Jazda, przyśpieszenie, dynamika!!

(silnik, skrzynia)
Awatar użytkownika
Żuczek
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1411
Rejestracja: 2009-10-31, 15:53
Lokalizacja: KRK/DUB/WWA/MUN

Post autor: Żuczek »

ja jezdze na koncentracie.. lato zima. nic nie cieknie nawet sie nie grzeje..

co do obrotow.. syrena niema zemno lekko czasm daje jej "do odcinki" a czasem pyrkam jak 130latek.. najwaznejsze zeby sluchac silnika i do tego dostosowywac poszczegulne biegi.. bo nie sama predkosc jest wazna ale teren po jakim jezdzimy.. czy to z gory czy pod gore..
syrena 1.0pyr pyr
polonez 2.0Turbo
Tarpan 2.9 v6 4x4
wigry 2
http://www.muzeumratownictwa.pl/
Awatar użytkownika
BodzioBoston
-#Junior
-#Junior
Posty: 122
Rejestracja: 2010-08-04, 21:47
Lokalizacja: szczecin
Kontakt:

Post autor: BodzioBoston »

Ja tez jeżdżę moim bostonem tak jak kolega Żuczek, czasem pyrkam 60-70 a czasem 100-110 a jak góra jest stroma i długa to i 140 polece i na koncentracie cały rok jeżżę i spoko jest.
WSK 175 '73
Komar 3 '75r
croma '07r
voyager '12
golf II '91
Awatar użytkownika
zzr2320
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 565
Rejestracja: 2010-04-23, 08:33
Lokalizacja: Gurny Ślonsk

Post autor: zzr2320 »

taeda pisze: Po nalaniu boryga cieknie wszystko jak cholera ale zimę jakoś daje sie przetrzymać.
Po nalaniu wody latem--spokój i normalna jazda.

Niestety, bo niestety, ale masz rację... wlałem płyn do chłodnicy i wszystko spierdziela przez uszczelniacze w pompie, a po wlaniu wody usterka sama minęła.

[ Dodano: 2011-12-02, 08:48 ]
marek02 pisze:Panowie ja cały sezon jeździłem na borygo i nic mi nie ciekło, więc jak z tym jest?
"Cały sezon"-to brzmi dumnie!

Powiedz lepiej ile to kilometrów. Będzie lepiej zweryfikować ile da się jechać latem na płynie bez wycieków.



P.S.: Jakbym nie pracował na warsztacie i nie miał bieżącego płynu do chłodnic (wiadomo od kogo :devil3 ), to bym albo splajtował, albo bym lał dziennie wodę. Po prostu non-stop płyn leje się, gdzie się tylko da! Do bańki na przelewie potrafi wlać się do 1,5 litra po 1 zagrzaniu silnika! Przy wodzie tego zjawiska nie ma.

[ Dodano: 2011-12-02, 08:53 ]
OLO pisze:A co do braku zaufania do układu (chłodnica, węże) - na wszelki wypadek jeźdzę na rozszczelnionym

Nie rozumiem tej sentencji dnia o_O
...po prostu Zipa
OLO
-#Junior
-#Junior
Posty: 150
Rejestracja: 2011-11-17, 22:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: OLO »

Korek w chłodnicy ma za zadanie utrzymywać nadciśnienie w układzie, przez co podwyższa sie temp. wrzenai płynu. Ciśnienie dla korka z FSO (a chyba w syrce ejst taki sam) to ok 0,7 bar. A tego mogą nie wytrzymać stare węże, uszczelniacz, chłodnica i nagrzewnica. Nie ufam im, więc z korka została sama nakrętka - bez bebechów - tylko do utrzymania przepływu płynu zbiorniczek-chłodnica
QWARUK
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 429
Rejestracja: 2010-03-01, 21:34
Lokalizacja: Białobrzegi

Post autor: QWARUK »

OLO pisze:Korek w chłodnicy ma za zadanie utrzymywać nadciśnienie w układzie, przez co podwyższa sie temp. wrzenai płynu. Ciśnienie dla korka z FSO (a chyba w syrce ejst taki sam) to ok 0,7 bar. A tego mogą nie wytrzymać stare węże, uszczelniacz, chłodnica i nagrzewnica
Może i tak jest.. ale na pewno nie w moim egzemplarzu :helm
Ja próbowałem różne korki, doszczelniałem je, ale chyba nic to nie daje, ubywa.
Po prostu jeżdżąc latem dolewam wody, a jak są przymrozki koncentratu - litr prawie weszło ze 2 tygodnie temu. Na mrozie nigdy całą noc nie stoi, ale parę godzin się zdarza.
Bez obaw po śniegu i soli nie jeżdżę.


 
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2042
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

Nie rozumiem tych wszystkich wpisów.
Ja cały czas mam zalane borygo i nic nie cieknie...

Fakt, raz musiałem uszczelniacze na pompie wymienić i raz gumowa fajka pierdzilenęła. Jak układ jest sprawny to nie ma prawa z nikąd cieknąć!
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Awatar użytkownika
Lesiu
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2616
Rejestracja: 2010-01-10, 15:23
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Lesiu »

Wojt, masz rację. U mnie też nic nie cieknie a już trzeci rok mam zalany płyn.
Awatar użytkownika
zzr2320
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 565
Rejestracja: 2010-04-23, 08:33
Lokalizacja: Gurny Ślonsk

Post autor: zzr2320 »

No to ja jestem ciekawy, jak wy to robicie, że wam nic nie cieknie. Ja jeszcze dla pewności zdejmę na szybko głowicę i zobaczę, czy mi kompresja nie ciśnie spalin do obiegu wody, bo innej możliwości już u mnie nie ma...
...po prostu Zipa
Awatar użytkownika
marcys
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1540
Rejestracja: 2005-06-15, 21:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Żywiec

Post autor: marcys »

to lepiej skocz do warsztatu na probe CO2 w chlodnicy.
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam :(
Awatar użytkownika
zzr2320
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 565
Rejestracja: 2010-04-23, 08:33
Lokalizacja: Gurny Ślonsk

Post autor: zzr2320 »

Na razie wleję sobie taki motodoktor do chłodnic z K2
...po prostu Zipa
Awatar użytkownika
Lesiu
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2616
Rejestracja: 2010-01-10, 15:23
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Lesiu »

zzr2320, tylko nie syp do chłodnicy tego proszku bo to niezły syf zostawia w środku. Na dzień dzisiejszy to są takie w płynie niby żel.
OLO
-#Junior
-#Junior
Posty: 150
Rejestracja: 2011-11-17, 22:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: OLO »

zzr2320 pisze:zobaczę, czy mi kompresja nie ciśnie spalin do obiegu wody
Zdejmij korek chłodnicy i załóż kondona. Jak nadmucha to znaczy że masz spaliny. Ew dla porównania sprawdź jak nadmucha na sprawnym samochodzie tylko od wzrostu temperatury.
ODPOWIEDZ