Zapłon BEZKONTAKTOWY Syrena
Obstawiam, że do trzechSpeedmen pisze:Ciekawe do ilu jest mozliwe zejść ze spalaniem. Moze kiedys zrobimy konkurs na najsprawniejsza Syrene.
zatartych cylindrów Powodzenia z konkursami, pamiętajcie o oleju.
Doładowania wodą nie poleca się do 2T z otwarta skrzynią korbową. Kwestia korozji łożysk. W takiej Wlk. Brytanii z oceanicznym klimatem już daje się we znaki statystycznie szybsze niż na kontynencie zużywanie łożysk dwusuwów. Chyba że jakiś geniuś wpakuje tę wodę via wtrysk bezpośredni, wtedy zwracam honor.Speedmen pisze:Po zmianie gaźnika, sprężeniu, doładowaniu wodą i przyspieszeniu zapłonu ! prorokuję 5,5 l/100km.
Pozdr.
353W '88, 2107 '87
Co do tej wody, to ja w sumie już dawno myślałem w sęsie zwiększenia ciśnienia, potem wyczytałem w książce o silnikach, że większa zawartość pary wodnej w mieszance znacznie przyspiesza proces spalania... co to daje... no może empirycznie kto chce wiedzieć niech zwróci uwagę jak pracuje silnik gdy jest niezła mgła... znacznie równiej, nawet u kumpla w DF-ie kiedyś jechaliśmy we mgle i na wolnych obrotach jak zauważyłem to silniczek pracował normalnie jak pszczółka, a silnik tam to jest trup już, tam sie nic nie da już wyregulować poza tym jeździ/niejeździ Z własnych obserwacji zauważyłem to samo kiedyś w mojej Syrenie w mglisty dzień silnik chodził znacznie równiej i jakby ciszej. Właśnie ze względu charakterystycznej budowy tego silnika zarzuciłem pomysł z dodawaniem pary wodnej do mieszanki, nurtuje mnie natomiast inny jeszcze temat jakim jest... recyrkulacja spalin. Wiem tyle że chodzi o zawrócenie części spalin do powtórnego zassania, ale nie mogę znaleźć żadnych szczegółów na ten temat
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Właśnie natchnąłeś mnie pomysłem.JaNN pisze:Chyba że jakiś geniuś wpakuje tę wodę via wtrysk bezpośredni, wtedy zwracam honor.
Zmieniam imię na Eugeniusz.
Rozrząd jest niepotrzebny.
Stały wtrysk kapilarą do cylindra można zrobić w warunkach warsztatowych.
Dziekuję i pozdr.
Ironia użyta w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach.
hahaha dobre, trzeba tylko nauczyć się odpowiednio szybko wykręcać i wkręcać świece na chodzącym silniku haha dobre ale ale panowie, temat się rozjeżdża i po części czuję się winny
Wracając do tematu regulatora wyprzedzenia zapłonu, to mam taki pomysł... Jeśli już brać pod uwagę tarczę z nacięciami i optyczne przerywacze, to zasugerowałbym zamontowanie trzech przerywaczy, tak aby każdy oddzielnie można było ustawić dla odpowiedniego cylindra, a tarcza miałaby szczeliny powiedzmy tylko na 1/3 obwodu. W ten sposób omijamy temat ustawienia wału korbowego, mikrokontroler nie musi synchronizować zliczonej ilości impulsów co obrót wału i pamiętać co ile to impulsów jest kolejny cylinder. W ten sposób też można zwiększyć precyzję regulacji wyprzedzenia właściwie 3 krotnie, choć czy to takie konieczne to nie jestem pewien.
Co do samej charakterystyki urządzenia to w tym wypadku nie ma co dyskutować chyba, a przynajmniej nie na tym etapie, natomiast wspomnieć chciałbym, że chyba w każdym samochodzie ta charakterystyka regulatorów wygląda podobnie, czyli tak że powyżej pewnych obrotów zapłon już nie jest wyprzedzany i zdaje się że jest to właśnie nieco powyżej obrotów odpowiadających maksymalnemu momentowi. No oczywiście wyłączając diesle, gdzie zapłonem jest jest jednocześnie moment wtrysku, ale to inna bajka i nie o to nie o to...
Wracając do tematu regulatora wyprzedzenia zapłonu, to mam taki pomysł... Jeśli już brać pod uwagę tarczę z nacięciami i optyczne przerywacze, to zasugerowałbym zamontowanie trzech przerywaczy, tak aby każdy oddzielnie można było ustawić dla odpowiedniego cylindra, a tarcza miałaby szczeliny powiedzmy tylko na 1/3 obwodu. W ten sposób omijamy temat ustawienia wału korbowego, mikrokontroler nie musi synchronizować zliczonej ilości impulsów co obrót wału i pamiętać co ile to impulsów jest kolejny cylinder. W ten sposób też można zwiększyć precyzję regulacji wyprzedzenia właściwie 3 krotnie, choć czy to takie konieczne to nie jestem pewien.
Co do samej charakterystyki urządzenia to w tym wypadku nie ma co dyskutować chyba, a przynajmniej nie na tym etapie, natomiast wspomnieć chciałbym, że chyba w każdym samochodzie ta charakterystyka regulatorów wygląda podobnie, czyli tak że powyżej pewnych obrotów zapłon już nie jest wyprzedzany i zdaje się że jest to właśnie nieco powyżej obrotów odpowiadających maksymalnemu momentowi. No oczywiście wyłączając diesle, gdzie zapłonem jest jest jednocześnie moment wtrysku, ale to inna bajka i nie o to nie o to...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
Chcialem sprostowac pewna sprawe odnosnie mapy wyprzedzenia zaplonu. Idealna charakterystyka nie jest taka jak na pokazanym wykresie wczesniej i to nieprawda ze uklad zaplonowy ma zmieniac kat w takim waskim przedziale obrotow. Te wykresy pochodza ze starych mechanicznych ukladow i nie sa tym co jest potrzebne tylko tym co udalo sie uzyskac proatymi metodami (sila odsrodkowa, podcisnienie) w wmiare stabiny sposob. Majac elektroniczny modul mamy swobode w ustalaniu wyprzedzenia ktore musi odpowiadac na proces spalania ktory jest zjawiskiem ciaglym w stosunku do obrotow silnika. Nie jest tak ze powyzej pewnych obrotow wyprzedzenie ma bc stale bo bieszanka ma coraz mniej czasu na dopalenie sie. Robili tak dlatego ze mechaniczne metody sa nieprecyzyjne i byla mozliwosc rozregulowania (przy tych predkosciach male przesuniecie moglo calkowicie rozminac sie z obecnoscia mieszanki w cylindrze). Lepiej jak sinik mial na wyzszych obrorach lekko za pozny zaplon niz po jakims przebiegu zaczalby strzelac w kolektor. Majac mikroprocesor mozemy zrobic precyzyjniejszy uklad dopasowany do faktycznego cyklu spalania. Napewno tak dzialaja uklady zaplonowe we wspolczesnych silnikach, nikt nie kopiowalby charakterystyki mechanicznego ukladu ze wszystkimi jego wadami.
Wywod dlugi aczkolwiek prawdziwy:-). Zgadzam sie w calej rozciaglosci. Aczkolwiek pamietajmy ze silnik syrenki nie nalezy raczej do wysokobrotowcow, a tym bardzije nie jezdzimy na wysokich obrotach tylko w okreslonym przedziale. jesli istnial by taki uklad majacy pelny zakres regulacji obrotow, to mozna by tez pewno w nim zainstalowac zabezpieczajace "odciecie zaplonu"?
Polski Fiat 125p 1500: filtr powietrza 7 zł, komplet klocków hamulcowych 40zł spojrzenia przechodniów na jego widok...bezcenne
Ale zabezpieczające przed czym? Przed zderzeniem zaworów z tłokiem? Każdy, kto trochę pojeździ swoim samochodem wyczuje, kiedy należy zmienić bieg na wyższy, a myślę, że dla bezpieczeństwa lepiej zostawić sobie jakąś tam rezerwę obrotów użytecznych. Naprawdę nie trzeba bać się krótkiego rozkręcenia do granic możliwości silnika. W czterosuwie takie odcięcie istnieje właśnie z powodu bezwładności układu rozrządu.tynium pisze:jesli istnial by taki uklad majacy pelny zakres regulacji obrotow, to mozna by tez pewno w nim zainstalowac zabezpieczajace "odciecie zaplonu"?
353W '88, 2107 '87