek

Poroso
Obrazek

Co do sprężyn: pasy to fajne rozwiązanie ale niestety się wyciągają. W mojej 104 żaden nie byl urwany, ale straciły elastyczność. Moim zdaniem wyciągnięte gumy to główna przyczyna pękania tapicerki w syrenach. Materiał na siedziskach po prostu się za bardzo naciąga pod ciężarem siędzącego.

Ramy zostały wypiaskowane, pomalowane proszkowo na czarny kolor. Otwory po pasach nieco powiększone i zostały wciśnięte w nie sprężyny.

Obrazek

Obrazek


Następnie wyciąłem z maty kokosowej elementy do obłożenia fotela na podstawie oryginalnych kawałków wygrzebanych z siedzeń (3 elementy na jeden fotel).

Obrazek

Obrazek

Dwa z nich (te na oparcie trzeba ze sobą połączyć np. dratwą).

Montujemy kokos na ramę: oparcie i siedzisko.
Super nadają się do tego trytki.

Obrazek

Obrazek


No to mamy stelaż fotela. W kolejnym kroku nakładamy wyciętą matę poroso (wygląda jak wygłuszenie) a następnie naciągamy obicie najpierw oparcia a potem siedziska (tylko jedna fotkę mam).

Obrazek

A tak wyglądają gotowe fotele:

Obrazek

Obrazek

Obrazek.

Ogólnie podsumowując: fotel jest odbudowany według "technologii oryginału" i wygląda jak nowy :)
Współczesne rzeczy to sprężyny oraz obicia (szyte też na oryginał z możliwie najbardziej zbliżonego materiału).

Sprężyny widać tylko jak fotel odwrócimy do góry kołami.

Obrazek.

Zdjęć tylnej kanapy nie mam bo było już późno. Ogólnie działa się identycznie, ja wymieniłem tylko matę poroso i obicia. Nie było potrzeby zmieniać nic więcej. Tak więc roboty nieco mniej.

BOCZKI:

Ogólnie boczki w mojej 104 były ok, tj. nie porwane i możliwe do wyczyszczenia.
Wymiany wymagały pilśnie które się pokrzywiły przez ostatnie 45 lat i spuchły od wilgoci.

Obicia tapicerskie, czy prościej mówiąc cerata została oryginalna.

Potrzebne:

- pilśnia
- gabka 2 mm
- klej w sprayu
- zszywacz i zszywki 4 mm

Wycinamy pilśnie na podstawie starych i kleimy na nich gąbkę, której w oryginale nie ma, ale fajnie wypełnia ona przestrzeń pomiędzy płytą a ceratą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem zszywacz i zszywki.

Obrazek

Obrazek

No i gotowe prezentują się tak:

Obrazek

Obrazek.

Robota na ok. 3 dłuższe wieczory. Ogólnie przyjemna i czysta co w Syrenie nie często się zdarza :faja

Obecnie auto stoi u kolegi i będzie miało robione to co trzeba przy blacharce z mocnym postanowieniem robienia tylko tego co POTRZEBA !

Następnie w planach:

- wymiana przewodów hamulcowych na nowe
- konserwacja
- montaż wnętrza
- wymiana osłon na przegubach
- malowanie felg i wymiana opon na nowe
- polerka całości
- no i to by było na tyle :) ...

Wolnego czasu mam bardzo bardzo mało, ale myślę, że na wiosnę syrena wróci na drogi !!!

Postaram się wrzucić na koniec mniej więcej podsumowanie ile kosztowało doprowadzenie auta, które było w stanie dobrym, kompletne jeżdżące, zarejestrowane, od pierwszego właściciela do stanu bardzo dobrego.
Tak może trochę ku przestrodze, albo ku pokrzepieniu :) tych co zaczynają przygodę z Syreną.

cdn.
ODPOWIEDZ