chlodzenie silnika s 31 w upaly
w syrenie doświadczalnie to przerobiłem, jeżdżąc na wodzie w lato nigdy nie miałem problemów z chłodzeniem, ( a mam silnik wysilony, wartburga z głowicą syreny, co daje wyższe ciśnienie w cylindrach przez to i wyższą temperaturę), a raz mnie pokusiło na płynie się wybrać , w 2004r do Berlina i tam mi szlak trafił uszczelkę, właśnie z powodu płynu.
płyn ma wyższą temperaturę wrzenia niż woda i powyżej 100stopni bardzo mocno zwiększa swą objętość, bo dodatkowo wytwarza ciśnienie w układzie, a wiadomo wyższe ciśnienie to z kolei kolejny wzrost temperatury.
Inaczej …. jak wskaźnik temp. Pokazuje 100st to jest jeszcze ok . Gorzej jak zaczyna przekraczać.
I tak jak napisał kolega powyżej , zbiorniczek musi być i chłodnica zatankowana fol
płyn ma wyższą temperaturę wrzenia niż woda i powyżej 100stopni bardzo mocno zwiększa swą objętość, bo dodatkowo wytwarza ciśnienie w układzie, a wiadomo wyższe ciśnienie to z kolei kolejny wzrost temperatury.
Inaczej …. jak wskaźnik temp. Pokazuje 100st to jest jeszcze ok . Gorzej jak zaczyna przekraczać.
I tak jak napisał kolega powyżej , zbiorniczek musi być i chłodnica zatankowana fol
jeżdżę Syreną od urodzenia non stop....
To takie małe perpetuom mobile dolnej zwrotnicy, życie po życiu na wieki Syrena
http://images77.fotosik.pl/645/9e851aeb87c4a225med.jpg
To takie małe perpetuom mobile dolnej zwrotnicy, życie po życiu na wieki Syrena
http://images77.fotosik.pl/645/9e851aeb87c4a225med.jpg
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
W otwartym układzie chłodzenia to ciśnienie może skoczyć co najwyżej kierowcy.PYJTERSON pisze:bardzo mocno zwiększa swą objętość, bo dodatkowo wytwarza ciśnienie w układzie, a wiadomo wyższe ciśnienie to z kolei kolejny wzrost temperatury.
PS:
Możliwe że płyn ma mniejsze ciepło właściwe od wody przez dodanie glikoli, co w ekstremalnych warunkach może przechylić szalę bilansu energetycznego silnika.
-
- młody syreniarz
- Posty: 262
- Rejestracja: 2009-03-25, 20:53
- Lokalizacja: trojmiasto
uffff dzisiaj zmobilizowalem sie wziolem srytke na zlomowiec i dobralem wentylator elektryczny , po zamontowaniu efekt przeszedl moje najsmielsze oczekiwania . nie sadzilem ze bedzie az taka roznica . mam nastepne pytanie -CZY KTOS MA POMYSL LUB JUZ WSTAWIAL CZUJNIK TEMP WLACZAJACY WENTYLATOR. chodzi mi gdzie go najlepiej i najlatwiej zamontowac oraz w jakiej temp powinien sie zalaczac . w tej chwili mam go na wlacznik w kabinie i meczy mnie ciagle wl. i wyl. . pomijam ze jadac w gdanskich korkach w szczycie to praktycznie caly czas musi 'chodzic' i zastanawiam sie czy wytrzyma bo przeciez normalnie dziala tylko chwilowo .
myslalem zeby go jakos wcisnac(czujnik) w kruciec wodny w bloku lub zrobic 'przelotke' na wezu za kruccem tylko ze oba te elenenty nie maja plaskich powierzchni t trudno je bedzie uszczelnic . logika podpowiada aby zamontowec go gdzies w dolnej czesci chlodnicy wystarczylo by w boczna scianke wlutowac jakos nakretke z gwintem pasujacym do czujnika , czy moze jakas elektronika czula na opornosc podlaczona do termitera w glowicy/? co sadzicie?
myslalem zeby go jakos wcisnac(czujnik) w kruciec wodny w bloku lub zrobic 'przelotke' na wezu za kruccem tylko ze oba te elenenty nie maja plaskich powierzchni t trudno je bedzie uszczelnic . logika podpowiada aby zamontowec go gdzies w dolnej czesci chlodnicy wystarczylo by w boczna scianke wlutowac jakos nakretke z gwintem pasujacym do czujnika , czy moze jakas elektronika czula na opornosc podlaczona do termitera w glowicy/? co sadzicie?
Ja wstawiłem włącznik najtańszy z dostępnych od poldżera. Ma on galanty gwint tak ze 20 mm średnicy, ale znalazłem odpowiednią nakrętkę od jakieś hydrauliki i wlutowałem w górny zbiornik chłodnicy. Uważam, że lepiej właśnie tam, bo woda tam jest cieplejsza i załącza się wcześniej. Ale wszystko zależy od temperatury załączania się włącznika... Przekaźników jakichkolwiek brak, całość to trzy kable.
Wygląda toto tak:
Wygląda toto tak:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4293
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Ja tu zastartowalem podobny temat.
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic. ... sc&start=0
Prace troche postepuja ale nie do konca. Na focie masz gdzie ja wloze czujnik temperatury (termistor) - do tego mosieznego korka w glowicy. Mial to byc alarm temperatury ale teraz chyba bedzie mi ten czujnik dodatkowo uruchamial rowniez wiatrak. Ta elektronika pozwala wyregulowac temp. wlaczania i wylaczania. Czujnik w glowicy ma te zalete ze reaguje najszybciej i nawet wtedy jak woda nie dochodzi do chlodnicy (np jak peknie grucha). To jest wazne dla alarmu, dla wiatraka juz nie, bo jak woda wyleci na ziemie to i siedem wiatrakow nie pomoze
Kol. homer ladnie to zrobil ale nie napisal czy ten uklad mu dziala tak jak trzeba. Bo taki wylacznik w chlodnicy w syrenie to ma inne temperatury niz w chlodnicy u dawcy i moze sie wlaczac za wczesnie lub za pozno.
Pocztkowo kombinowalem zeby podlaczyc sie pod fabryczny czujnik ale nie dalem rady - trzeba znac sie troche na elektronice zeby to zrobic i jednoczesnie nie naruszyc dzialania fabrycznego wskaznika.
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic. ... sc&start=0
Prace troche postepuja ale nie do konca. Na focie masz gdzie ja wloze czujnik temperatury (termistor) - do tego mosieznego korka w glowicy. Mial to byc alarm temperatury ale teraz chyba bedzie mi ten czujnik dodatkowo uruchamial rowniez wiatrak. Ta elektronika pozwala wyregulowac temp. wlaczania i wylaczania. Czujnik w glowicy ma te zalete ze reaguje najszybciej i nawet wtedy jak woda nie dochodzi do chlodnicy (np jak peknie grucha). To jest wazne dla alarmu, dla wiatraka juz nie, bo jak woda wyleci na ziemie to i siedem wiatrakow nie pomoze
Kol. homer ladnie to zrobil ale nie napisal czy ten uklad mu dziala tak jak trzeba. Bo taki wylacznik w chlodnicy w syrenie to ma inne temperatury niz w chlodnicy u dawcy i moze sie wlaczac za wczesnie lub za pozno.
Pocztkowo kombinowalem zeby podlaczyc sie pod fabryczny czujnik ale nie dalem rady - trzeba znac sie troche na elektronice zeby to zrobic i jednoczesnie nie naruszyc dzialania fabrycznego wskaznika.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
-
- młody syreniarz
- Posty: 262
- Rejestracja: 2009-03-25, 20:53
- Lokalizacja: trojmiasto
wentylator przyznam, sie szczerze, ze pojecia nie mam od czego bo wybieralem go w kanciapie na zlomowcu sposrod sterty innych postaram sie fotke wrzucic po wekeendzie , kolego CZESIU bezpiecznik jak najbarziej i to nawet w oryg skrzynce kolego GIEROY przeczytalem twoj temat i chyba zdecyduje sie na podobne rozwiazanie zrezygnuje tylko z alarmu a w glowice wkrece czojnik z dwiema skalami (poszukam czegos zachodniego ) i zrobie sobie 2 predkosci (opornik po drodze) went. zastanawiam sie tylko przy jakiej temp rowinno to wszystko sie zalaczac myslalem cos 1 bieg ok 80-85 stopni a drugi 90-95 , chcialbym osiagnac kompromis pomiedzy naduzywaniem wentylatora a bezpieczenstwem termicznym silnika
swoja drogo temat jest pasjonujacy niby kazdy ma ten sam silnik te same czujn iki i wskazniki a co egzemplaz to dziala jak chce. mysle ze fajnie by bylo przeszczepic czojnik i wskaznik od jakiegos zachodniego wozu gdzie zalecanatemp pracy jkest podobna
swoja drogo temat jest pasjonujacy niby kazdy ma ten sam silnik te same czujn iki i wskazniki a co egzemplaz to dziala jak chce. mysle ze fajnie by bylo przeszczepic czojnik i wskaznik od jakiegos zachodniego wozu gdzie zalecanatemp pracy jkest podobna
-
- -#Youngtimer
- Posty: 301
- Rejestracja: 2008-10-05, 02:52
- Lokalizacja: krk
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4293
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Koledzy, wiatrak od hondy concerto 1.6i pasuje jak ulał za chłodnicą, elegancko zapiera się jakoś tam o ramę od spodu i od strony zaworu nagrzewnicy, lekki problem stanowi mocowanie z drugiej strony bo jest parę cm krótszy na szerokości niż chłodnica w Syrenie, ale na wysokość układa sie idealnie. Mankamentem jest tutaj raczej sterowanie nim, ponieważ włączony na stełe na pełnych obrotach, nie dość że robi hałas, jak to wiatrak, to silnik generalnie nigdy nie osiągnie normalnej temperatury pracy, no chyba że nie wiem jaki upał i naprawdę długa jazda z dobrym obciążeniem. U mnie pracował jakiś czas przez stabilizator 5V i w sumie rozwiązanie idealne przy przeciętnych warunkach. Natomiast wiatrak elektryczny daje pewne pole manewru, mianowicie, można łatwo sterować jego wydajnością w zależności od wielu czynników, nie tylko obroty silnika jak to jest oryginalnie. Najistotniejszym wskazaniem jest oczywiście temperatura silnika, teraz kapkę elektroniki, sterujemy silnikiem wiatraka metodą PWM przy czym układ sterujący dobiera wypełnienie sygnału w zależności od wskazań czujnika temperatury... oczywiście układ wymaga kalibracji, ale za to jakie mamy z tego korzyści: jest zimno, silnik po nocy - odpalamy, wiatrak nawet nie drgnie, więc generalnie nie ma chłodzenia chłodnicy - wniosek - silnik szybciej się rozgrzewa niż przy stale wiejącym śmigle na ośce pompy, a szczególnie przy wyższych obrotach, szybciej mamy względne ogrzewanie, silnik osiąga powiedzmy 50 stopni i startuje wiatrak na niskich obrotach, taki start moim zdaniem pozwoli zachować bezpieczną granicę dla bezwładności cieplnej elementów całego układu, teraz w miarę wzrostu temperatury wiatrak płynnie zwiększa obroty i zapewnia chłodzenie. Powiedzmy że włączmy ogrzewanie, w ciągu paru sekund zimny płyn z nagrzewnicy schładza czujnik i cały silnik, obroty wiatraka spadają lub wyłącza się całkowicie co pozwala na szybsze zagrzanie całego płynu który nagle stracił temperaturę. W monecie gdy jest upał i silnik zaczyna się nagrzewać mocniej, pod wpływem sygnalu czujnika wiatrak zwiększa obroty i zapewnia lepsze chłodzenie, a to wszystko jest niezależne od brotów silnika. OK zaraz ktoś napisze że opisałęm zasadę działania zwykłego termostatu... różnica polega na tym że elektronika zareaguje natychmiast, a termostat meachniczny ma pewną bezwładność zależną od użytego materiału, konstrukcji no i samego stanu urządzenia... bo może jest zakamieniony, skorodowany wewnątrz i ma ograniczony zakers działania lub stale uchylony w jednej pozycji powoduje że silnik nie zdąży się nagrzać jak zimno a w upał momentalnie gotuje wodę... cały układ jest naprawdę prosty i myślę że każdy kto miał styczność z odrobiną elektroniki poradzi sobie, układ sterowania PWM może być najprostszym rozwiązaniem na NE555 (schematy: google) dalej czujnik temperatury to zwykły termistor w układzie mostkowym z dobraną parą do tanej temperatury (zwykły resysrot lub lepiej regulowany aby wykalibrować układ). To jest moja koncepcja, choć w prawdzie jeszcze tego nie skonstruowałem i nie przetestowałem, jestem przekonany że to jest najlepsze możliwe rozwiązanie i takow emam też w planach, choć najprawdopodobniej pójdę dalej i rozwiążę to na mikroprocesorze i czujniku(ach) cyfrowym(ych) co tylko zwiększy możliwości kalibracji układu, a nawet pozwoli na wprowadzanie zmian w trakcie jazdy i tworzenie map zależności, ale to jeszcze daleka droga
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Ludzie, co wy tutaj chrzanicie, rety........Przypadkiem tu wszedłem (modyfikacje) i aż mnie cofneło........ Jakieś elektryczne wiatraki ....co wy .....?!!!!
Na podstawie 100000 letniego doświadczenia mówię :
Syrena NIE MA PRAWA GRZAĆ SIE NAWET W NAJWIĘKSZE UPAŁY. Ja jeździłem po lasach (piasek) z małą prędkością == upał nie do wytrzymania a temp stała pionowo na wskaźniku. Było tak na obu typach chłodnic.
Jeśli sie grzeje to coś jest spieprzone w układzie chłodzenia !!!!!
Syrena MUSI - M U S I sama się wychładzać na wolnych obrotach pod światłami czy w korku. Nie ma od tego odwołania!!!!!!!!! Jeśłi nie robi tego--spieprzone coś jest !!!!
Włączanie nagrzewnicy M U S I spowodować wyraźny spadek temperatury na wskaźniku. Jeśli nie----spieprzone jest coś.
Kalibracja wskaźnika nie ma ( w opisanym wypadku) nic do rzeczy, bo jeśłi nie ma reakcji na włączenie nagrzewnicy to szkoda się tym zajmować (tym kalibrowaniem).
A co może być źle ?
Ja uważam że nie ma wpływu kamień kotłowy--takie jest moje zdanie z praktyki.
Natomiast termostat ma duży wpływ na to i w Syrenie najlepiej jest gdy termostat jest zepsutu czyli tu --stale otwarty. Mój termostat ma chyba ze 25 lat............
Duży wpływ ma---ilość oleju w mieszance !!! Wy na pewno macie dobrą mieszankę ????? A dowalcie trochę LUX10 rozcieńczony w benzynie do zbiornika.......
Moim zdaniem ( a tu wielu sie z tym nie zgadza) należy ROZHERMETYZOWAĆ chłodnicę --czyli dać pod mały zaworek korka chłodnicy drucik, który zakręcamy żeby nie wypadł. Dlaczego ? - nie chce mi sie gadać !!!!! Spróbujcie !!!!!
Woda faktycznie jest lepsza od płynu chłodzacego..........
I żadnych wynalazków elektrycznych , atomowych i innych. Ma sie chłodzić samo !!!!!
Na podstawie 100000 letniego doświadczenia mówię :
Syrena NIE MA PRAWA GRZAĆ SIE NAWET W NAJWIĘKSZE UPAŁY. Ja jeździłem po lasach (piasek) z małą prędkością == upał nie do wytrzymania a temp stała pionowo na wskaźniku. Było tak na obu typach chłodnic.
Jeśli sie grzeje to coś jest spieprzone w układzie chłodzenia !!!!!
Syrena MUSI - M U S I sama się wychładzać na wolnych obrotach pod światłami czy w korku. Nie ma od tego odwołania!!!!!!!!! Jeśłi nie robi tego--spieprzone coś jest !!!!
Włączanie nagrzewnicy M U S I spowodować wyraźny spadek temperatury na wskaźniku. Jeśli nie----spieprzone jest coś.
Kalibracja wskaźnika nie ma ( w opisanym wypadku) nic do rzeczy, bo jeśłi nie ma reakcji na włączenie nagrzewnicy to szkoda się tym zajmować (tym kalibrowaniem).
A co może być źle ?
Ja uważam że nie ma wpływu kamień kotłowy--takie jest moje zdanie z praktyki.
Natomiast termostat ma duży wpływ na to i w Syrenie najlepiej jest gdy termostat jest zepsutu czyli tu --stale otwarty. Mój termostat ma chyba ze 25 lat............
Duży wpływ ma---ilość oleju w mieszance !!! Wy na pewno macie dobrą mieszankę ????? A dowalcie trochę LUX10 rozcieńczony w benzynie do zbiornika.......
Moim zdaniem ( a tu wielu sie z tym nie zgadza) należy ROZHERMETYZOWAĆ chłodnicę --czyli dać pod mały zaworek korka chłodnicy drucik, który zakręcamy żeby nie wypadł. Dlaczego ? - nie chce mi sie gadać !!!!! Spróbujcie !!!!!
Woda faktycznie jest lepsza od płynu chłodzacego..........
I żadnych wynalazków elektrycznych , atomowych i innych. Ma sie chłodzić samo !!!!!
Widac ,ze kiepskie chlodzenie jest duzym problemem i wielu juserow ma ten problem, ja tez
Wynik jest taki ze nie ma poprawy - nadal sie grzeje.
[ Dodano: 2010-08-10, 15:55 ]
Ja sprawdzilem co moglem - zaplon, poziom w gazniku, pompe wody, hamulce i co sie tylko da, sprzet jest nie nowka ale w dobrym stanie technicznym a jednak sie grzeje.
Jedno co może może miec znaczenie - stan wydechu. Jak wydech jest stary i przytkany albo jakos przerobiony (inne tlumiki) to moze ograniczac wylot spalin z cylindrow a to z pewnoscia podgrzewa silnik. Może cylindry nie wypróżniają sie dostatecznie i to jest powodem grzania?
Ja tez tak myslalem. Wyjalem wiec termostat i w jego miejsce wsadzilem zwykla rure - nie trojnik. Liczylem na poprawe z dwu powodow 1) bedzie pewne ze jest pelny przeplyw 2) nie bedzie tego krotkiego obiegu z pominieciem chlodnicy i cala woda z pompy bedzie szla przez chlodnice.taeda pisze:najlepiej jest gdy termostat jest zepsutu czyli tu --stale otwarty.
Wynik jest taki ze nie ma poprawy - nadal sie grzeje.
[ Dodano: 2010-08-10, 15:55 ]
Dobra to znaczy jaka?? 30:1 czy inna? musi miec lux w sobie?taeda pisze:ilość oleju w mieszance !!! Wy na pewno macie dobrą mieszankę ?????
Ja sprawdzilem co moglem - zaplon, poziom w gazniku, pompe wody, hamulce i co sie tylko da, sprzet jest nie nowka ale w dobrym stanie technicznym a jednak sie grzeje.
Jedno co może może miec znaczenie - stan wydechu. Jak wydech jest stary i przytkany albo jakos przerobiony (inne tlumiki) to moze ograniczac wylot spalin z cylindrow a to z pewnoscia podgrzewa silnik. Może cylindry nie wypróżniają sie dostatecznie i to jest powodem grzania?
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka